Doradzcie dziewczyny co robic...

Spotykam sie od roku z gosciem. I wszystko pieknie fajnie do czasu...na poczatku bylo tak ze jak sie na cos umowil to bylo... Zawsze mi pisze ze chcialby sie zobaczyc ale cos tam ale to ale tamto. I jest tylko telefon czy mozemy jutro spotkac bo cos wypadlo. Mowie ok. A jutro znowu jest pytanie czy mozemy kiedy indziej bo glowa bo d**a bo to i tamto. I ja tak sie zwodze tak troche chyba. Naprawde czasami juz wiem po co dzwoni.. zeby zapytac czy mozemy przelozyc spotkanie bo cos.. ma zalatwienia i ok ale czesto mi mowi ze niewazne sa inne sprawy ale jak przyjdzie co do czego to mnie odklada na sam koniec. Mowi ze kocha ale nie pokazuje tego . Kiedys nawalil sie z kumplami i umowil sie ze mna na trzeci dzien ale tez odwolal bo kac. Dziewczyny piszcie co o tym sadzicie. Napiszcie moze zeby dotarlo do tej mojej lepetyny ze nie ma problemu? Nie wiem juz... Mowi ze kocha a robi na odwrot..

Jest żonaty I tyle.

pogoniłabym na drzewo, bo widać że to jakiś nieodpowiedzialny szczyl. Skoro wszystko ważniejsze od ciebie, to po co w ogóle jeszcze z nim gadasz. Olej dziada i rozejrzyj się za kimś komu zależeć będzie. Bo tu widać jesteś tylko dla zabicia czasu jak nie ma niczego innego ciekawego. Wiem że to oklepany frazes, ale jeśli nie szanujesz się, a nie szanujesz tolerując takiego gościa, to on tym bardziej szanować cię nie będzie. Skoro nie robi nic, a ty i tak gotowa jesteś lecieć na spotkanie z nim. Naprawde warto spotykać się z kimś takim???

Nie jest zonaty wlasnie. Moze to ja jestem uwrazliwiona? Mowi inaczej a jednak jest ze nie zobaczymy sie bo cos tam. Niby w formie pytania ale wiadomo ze nie daje mi szans na powiedzenie mojego zdania bo bylby oburzony ze mam jakies aleee. Mi sie zdaje ze nie jest to do konca fair.. ze ja sie ustawiam na jakis termin a pozniej wymowki. Jak myslicie?

no szukaj winy w sobie oczywiście, siedź w domu i czekaj, aż któregoś dnia łaskawca będzie miał czas dla ciebie i żadnych ciekawszych zajęć :D Oj głupia ty, głupia ty..

21.27 ja raczej nie latam na spotkania. Mowie mu ok jak nie mozesz spoko. Ale zawsze jest cos . Jak sie zobaczymy to ze bedzie musial jechac bo cos tam bo cos tam. Ze musi sie na drugi dzien wyspac bo bedzie ciezki dzien bo po robocie popijawa z kumplostwem przez cala noc . I co tu myslec

21.55 co bys zrobila? Powiedziala ? Czy dusila w sobie. Ja tak robie zeby nie wyjsc na jakas histeryczke

Ja bym mu powiedziala wprost co to k...a jest

a ja przestałabym odbierać telefony od niego czy nie odzywala sie na fejsie, nie wiem jak się komunikujecie.. ciekawe po jakim czasie zaczęłoby mu to przeszkadzać, że nie ma w ogóle kontaktu

Pisac chce caly czas ale spotkac to juz nie

Chcesz się wiązać z alkoholikiem? No to bardzo ci współczuję. Przygotuj się na złamane życie.

To nie alkoholik ale czasem wypije z kumplami jak kazdy chlop pewnie

Dla mnie to byla jasna informacja ze woli krocej ze mna pobyc niz isc niewyspanym po pracy na calonocna impre

W sensie ze dzis krocej sie widzimy ja musze leciec bo jutro do pracy a po pracy kumple na cala noc i bede zmeczony

Up

Spitolila bym go za to