Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy jest możliwe żeby kobieta zgodziła się na

Polecane posty

Gość gość

zachowanie odrębności majątkowej po ślubie? Mam 30 lat, dużo zarabiam, chciałbym się ożenić i mieć rodzinę, ale chciałbym zrezygnować z wspólnoty majątkowej, przez to każda z która się spotykałem uciekała, więc pytanie do Pań czy któraś by się zgodziła na coś takiego, i ewentualnie gdzie znaleźć taką kobietę i w jakich środowiskach szukać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja bym sie zgodziła, jestem prawnikiem, mam mieszkanie w dobrej dzielnicy, ładnie urządzone, jakieś swoje pieniądze i nie widzę powodu żeby dzielić się majątkiem z jakimś darmozjadem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
znajdziesz ale jakas szmate ktora ci kopnie w doope jak zachorujesz albo stracisz prace pusci cie pdo most

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15.02 a to prawda, przy rozdzielności gdyby facetowi nie wyszło w zyciu to bym go zostawiła z jego biedą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgodziła bym się, tak po prostu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawi 124
rozdzielnosc majątkowa jest dobra dopóki nie masz dzieci .. Jak masz dziec to i tak musisz placić alimenty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym nie chciała nic do szczęścia mi to nie potrzebne wolę być biedna ale mieć godność

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To zależy jak wyglada życie na codzień, jak dzielicie się kosztami, jeśli chcesz dzielić wszystko po połowie to nie dziw się ze uciekają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja się zgodzila na zycie bez ślubu a co za tym idzie bez wspólnoty majątkowej. Mamy dzieci, zarabiam 7 razy więcej niż ona ( jest nauczycielka i do tego na niepełny etat). Jej jedyny majątek to panieńskie mieszkanie które odziedziczyła po babci. Bardzo wygodne. Ja wiem że to ja utrzymuje dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ciężka sprawa, bo jak wspomnisz o rozdzielności to wiesz czar pryska, znaczy sie chłodno kalkulujesz ten związek bez uczuć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
JESLI ZACZYNASZ zwiazek od takiego pytania,jako kobieta powiem ci ze odebralabym to ze Ty traktujesz malzenstwo jak kontrakt ,umowe,uklad.Pomyslalabym ze jeszes zimny i wyrachowany,tez bym uciekla.Bo co innego po jakims czasie spytac o to,jak juz sie spotykasz z kobieta jakis czas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobrze zarabiasz, pewnie Jesteś wykształcony a zadajesz takie pytanie na forum? W jakim środowisku się obracasz jeśli nie znasz ani jednej wykształconej, ceniącej sobie niezależność kobiety, która ma podobne spojrzenie na związek? tak na marginesie, osoba z 15:36 ma rację. Po samym tym temacie widać co jest dla Ciebie najbardziej istotne. Już tu czytałam kilka tematów facetów o marzeniach podobnych do twoich. Wszystko ładnie pięknie, intercyzę by chcieli ;-) ale żeby kobieta siedziała w domu z dzieckiem(najlepiej więcej niż jednym) przynajmniej przez pierwsze trzy lata i jak najmniej pomocy z ich strony plus zajmowanie domem,gotowanie itd. też bardzo by chcieli. ;-) nie ma tak dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jakby wyglądało życie po ślubie? Gdzie byście mieszkali?, jak dzielili się kosztami związanymi z prowadzeniem domu? Jeżeli np kobieta nie ma mieszkania to powinna zacząć oszczędzać na swoje mieszkanie, jednocześnie nie powinna inwestować w nie swoje mieszkanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie zgadzam się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po prostu wiesz że jesteś nudny porzygu i w sumie ten twój hajsik to wszystko co masz do zaoferowania :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No jak kobietą do 30 nie ma mieszkania i dopiero chce na nie oszczędzać to ja dziękuję. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najpierw trzeba rozkochac a później to na wszystko się zgodzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedyś mężczyźni mieli honor, dziś niestety mężczyźni to tak naprawdę „chłopcy w ciele dorosłego”. Nie wiem jak wyglądają twoje poglądy i jak planujesz, żeby twój związek wyglądał i podział opłat, obowiązków itd, ale nie da się zjeść ciastko i mieć ciastko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam bardzo prostu podział. Ja place za wszystko, ja utrzymuje rodzinę ale wszystko jest moje. :)) Za dobre sprawowanie mogę na 10 rocznicę ślubu kupić jakieś mieszkanie dla swojej kobiety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:59 za to panowie chcieliby pełny pakiet kobiety nie dając nic w zamian. Srają w galoty o swój majuntecek a nie wiedzą, że to co mają przed ślubem jest tylko i wyłącznie ich, to ich odrębny majątek, do którego kobieta nie ma prawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"No jak kobietą do 30 nie ma mieszkania i dopiero chce na nie oszczędzać to ja dziękuję. usmiech.gif" X Jak ktoś studiuje i pracę zacznie dopiero w wieku 25 lat to myślisz, że skąd ma mieć te mieszkanie. Ewentualnie każe mieć kredyt na mieszkanie tylko jak to ma wtedy funkcjonować- każdy w swoim mieszkaniu żyje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś Kobieta musi wyglądać, godnie prezentować swojego faceta, musi zarabiać i mieć własne mieszkanie, tylka musi nadstawić przynajmniej 2x dziennie, musi wychować dzieci, a najlepiej jak zrezygnuje z pracy na kilka lat, musi zająć się domem, posprzątać,ugotować i wszystko ogarniać. A w zamian maja swojego misia pana i władcę. A co jak kobieta powie dość albo nie będzie już taka piękna jak w młodości? To proste- wymieni się na nowy model, nowe ciałko :) I wtedy przydaje się intercyza, żeby przypadkiem pan i władca nie straciłbym dużo w małżeństwie. Albo najlepiej, żeby kobieta oddała cały swój majątek i poszła pod most, zrobiła miejsce na nowe. Tak właśnie ma być. Ugh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
" za dobre sprawowanie mogę na 10 rocznicę ślubu kupić jakieś mieszkanie dla swojej kobiety." X Za taki tekst to można kopa dostać od szanującej się kobiety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wyobrażam sobie mieszkać i zyc z kimś i nie miec wspólnej kasy. Mało która kobieta na to pójdzie. I juz nie chodzi o sam fakt ze jestes zwykłym sknera, ale o to, ze twój związek i miłość to kalkulacja, jestes wyrachowany i nie wiesz co to miłość. Jak jest miłość to nikt sie nie rozlicza bo wszystko jest wspólne. Ja miałam większy wkład w małżeństwo niż moj mąż i nigdy bym nie pomyślała nawet o tozdzielnosci majątkowej. Tak na marginesie autorze - jesli twoja żona zachoruje i bedzie potrzebować np 30 tys zł na operacje to zapłacisz za nią jesli ona nie bedzie dysponować taka kwota? Czy każesz jej wziąć kredyt na leczenie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znajdź kobietę na swoim poziomie, o ile któraś z nich będzie cię chciała :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście że zapłacę. Poza tym ja chce mieć rozdzielnice nie po to aby w jakiś sposób oskubac kobietę. Ja jej mogę co jakiś czas coś kupować, w sensie jakiś środek trwały tylko na jej nazwisko. Głównie chodzi mi o to aby nikt się nie wtrącal, nie przeszkadzał mi w zarabianiu pieniędzy itp. Mam kolegę który zamiast zainwestować kasę w swoją firmę to zamienił mieszkanie na większe bo żona tak chciała. Dzisiaj jego koledzy którzy zainwestował w firmę mogą sobie mieszkanie kupować co roku. A on, ma mieszkanie i nic poza tym. Z całym szacunkiem, ale wspólności majątkową jest dobra jeśli oboje pracują na etacie i ich ambicja jest mieć kasę na cotygodniowe zakupy w Biedronce. Ktoś kto chce wiecej potrzebuje raz że swobody a dwa bezpieczeństwa że ktoś później nie powie że swoją pensja 3000 stworzył połowę firmy męża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:13 ja miałem mieszkanie w wieku lat 19. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wspólnota majątkowa jest dobra, gdy dwoje reprezentują ten sam poziom intelektualny i przynajmniej zbliżony finansowy, w innym wypadku jest głupota.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja już mam ten etap poza sobą, ale gdyby mój facet chciał odrębność to: 1. Nie zamieszkalabym w mieszkaniu,które jest tylko jego- jeżeli już to tylko w moim i nie miałby nic do powiedzenia jeżeli chodzi o urządzenie mieszkania, 2. Płaciłby mi za: wynajem, połowę za wydatki związane z eksploatacją (prąd, woda, czynsz), połowa za zakupy związane z jedzeniem i środkami czystości, jeżeli chciałby abym i jemu cos ugotowała, wrzucila ubrania do pralki, coś uprasowała, posprzątała to by mi płacił za to (jeżeli on coś by zrobił to ja bym płaciła jemu). 3. Nie wrącalby sie i przeszkadzał w zarabianiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×