Czy ona kłamie? Potrzebuję kobiecego punktu widzenia

Spotykam się z dziewczyną jakoś ponad 4 miesiące. Do tego czasu wszystko było między nami ok, sypiamy już ze sobą. Ale jednego dnia dostałem z jej telefonu smsa o treści "s********j". Jak mi później powiedziała, to nie ona napisała tego sms tylko jej były, który ja odwiedził. Jednak mowiła, że nic ich nie łączy i przepraszala mnie za to, że dostałem tego smsa. Kilka dni później jednak zapytała mnie czy nie dostawałem żadnych głupich smsów czy telefonów od niego, ale zapewniła, że nie ma z nim kontaktu, tylko że on chce ją odzyskać. Uwierzylibyście jej? Waszym zdaniem raczej mówi prawdę czy raczej coś kręci?