Gość gość Napisano Październik 10, 2018 Możecie podzielić się wspomnieniami jak przebiegała rekonwalescencja? Jestem 2 tyg po zabiegu w znieczuleniu ogólnym. Nie krwawiłam, jakoś specjalnie nie bolało. Wiadomo pierwszy tydzień łykałam paracetamol i antybiotyk ale dało się przeżyć. (W necie naczytałam się że ketonal nie pomaga, że kroplówki z morfiną, że cuda na kiju, ja czułam ból jak przy ostrej anginie, nie więcej) W drugim tyg w ogóle nie korzystałam z przeciwbólowych, bolało przy przełykaniu ale dawałam rady.. naprawdę było ok, za to teraz, skończył się drugi tydzień i zaczęły mnie boleć uszy. Wczoraj widział mnie laryngolog powiedział że wszystko pięknie się goi, a co do uszu że to normalne, że jedno z drugim jest połączone i że samo minie. Ale kiedy? Dziś, 15dni po mam chyba mój najgorszy dzień, rozpuściłam eferalgan ale doopa, boli nadal, niewiem gdzie głowę wsadzić.. kiedy to minie? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach