Boję się że mogę kogoś bardzo zranić.

Minęło już sporo czasu a ja tęsknię za moją byłą, i dalej bardzo ja kocham. Ona stwierdziła że na sto procent jest pewna że już nic nie będzie, więc poprostu dałem jej spokój. Tylko że dalej mam nadzieję że za mną zateskni i coś z tego będzie. Otóż chciał bym iść do przodu, przestać się już uzalac, tylko boję się że jeśli poznam jakąś dziewczynę to za bardzo będę chciał żeby była taka jak ona, i przez to bardzo ja zranie. Chce też żeby ta osoba zrozumiała że nadal kocham moja była, bo o miłości nie da sie od tak zapomnieć. Czy nie wymagam za dużo? Chyba stawiam ja zbyt wysoko, bardzo mnie zraniła, ale jednak ja kocham i ehhh.

nie bądź peezdą!

"Chce też żeby ta osoba zrozumiała że nadal kocham moja była, bo o miłości nie da sie od tak zapomnieć". X Taka możliwość jest raczej niemożliwa. No chyba, że nowa wybranka będzie się łudzić, że będąc z nią, zapomnisz o swojej ex.

Też zraniłam i bardzo tego żałuję ale on też mnie zranił my obydwoje się nawzajem zraniliśmy chciałabym cofnąć czas

Nie mysle ze steorzysz zwiazek gdy zaczniesz od tego ze ciagle kochasz swoja byla.. poza tym nie chcesz NA PEWNO aby twoja kolejna byla jak twoja “byla”.. przeciez nie chcesz zeby cie zostawila:). Co z wami faceci?? My lubimy facetow , ktorzy mowia “jak nie, to nie..” I “uwielbialbym byc z toba, ale skoro nie chcesz bede szczesliwy z kims innym”..

X Zżera mnie to uczucie od środka gdybyś wiedział jak bardzo...........

No wierze, tak jest zawsze I nie tylko u ciebie:). Po to wszyscy siedzimy zeby z tym sie uporac:) nabrac dystansu:), i nie martw sie ze kogos zranisz, jak ktoras wyczai ze myslisz o innej to sie ulotni zaraz:)

gość dziś A co zrobiłaś? Ja chyba za mało okazywałem jej uczucia, choć ono naprawdę było...

Kupe

20.46 nie życzę sobie wypisywania wulgaryzmów pod czyimś adresem podpisując się moją literka zwłaszcza kiedy nie ma mnie na forum!

Przestwn sie mazac ja gdybym uslyszala cie poczulabym do takiego goscia pogarde ze jest taki slaby i uzala nad sobą. Nie jedna babka miala gorsze potkniecia zyciowe i idzie dalej a ty z powodu eks marzesz sie jak beksa.

Ach ty mój milusiński ,ile jeszcze będziesz tu płakał?