Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Żałuję że wyszłam za swojego męża. Czy są tu takie kobiety? Co jest powodem?

Polecane posty

Gość gość

Ja sama nie wiem czy więcej było we mnie młodzieńczej naiwności i wiary w miłość która zwycięża wszystko, czy po prostu byłam szaleńczo zakochana (to na pewno), czy może trochę tez tak nie było że chciałam sobie i innym udowodnić że nam się uda, chciałam sama w tym uwierzyć. A niszczyła też związek jego matka m.in., ona chyba w sumie chciała by się nam nie udało, wiele razy robiła wszystko bym miała dosyć a synek był między młotem a kowadlem. Dziś to już nie teściowa jest problemem, a sam mąż. Okazał się niezlym dupkiem, nie chciał kupić mieszkania na wspolke tylko na siebie, potem niby zmienił zdanie ale często mi dźwięczą w uszach słowa: "ja się na to nahararowalem więc to ja wybieram meble", i inne takie. Więc jak to mieszkanie jest już wykończone to ja nie chcę w nim mieszkać, źle się tam czuje, może to podświadomość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ileś ty chciała włożyć w to "wasze" mieszkanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam bowiem niskie zarobki, a on 10 razy większe. Oczywiście postawił warunek na tydzień przed ślubem, intercyza albo odwołujemy wszystko. Nie wiem zupełnie czemu mnie tak potraktował bo zawsze byłam skromną dziewczyna, ubrana dość niedrogo, nigdy lansiara

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:33 a co, dla ciebie to jak żona ma mało kasy to nie może mieć wspólnego mieszkania? Rozczaruje cię ale małżeństwo to nie powinna być spółka z podobnymi wkładami finansowymi, bo tylko w niewielkim procencie par małżonkowie dysponują majątkiem obydwoje.niektorzy dostali coś od rodziny, niektórzy nic nie mają. To znaczy że mają być u żony czy męża, jak współlokator i chomik co nie ma nic do powiedzenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie. Szczekające panienki niech odpowiedzą na pytanie ile i jakie macie dochody i jakie majątki skoro jedziecie po autorce. Czy wasz stary lub waszą stara jak szła mieszkać do ojca lub na odwrót, to coś w to włożyła finansowo? Proszę was, to są wyjątki. Zazwyczaj idzie się mieszkać tam gdzie jest dom, lokum, niewiele osób a zwłaszcza kobiet szczególnie z pokolenia PRL cokolwiek wniosło finansowo na starcie do związku. Nie udawajcie już.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spokojnie, hejtuja zdeklarowane stare panny z kotem. Nie hejtyjcie laski, bo jak widać żywot z koyem i w kartonie pod mostem jest lepszy niż u Łaskawcy co się łaskawie zgodził pod swój dach zabrać kobietę. Ale z aneksem że nie ma prawa głosu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No zazwyczaj to kobieta do związku wnosi co najwyżej i z wielką łaską własną doopę. Za to jak odchodzi to już hohooo... Pół królestwa I dożywotnia renta się należy. Ciekawe czy same były byście takie prędkie do kupowania wspólnie mieszkania gdybyście to wy za nie placiły. Tylko u samca to się nazywa "chamstwo i materializm" a u was "mądrość i zaradność"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas sytuacja finansowa jest jasna, mąż zarabia a ja mam oszczędności, jego idzie na życie a moje na samochód, remont itp. Też czasem żałuję chociaż to chyba moja noedojrzalosc. Mąż jako mąż jest super cudowny, kocha mnie jak nikt i jest bardzo dobry, cho chce to mam, robię jak chce itp. Ale spadły różowe okulary i zauważam jego wady, wytyka mu wszystko co źle powiedzial lub co źle zrobił. Pomimo że zmienia się dlamie w każdej kwestii jak ja chce, we mnie jest taka gorycz, że rozwale to małżeństwo. Chyba już go nie kocham, albo nadeszła rutyna i mi się znudziło. No ale cóż, staram się przezwyciężyć głupotę dla dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez zaluje autorko, mimo iz jestem ze swoim mężem bardzo dlugo to ślub wzielismy dopiero 3 lata temu. Juz w trakcie slubu mialam wątpliwości, ale wtedy mielismy juz malutkie dziecko i myślałam, ze tak będzie lepiej i rozsądniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A to dziecko to też z rozsądku się wzięło? Czy wiatropylna jesteś? A może niepokalane poczęcie? No ale racja, jak już się rozwodzić to lepiej z dzieckiem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W sumie nie dziwię się zachowaniu męża - zarówno intercyzie jak i kupnie mieszkania tylko na siebie gdy tylko on na nie zarobił a druga strona co najwyżej zaaranżuje wnętrze zawalając durnostojkami. Nie może być tak, że wkład w małżeństwo idzie tylko z jednej strony. Statystyki są nieubłagane, teraz co drugie małżeństwo się rozpada a Wasze niedługo będzie potwierdzeniem tej teorii skoro ciężko Ci się odwołać jaki cel przyświecał Ci w kroku z konsekwencjami, przywołujesz tylko emocje towarzyszące, które bywają ulotne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
@10:50 To staraj się walczyć ze swoją małostkowością i czepialstwem. W analogicznej sytuacji czułabyś się komfortowo gdyy to mąż ciągle wyrzygiwałby Ci Twoje wady? Ludzi idealnych nie ma, włącznie z Tobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćktos123123
Ja żałuję bo mój mąż okazał się maminsynkiem. Pochodzę z rodziny która nigdy nie miała jakichś dużych pieniędzy ale rodzice mnie i moje rodzeństwo wykrztalcili, mimo że zylismy skromnie to nie brakowało nam niczego zawsze byliśmy i jesteśmy skromni i podziwiam moich rodziców bo to dobrzy ludzie. Rodzice męża widzą tylko pieniądze i to kasa zniszczyła cała miłość w ich rodzinie, ciągle awantury pretensje, mieszkałam z nimi na piętrze bo mój mąż dostał od nich cześć ziemi jest rolnikiem, pewnego dnia jego ojciec powiedział do mnie ze jestem golodupcem że mam dawać kasę a nie przyszłam na gotowe i pewnie myślę że będę wielka Panią. Nie myślę tak wyszłam za męża z wielkiej miłości, poo tych słowach spakowalam się i odeszła z ich domu. Okazało się że mąż woli być z nimi niż że mną, boi się matki bo ona go psychicznie osacza, mamy dziecko 2 latka i mąż odwiedza nas w niedzielę i jedzie do mamy. Boję się rozwodu bo to bardzo źli ludzie książkę by można było napisać i już były groźby że mi córeczkę odbiorą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja pochodze z rodziny patologicznej. W patologie nie wpadlam tylko w wieku 17 lat poszlam do pracy,wynioslam sie z domu... Moj maz pochodzi z rodziny z pozoru normalnej. Ot sklepowa i tesc na rencie z powodu trwalego uszczerbku na zdrowiu. . tesc kiedys ostro chlal,ale to przeszlosc. Ja poznalam meza jak mialam 18 lat,zakochalam sie,byl starszy,dojrzaly,przystojny a ja szara myszka z domu gdzie tylko slyszalam ze jestem nikim!!! Pracowalismy,ja zarabialam mniej,on wiecej. Wzielisny slub,urodzilam syna i chcielismy kupic dom na wsi... Wtedy poznalam prawdziwe oblicze tesciow... Wg nich nic nigdy nie zarabialam,bo to byla kropla w morzu potrzeb(sam mial 700zl renty a przepalal 500 na bank).. Namawiali meza zeby dom bral tylko na siebie... Nie zgodzil sie i pod tym wzgledem byl naprawde sprawiedliwy i kochany bo powiedzial ze nie po to żenił sie zeby umowy jakies spisywac rozdzielajace majatki.. Ale stracil prace,ja go utrzymywalam rok,nic nie mowilam no bo po co? Tak bywa..ale zaczal pic i coraz wiecej kasy wydawac na hazard.... Bo myslal ze zarobi... W zyciu nie spodziewalabym sie ze ma takie skłonnosci!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dlatego ja nigdy za maz nie wyjde

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gośćktos123123 dziś "rodzice mnie i moje rodzeństwo wykrztalcili," :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tez to zauwazylam :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja powiem tak, kobiety to są często bezwzględne bestie pomimo że wyglądają ślicznie i niewinnie to NIGDY nie należy im wierzyć w 100%. Jest wiele historii jak to kobieta wycyckuje męża i odchodzi do innego z połową majątku. Facet zostaje wyniszczony sam z depresją i bez szans na kolejną partnerkę. Właśnie dlatego intercyza jest coraz częstszą praktyką, bo to idealne zabezpieczenie przed takimi wampirami. Ja jestem dość młody a już nie raz miałem próbkę do czego jesteście zdolne. Moja była po tygodniu od zerwania już się bujała z innym, a jeszcze miesiąc wcześniej obiecywała że na zawsze będziemy razem :) Teraz pomyśl że weźmiesz z taką slub bez intercyzy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zycie jest bezwzgledne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja mam sytuacje taką ze dom w ktorym.mieszkamy i kredyt jest tylko na.męża :) Nie mam jakis zna tym problemów. Ufamy sobie i co w tym dziwnego ? Czemu mialabym spaapac? Tez pracuje mam oszczędności i tp.i td. Ale logiczne ze jesli np kredyt jest na niego i dom tez a moje zarobki nie wystarczyly aby wziąć wspolnie.kre dyt to o co mam sie burzyc ???? Dom jest jego on splaca kredyt ja nas zywie taki mamy podzial :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po prostu, po latach, po różnych doświadczeniach, przeżyciach, ludzie się zmieniają, a czasem czegoś nie dostrzegło się zawczasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To pretensje miej do siebie, że w porę nie spadły Ci różowe okulary i zachowywałaś się niczym nastolatka na haju hormonalnym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Czyli w skrócie twoja pensje przejadacie a on swoja sobie odklada :) Może mu ufasz teraz ale nie wiadomo czy coś się nie zmieni. Jesteś naiwna wierząc że zawsze będzie ok bo prawie nigdy nie jest. Może on teraz też być przekonany że Cię kocha, a za 5 lat się zakocha w jakiejś młodszej i zgłupieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chwila....zona faceta ktorego ojciec jest starym alkoholikiem nie spodziewala sie, ze on bedzie mial sklonnosci do uzaleznien?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może jestem niedzisiejsza, może nie pasuję do tych czasów, może wszystko od A do Z jest ze mną nie tak, ale za choooya nie potrafię zrozumieć jak mozna CHCIEĆ WYJŚĆ ZA KOBIETĘ KTÓREJ SIĘ NIE UFA. Bo sorry ale podpisywanie intercyzy świadczy o braku zaufania i o braku miłości. JAK MOŻNA W OGÓLE WYJECHAĆ Z POMYSŁEM INTERCYZY?????? To już lepiej poszukać osoby którą tak się kocha, że i stracić majątek dla niej to żaden ból. No ale niestety, teraz większość ludzi kocha głównie swoje pieniądze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiem więcej: gdybym miała jakieś mieszkanie, czy mieszkania, odziedziczone po swoich krewnych już po wejściu w związek formalny, to do pały by mi nie przyszlo żeby męzowi wyjeżdżac z intercyzą. Żeby te mieszkania były tylko na mnie. Ale ja jestem taka że mi na dobrach mateiralnych i pieniądzach tak bardzo nie zależy. Może dlatego jestem biedna i pewnie zawsze będę dość biedna, a mój mąż tak jak mąż autorki będzie mógł mi w kłótni wypomnieć że to on ma głos decydujący, bo on na to zarobił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zawsze będę uważać że to mężczyzna ma utrzymać kobietę i zapewnić lokum

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:43 Jak widzisz, niemodne sa nasze poglądy. Ja od swojego męża usłyszałam, że nie będzie brał pod uwagę mojego "wieśniackiego" gustu i ściany pomaluje na kolor taki jak on chce, to to on dal na to pieniądze. jak niby coś wybieraliśmy razem to robił wszystko by przeforsować swoje pomysły, tłamsił mnie do momentu w którym odpuszczałam i mógł powiedzieć że jego pomysł był lepszy. A wcale nie był. Fajnie? Miło?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
“Dom jest jego on splaca kredyt ja nas zywie taki mamy podzial usmiech.gif” To koncertowa idiotka z ciebie, mąż odejdzie, a ty nie będziesz miała oszczędności na mieszkanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×