Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość V

V do M

Polecane posty

Gość gość V
Jesteś. Wieczorem dopiero mogę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćV
Więc Mehr u mnie to było tak.53 lata ostatnia miesiączka. Po 11 miesiącach dostałam krwawienie koloru brązowego, tak na 4 dni myślałam, że to miesiączka bo czasami była zabarwiona na brązowo. Po 2 miesiącach pojawił się ślad krwi taki minimalny, kolor normalny czerwony. Tylko ślad.Zgłosiłam się do ginekologa.Od razu dostałam skierowanie na czyszczenie bo każde plamnięcie po roku to nieprawidłowość. Takie rzeczy są częste podobno u tych co przestały miesiączkować. Nie poszłam tak szybko wybierałam się za tydzień lub dwa.Torba była spakowana, ale odwlekałam.Usg było robione wtedy na wizycie, nic innego nie widziała ginekolog. Mineło ok półtora tygodnia a mnie zaczęło boleć podbrzusze i uda tak jak przy miesiączce, tak nagle i zaczęłam krwawić mocno, ból coraz większy, zwłaszcza ud. Za 2 godziny córka mnie zawiozła do szpitala.rodziłam 3 razy więc uznali, że znieczulenie doustne tzn. głupi jaś i jeszcze coś do żyły wystarczy. Za moment dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość V
Po znieczuleniu na sale zabiegowa wiozły mnie, bo nogi mi się trzęsły i jakaś podrażniona po tych specyfikach byłam tylko w głowie zawroty. No i na kozioł taki jak u ginekologa bo na ginekologi przecież byłam. Sam ordynator mi to robił.Zaczął grzebać tymi przyrządami, ja wszystko czułam ,miało być łyżeczkowanie ,czyli czyszczenie. A obok monitor, bo pod USG i on mi mówi tak :a to tu ma pani polip i to duży,tak zakryty między płatami macicy czy coś w tym rodzaju, ładnie ukryty i się urywał, to krwotok spowodowało, bo reszta czysta To co najgorsze. Wyrwał mi to na żywca i przypalał a mnie trzymano na siłę tak bolało.Wielki polip, jak nawet małe usuwa się pod narkozą Poszło do bad histopatoligicznego i w porzadku wyszło . Te leki które mi podano to grupa leków których nie toleruję, osłabienie i drżenie trzymało mnie do pólnocy. 12 godzin od podania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość V
Każde plamienie czy tym podobne po rocznym czasie bez miesiaczek to nieprawidłowość, mnie takie coś się przytrafiło.Bezobjawowo rósł sobie.Dlatego pytałam Mehr czy byłaś u lekarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mehr
No tak, faktycznie nie ciekawie. U mnie od ostatniej miesiaczki nie minął rok jednak wybiorę się do lekarza. Trochę martwi mnie ze okres nie wygląda jak powinien, tzn jak dawniej, jest skapy ale nie jest brązowy, ma normalny kolor.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mehr
Z tego co mówią właśnie brązowego koloru plemienia czy okres to oznaka polipa, miałaś więc objawy polipa wcześniej: )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na żywca Ci robili? Dawno to było?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćV
3 lata temu.Na wizycie u ginekologa mówiłam o tym że miałam 4 dniowe brunatne krwawienie .Nic na to nie powiedziała, że może być polip.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na żywca,tak jak pisałam wyżej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mehr
Bo go nie widziała na pewno...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też miałam łyżeczkowanie robione na żywca. Także wiem przez co przechodziłaś gośćV:-) Do tej pory mnie trzepie, jak sobie przypomnę. Brrrr. Wszędzie czytałam, że to się robi po znieczuleniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja miałam trzy lyzeczkowania i zawsze w znieczuleniu ogólnym 20 minutowym . Lyzeczkuje się bez znieczulenia tylko po porodzie i dlatego nie wierzę w to przeciez to nie średniowiecze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyszczenie macicy – bolesne czy nie? Postów wyświetlanych: 15 - od 1 do 15 (wszystkich: 19) 12→ Autor Wpisy 17 marca 2004 at 09:37#42391 maja25 Wiem że to nie miły temat dla wszystkich kobiet które tego doświadczyły ale postanowiłam coś sparawdzić. Mianowicie czy zabieg łyżeczkowania był dla was bolesny czy nie? Czy dostałyście jakieś znieczulenie? Czytałam we wcześniejszych notkach że dziewczyny pisały że nic nie czuły. J atym czasem darłam się jak głupia a mój mąż pod drzwiam prawie nie zamdlał słysząc moje krzyki. Nie dostatałam żadnego znieczulenia na początku, dopiero w trakcie zabiegu coś mi wstrzykneli do macicy ale wydaje mi się że jeśli to miało być znieczulenie to powinno się trochę poczekac aż zacznie działać ( a może nie, nie wiem nie jestem lekarzem). U mnie lekarz na nic nie czekał i robił swoje. Ból był okropny. Dopiero po zabiegu dostałam zastrzyk z ketonalu gdy pielęgniarka poprosiła lekarza widząc że nie moge się ruszac. Koszmarne przeżycie. Ale chciałabym wiedzieć czy w waszym przypadku też tak było czy może jakoś inaczej, bezboleśnie. Chciałabym się dowiedzieć czy kobieta może prosić o jakieś znieczulenie czy nie. Ja prosiłam i powiedzieli że dostanę i to był niby ten zastrzyk który nic nie dał. Pozdrawiam serdecznie! Magda 17 marca 2004 at 10:06#554819 ika Re: Czyszczenie macicy – bolesne czy nie? Maju to straszne co Ci sie przydażyło , sądzę, że spokojnie możesz podać tych lekarzy do sądu.. Ten zabieg przeprowadza sie w znieczulenie najczęsciej ogólnym – czyli narkozie. Przecież już sam akt, że Twoje wymarzone maleństwo odeszło jest straszny, a co dopiero jeszcze łyżeczkować brzuszek na żywca. Bardzo, bardzo Ci współczuję.. czym prędzej poszukaj sobie innych lekarzy i już nigdy tam nie wracaj. To sadyści i konowały.. Bardzo mocno wirtualnie Cię przytulam. Zobaczysz, ze i dla Ciebie przyjdą dobre dni. Pozdrawiam cieplutko ika Edited by ikkunia on 2004/03/17 11:07. 17 marca 2004 at 10:51#554820 Koiecznie podajcie tych lekarzy do sadu!! takich konowalow nalezy zamykac za kratkami! . ten zabieg wykonuje sie w calkowitym znieczuleniu!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mehr
Może zależy od szpitala, u nas procedury są jasne: krótkie znieczulenie do żyły i śpisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mówię całkiem serio dziewczny, że bez znieczulenia mi tam jeździł tym czymś do dziś jak sobie przypomnę, to czuję każdy ruch, który wykonywał. Po wszystkim kazał mi wstać jak po zwykłym badaniu i jechać do domu.Dodał tylko, że gdyby coś się działo, to mam przyjechać na oddział. Nigdy więcej nie pójdę już do ginekologa😭 nigdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość V
Gość15:30 } Miało być łyżeczkowanie. A było wyrywanie na żywca, polipa dużego i przypalanie. Bo zobaczył, że jest polip i to duży jak już zaczął grzebać. Powinni przerwać i na drugi dzień to robić pod narkozą. Nawet nie miałam skargi do kogo złożyć bo ordynator mi to robił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mehr
Sadysta barbarzyńca! Ja bym to gdzieś zgłosiła, to nie średniowiecze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mehr
Do rzecznika praw pacjenta i do sądu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość V
Jeszcze do mnie mówił, niech pani popatrzy na monitor jak się ukrył. Jak już poruszył i zaczynało boleć to on mi każe patrzeć. Bardzo wrzeszczałam, osuwałam się z tego fotela na przemian z wyrywaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość V
Mnie po 6 godzinach pozwolili jechać.Jeszcze coś napiszę.Chodzi o opis na wypisie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mehr
Faktycznie sadysta! Te parę minut kosztowało Cię wiele bólu, współczuję Ci: (

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość V
16:05} Gość powiedz jaki bym miała cel w tym, żeby zmyślać.W służbie zdrowia źle się dzieje.Na tamtym forum widzę jak jest, więc tu pisze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość V
Już minęło Mehr, 3 lata w czerwcu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem gośćV, że chodziło o polipa:-) tylko może źle się wyraziłam.Chciałam powiedzieć, że dla mnie łyżeczkowanie bez żadnego znieczulenia było koszmarem, a co dopiero szarpanie się z polipem;-) Mehr co ja się będę z koniem kopać, wiesz, że z nimi nie tak łatwo dowieść swojej racji. Na dzień dzisiejszy chcę o tym zapomnieć, ale jakoś mi to nie wychodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Straszne to co wszystko, i ku przestrodze innym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość V
Za dwa dni pojechali mi po wypis.W opisie tylko łyżeczkowanie i że przesłano do badania histopatologicznego te wyskrobiny. Zero wzmianki o polipie . W zaleceniach kontrola u ginekologa swojego z wynikami za dwa miesiące chyba. Wyniki dobrze wyszły.Poszłam na tę wizytę, mówię że był duży polip a w wypisie nie ma tego napisanego. Zrobił mi usg i mówi:coś pani źle usłyszała, byłby ślad, jak pani mogła słyszeć jak w znieczuleniu.I bądź tu mądrym. Przecież nie byłam w narkozie.Wyszłam na głupią.A ja mam te miejsca szybko regenerujące się. Po porodach ordynator na obchodzie to tylko machał ręka i mówił:o tu to śladu nawet nie ma i szedł dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×