Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Odrzucenie przez niedoszłą dziewczynę

Polecane posty

Gość gość

Witam, mam trudna sytuację. Spotykałem się z dziewczyną nieco ponad tydzień, umówilismy się na studniówkę oraz poloneza. Przesiadywaliśmy razem na większości przerw w szkole. Chciałem aby nasza znajomość robiła postępy, niczego oczywiście nie przyspieszając. Po tygodniu nadal witaliśmy się jedynie uściski em dłoni, przy spotkaniu proponowała sama kolejne. Dużo se sobą pisaliśmy, wysyłała mi swoje zdjęcia, spytała mnie nawet w międzyczasie czy mam dziewczynę. Dodatkowo zaproponowała abym jej pokorepetytował z matematyki. Wczoraj gdy odprowadzałem ją do domu, powiadomiła mnie o czymś, co po powrocie do domu przyprawiło mnie o potok łez (jestem wrażliwy wszystko przeżywam zbyt emocjonalnie). Otóż powiedziała, że jednak nie może pójść ze mną na 100dniówkę, bo ktoś tam do niej przyjeżdża jednak z kim była wcześniej umówiona. Chciała jednak zostać przy polonezie studniówkowym i korkach z matmy. Czy ona naprawdę nie chciała nic prócz koleżeństwa? Chyba za wiele sobie wyobrażałem... Czuję się strasznie. Myślałem żeby może spytać ją wprost czy ten jej partner na 100 to jej chłopak, ale to chyba byłoby niesmaczne. Proszę o poradę co dalej robić... Urwać to czy starać się o nią?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale to nie Sebix i jego galerianka, bo ona tak bardzo chciała prowadzić mu dom po pierwsxym seksie a on był taki dumny, że ona patrzy w niego jak w 9vrazek i prowadzi mu dom, jak 9n przyjeżdża do jej.miasta.:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
@up chyba pomyliłeś tematy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciężka sprawa. Ona chce raczej abyś był dla niej tylko kolegą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie było na odwrót. To ja wyrolowałem kiedyś koleżankę, która się we mnie podkochiwała. Zaprosiłem ją na moją studniówkę co ona przyjęła z wielką radością. Potem zrezygnowałem z jej towarzystwa i aż do studniówki wogóle się nie odezwałem. Do tej pory mi wstyd i tego żałuję, a wiele lat minęło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie chcę wyznawać jej co czuję, ale chciałbym uświadomić jej, że mi na niej zależy. Czy jest to dobry pomysł żebym jutro po szkole jej to zasugerował? Boję się, że się wystraszy i będziemy się czuć niezręcznie na próbach poloneza, ale gdzieś w głębi łudzę się, że polubi mnie jak partnera a nie jak kolegę, gdy postawię sprawę jasno. Jedno jest pewne muszę działać, tylko nie wiem jak...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×