Też tak macie że pamiętacie o innych a oni o was nie?

i wreszcie macie dosyć jednostronnych relacji???

yup. dlatego od czasy do czasy trzeba stanac na spokojnie w miejscu i poobserwowac jak zachowuja sie ludzie. i nigdy wiecej nie traktowac ich inaczej niz sami cie traktuja:D

loodzie to kur/wy, z niewielkimi wyjątkami

Ja sobie już odpuściłem. 10 lat temu czyli w okresie szaleństwa szukania znajomych poprzez "naszą klasę "odnalazłem wielu znajomych z czasów dzieciństwa, szkoły średniej i z czasów studenckich. Do wszystkich wysłałem wiadomości o tym co u mnie słychać i z zapytaniem do nich o to samo. Niektórzy odpisali, ale część osób miało mnie głęboko gdzieś. Ponadto kolega z studiów przekazał mi numery telefonu do kilkunastu kolegów z którymi studiowaliśmy. Do wszystkich zadzwoniłem. Jednak żaden z nich później do mnie nie zadzwonił jako pierwszy. Powiedziałem sobie DOŚĆ. Nie będę inicjował kontaktów skoro nikt nie ma zamiaru zadzwonić do mnie jako pierwszy. Odpuściłem. Utrzymuję kontakty tylko z tymi, którzy zadzwonią do mnie co pewien czas z zapytaniem -co u ciebie słychać?

nawet własna rodzina, matka itp nie zadzwonią do mnie pierwsi, hooj wie o co im chodzi, ale też po wielu latach sobie odpuszczam, bo jednostronne relacje są bezsensowne, zajmuje się własnym życiem bo mam dosyć ludzi którzy mnie mają w du(pie