Czy wrócić do Polski?

Tak bardzo chciałam żebyśmy byli w końcu razem. Prawie 1000km odległości, spotkania raz, czasem dwa razy w miesiącu w weekendy i święta. Nie mogłam się doczekać, aż w końcu będziemy mieli siebie na codzień. Nie mogłam rzucić wszystkiego z dnia na dzień. Decyzja, że to ja pojadę do Niego podjęła się w zasadzie sama. Nie przemyslalam tego do końca. On jest cudowny, ale ja strasznie samotna. Narazie mija 2 miesiąc, ale ja fiksuje. Bez pracy, bez znajomych, a co najgorsze, bez znajomości języka. Całymi dniami sama siedzę w domu. Byłam dusza towarzystwa, a teraz stałam się kura domowa. Czy powinnam wrócić do Polski? Ja naprawde nie wiem co robic. On mówi, że wróci ze mną, ale czuje, że wtedy On będzie nieszczesliwy.

Podstawowa zasada- nigdy nie poswiecaj wszystkiego dla faceta! Im nie można ufać w 100%, facet zawsze może cos odwalic, zdradzić, oszukać (kto wie czy juz Cie nie zdradzil- w związku na odległość o to łatwo) a jak przyjdzie co do czego to zostaniesz na lodzie bez pracy, bez wsparcia w postaci rodziny i znajomych, bez żadnych prespektyw. Zawsze najpierw myśl o sobie, o swoim rozwoju, pracy czy edukacji żebyś w razie rozstania nie została ,,w czarnej d...e". A początki związku zawsze są takie cudowne, potem dopiero wychodzi szydło z worka często, prawdziwe oblicze faceta, głównie wtedy jak juz jest za późno bo jesteś udu/piona z dzieckiem w domu jako kura domowa a Twoje CV świeci pustkami no bo przecież poswiecilas się ,,dla swojego misia" i nagle jak zostaniesz sama uswiadamiasz sobie jak trudno będzie Ci znaleźć prace, nowego faceta (bo dziecko to duży balast, malo który będzie chciał samotna matke), nowych znajomych bo np ze starymi już pourywalas kontakty... Najgorzej jest być uzależniona finansowo (i nie tylko) od faceta bo facet zawsze może odejść do innej, uczucie może się wypalic.

Jak chcesz wiedzieć co zrobić w tej sytuacji, napisz do mojej wróżki Sofii, jest świetna. Jej adres to tarocistkasofii@wp.pl

I co tam autorko? Jak sytuacja?