Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

8 miesiąc ciąży, mąż zostaje tylko ze względu na dziecko

Polecane posty

Gość gość

Było juz wątków o podobnej tematyce mnóstwo ale ja chyba po prostu potrzebuje sie szczerze wygadać, i poznać opinie ludzi którzy mnie nie znają. Jestem w 8 miesiącu ciąży, od 4 miesięcy jest miedzy mną a mężem źle... głównie chodzi o to ze wychodzi 3 razy w tyg z kolegami i wraca nad ranem totalnie pijany, jak dzwonię to zawsze wyłącza telefon mówi ze dlatego ze „ nie chce żebym go denerwowała pytaniami”. Przywykłam jakoś do tych wyjsć choć nadal jest mi smutno jak wychodzi i nie liczy sie z moim zdaniem ale wczoraj zaproponował żeby przeprowadzić rozmowę dlaczego ja chce go zatrzymać w domu i od tego wszystko sie zaczęło... oczywiście ja mam argumenty czemu... jestem w ciąży nie moge tak jak on sobie balować, jesteśmy razem wiec obowiązują jakieś zasady, nie wiem co tak sie dzieje ani gdzie jest, moim zdaniem jest to oznaka braku szacunku... mąż uznał ze nic złego nie robi ze chodzi tylko pić z kumplami i ze mnie ma na codzień, dodał tez ze przecież gdyby nie dziecko to by ze mną nie był, ze zostanie jeszcze kilka lat aż dziecko podrośnie i wtedy odejdzie ale na pewno w miedzy czasie znajdzie sobie kogoś innego i zacznie sobie układać życie na nowo bo zasługuje na to żeby znowu czuć miłość. 2 lata temu mieszkaliśmy osobno w różnych zakątkach świata, nie widzieliśmy sie w ogóle przez 9 miesięcy, w tym czasie poznalalam kogoś innego... ( dobrze wiem jak to brzmi) miałam męża i poznalalm kogoś innego, wiem co niektórzy z was powiedzą „ szmata „ zgadzam sie z tym i tez tak sie czuje. Zdradziłam męża z tym facetem. Po roku czasu kiedy w końcu doszło do mojego spotkania z mężem dowiedział sie on o tym i chciał wziasc rozwód lecz jednak jakaś siła go zatrzymała został ze mną i mieszkaliśmy razem normalnie, czasami przychodził płacz z obydwóch stron i wspomnienia ale bardzo sie kochaliśmy, następnej okazało sie ze jestem w ciąży mąż płakał ze szczęścia ja z przerażenia... było widać ze chce tego dziecka, wyprowadziliśmy sie do większego miasta gdzie mąż znalazł prace dobra, i tutaj sie zaczęło, stwierdził ze po mojej zdradzie został ze mną tylko ze względu na papiery bo nie jest Polakiem, ale wiem ze to nie prawda, chciał dziecka często o tym mówił ja nie byłam gotowa ale wczorajsza rozmowa totalnie mnie przybiła. Nie wiem co mam robić, zostać z nim kilka lat wiedząc ze mnie nie kocha i będzie z inna?dodam ze ja go bardzo kocham i on dobrze o tym wie, popełniłam jedyny błąd w swoim życiu i przez ten cały czas starałam sie aby związek był jak najlepszy. Nie mam gdzie pójść, mąż mnie utrzymuje tetaz w ciąży, moja rodzina jest biedna. Z ojcem nie mam kontaktu, mama ma kawalerkę k ledwo jej starcza na życie, nie mam nikogo więcej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie zazdroszczę....no ale masz to na własne życzenie. Nie możesz mieć pretensji. Do miłości go nie zmienisz. A w jego pamięci ta sytuacja i Twój błąd jest.chyba powinnaś się cieszyć że poczuwa się jako ojciec i chce wychować dziecko. Nie rozpaczaj. Może ono Was zbliży. Trzymam kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zachciało się egzotyki, to sobie radź sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lepiej dla dziecka jak się rozejdziecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja bym wolała dać mu odejść i do matki pójść niż żebrać o uczucie ,popełniłaś błąd i widać, że bedziesz dalej za to płacić, bo ani nie wybaczył ani nie zapomniał i to się raczej nie zmieni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A dziecko czyje jest, tego ukra co jest z tobą dla papierów czy tego muslima z drugiego końca świata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przecież tu nie było mowy o żadnym ukra xd nie było żadnego ukra. dziecko jest męża jak mogłoby być inaczej skoro do zdrady doszło 2 lata temu a ja jestem teraz w 8 miesiącu ciąży ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pomysł co Ty czujesz. Jeśli go kochasz a mówisz że tak walcz. Rozmawiajcie, mówcie o tym. Dziecko może wszystko zmienić na lepsze, odbudować Wasz zw i zbudować rodzinę i sprawi że nie będzie chciał odejść. Ryzyk fizyk. Lub odejdzie zaraz jak się Ur bo dziecko zmienia wszystko i jeśli nie wiąże z Wami przyszłości to nie będzie mu się chciało męczyć i przechodzić tego, bo po co

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro były zdrady to i ty go nie kochasz dziecka tylko szkoda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A skąd pochodzi twój maz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na pewno nie odejdzie zaraz po porodzie bo sam powiedział ze chce aby dziecko wychowywało sie z obojgiem rodziców, ze chce zostać pierwszych kilka lat, ale z nie mam od niego niczego oczekiwać i ze zacznie układać sobie życie z kimś innym kiedyś. Najgorsze jest to ze mówi w ten sposób bardzo mnie tym raniąc ale zachowuje sie kompletnie inaczej, poza wyjściami z kumplami co weekend jest dla mnie czuły, kochany, dba o mnie, co prawda od 4 miesięcy nie mówi mi ze mnie kocha. Dziwi mnie to ze pierwsze 1,5 roku po zdradzie miedzy nami było dobrze, dużo podróżowaliśmy razem, w końcu mąż zaczął mowić o dziecku, okazywał mi wiele miłości i dopiero teraz od 4 miesięcy sie sypie i powiedział ze to wszystko jest udawane ze gdyby nie dziecko juz by go nie było... co mam myślec? Mamy kryzys? Przeczekać to ? Czy faktycznie cały czas udawał ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zdrada była jedna, sytuacja była bardziej skomplikowana. Nie widzieliśmy sie 9 miesięcy w ogóle, nie mieliśmy nawet czasu rozmawiać, poznając tamtego faceta powiedziałam mężowi ze kogoś poznałam na co on odpowiedział „ nie obchodzi mnie to” jednak nie rozstaliśmy sie wtedy ale uważam ze nasz związek był martwy. Oczywiście nie tłumaczy to mojego błędu, nic noe jest w stanke tego wytłumaczyć i mimo upływu czasu ja bardzo często sie tym obwiniam, nawet przy najmniejszych kłótniach z mężem myśle sobie ze sama sobie na to zasłużyłam i to moja wina, ale skoro on na prawdę przestał mnie kochać to czemu aż 2 lata po zdradzie został? Czemu chciał dziecko ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też mi różnica Białoruś czy Ukra hahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Boże ludzie ani Białoruś ani Ukrainiec a jakie to ma w ogóle znaczenie? Temat nie tyczy sie pochodzenia mojego męża a całkowicie czegoś innego wiec jeżeli nie macie nic do powiedzenia to znajdziecie sobie temat” rozpoznaj pochodzenie „ pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ma znaczenie. Którego być może Ty nie dostrzegasz, nie chciałaś dostrzec . Być może twój mąż, chciał tego dziecka bo był to mocny argument by dostać polskie obywatelstwo. Znam taki przypadek osobiście. Trochę by tłumaczyło to jego podejście do Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokumenty dostał juz zanim chciał dziecka, miał decyzje o przyznaniu karty wcześniej, a kolejna kwestia jest taka ze on bardzo nie miał przyjechać i mieszkać w Polsce to ja przez pół roku nalegałam wiec wątpię żeby zależał mi ma papierach, owszem powiedział tak wczoraj ale myśle ze tylko i wyłącznie dlatego ze przypomina sobie zdradę i złość w niego wstąpiła i mówił same przykre rzeczy aby nie zranić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A mi sie wydaje, ze ktos inny pojawil sie na horyzoncie... Szczerze... Moj maz tez mnie zdradzal. Ja trzymalam sie go kurczowo. Bolalo, ale nie chcialam odejsc, po jego zdradzie bylam z nim mimo wszysko. Po poltorej roku od zdrady ja znalazlam sobie kogos innego. Oczywiscie, jak odchodzilam to mowilam mu tylko o tym, jak bardzo boli mnie jego zdrada. Nie mowilam, ze mam kogos. Chcialam, zeby czul sie winny. Niestety tak jest, zdrada niszczy wszystko i predzej czy pozniej osoba zdradzona, zeby nie wiadomo jak kogos kochala, odejdzie, jezeli pozna kogos, kto jej zdaniem jest wart tej milosci. Ale Ty tez sie nie obwiniaj. Wy niby byliscie razem, ale tak naprawde nie byliscie. W tym przypadku Twoja zdrada jest uzasadniona. Kobieta nie potrzebuje swiadomosci, ze jest zajeta a bliskosci i czulosci. Szkoda tylko, ze potoczylo sie tak wszystko jak juz zaszlas w ciaze. Ale niczego nie zaluj. Wierze i trzymam kciuki, zeby Ci sie poukladalo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie sądzę żeby miał kogoś innego tym bardziej ze sam wczoraj powiedział ze zacznie sobie kiedyś układać życie z kimś innym i zapytałam go czy teraz sie z kimś spotyka powiedział ze jeszcze nie, myśle ze powiedział mi tyle przykrych rzeczy ze gdyby ktoś inny był to i tym by również mnie zranił. Mam dostęp do męża telefonu niczego nie ukrywa. Mam nadzieje ze dziecko nas zbliży oraz ze od 4 miesięcy to tylko kryzys i w końcu minie mimo wszystko teraz czuje sie fatalnie i cały czas w głowie mam jego wczorajsze słowa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko ze mój mąż mnie nie zdradza. Powiedział ze moge odejsc bo właśnie nie chce mnie zdradzać a jeżeli z nim zostanę to wcześniej czy pózniej mnie zdradzi... wiem ze taki nie jest ale wychodząc co weekend z kumplami wiadomo różnie bywa pod wypływem alkoholu i tego sie najbardziej obawiam. Wiem ze nie jestem w stanie zatrzymać go w domu bo jak sam powiedział jeżeli będę to robiła bardziej będę pchała go do tego żeby poszedł z kimś innym. Dzisiaj staram sie z nim porozmawiać o tym co wczoraj powiedział, uznał ze powinnam pozostawić to samemu sobie i z czasem samo zobaczymy jak będzie. Czyli mam czekać aż w końcu urodzę dziecko i po czasie powie mi ze kogoś ma i odchodzi ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćchrurkowa
A moze meza zapytalabys o powod tej naglej zmiany? Zastanawiasz sie dlaczego przez 1,5 roku bylo ok a od paru miesiecy sie cos zmienilo. Moze warto zapytac samego meza co sie stalo, dlaczego sie zmienil? Przypomnij sb czy cos sie dzialo pare miesiecy temu? Nie wiem, moze poznal jakich nowych ludzi, opowiedzial im o Waszej sytuacji i to oni cos mu gadaja? Ludzie sa wredni, lubia innych podburzac. Przede wszystkim spytac jego: dlaczego? Dlaczego z Tb zostal skoro tak bardzo go zabolala Twoja zdrada (dla mnie to nie byla zdrada, jesli byliscie ze sb tylko na papierze, bez kontaktu to co to jest za zwiazek? jaka odpowiedzialnosc? gdzie tu jakiekolwiek zobowiazanie do wiernosci? to tylko papier i nic wiecej. Nie masz sie za co kajac i umartwiac. Bylas z nim uczciwa i powiedzialas, ze kogos poznalas. Odpowiedzial, ze ma to gdzies, wiec jakim prawem teraz oskarza Cie o zdrade? Sam Ci dal pozwolenie i blogoslawienstwo a teraz robi z sb ofiare? Nie przyjmuj postawy winnej, bo wcale tak nie jest, a on to tylko wykorzysta przeciwko Tb. Mow jak bylo. Powiedzialas mu. Wiedzial. Nic nie zrobil, a wrecz przeciwnie!) Poza tym dlaczego chcial dziecka? Moze faktycznie cos jest na rzeczy z tym jego pobytem w Pl. Moze chcial miec dziecko zeby moc tutaj zyc? Moze nie chcial tu przyjezdzac, ale jak juz przyjechal to zmienil zdanie? Moze tez byv tak, ze faktycznie myslal, ze sie miedzy Wami ulozy, ale koniec koncow to za bardzo go boli? Szczera rozmowa to wszystko co mozesz zrobic. Pogadaj i tyle. Niech sie okresli. Ty teraz nie masz czasu na to, zeby sie tak meczyc. Pomysl o dziecku, z wlasnego doswiadczenia Ci powiem, ze rodzice osobno ale dogadujacy sie sa lepsi od takich, ktorzy tylko zyja kolo siebie. Dziecko wyczuje i tak. A co najgorsze nauczy sie, ze taka relacja jest normalna i w przyszlosci bedzie popelnial te same bledy. Tego chcesz dla swojego dziecka? Rozumiem, ze kochasz. I tez jestem zdania zebys walczyla, ale pamietaj, ze w tym wszystkim jestes tez Ty i jesli macie byc szczesliwi to on musi sie z tym pogodzic i traktowac Cie normalnie. Koniec kropka. Powiem Ci jesscze zebys zdjela rozowe okulary kiedy patrzysz na niego. Obie strony musza chciec, sama tego nie uciagniesz. Notabene co to jest za facet, ktory tak traktuje swoja kobiete w 8 miesiacu? Zamiast kopnac Cie w d**e to sie na Tb wyzywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciocie dobra rada już sie przejęły,- to przeciez prowokacja znanej wielokropkowej. Po co sie produkujecie, temat zaraz padnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O ja?? Zaraz padnie? To chyba jakis wyjatek bedzie, co? Juz sb wyobrazam jak obnizy to statystyki kafeterii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dociekliwa_90
Autorko, Twój mąż jest alkoholikiem, skoro regularnie, 3 razy w tygodniu wychodzi pić i wraca pijany nad ranem. Proponuję nie fundować piekła-alkoholika w domu temu biednemu dziecku i przy okazji Tobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jeśli nawet nie prowo, To po kija zachodziłas w ciąże będąc bez pracy? A twoj maz jest idiota, Bo jesli ludzie maja sie zabijać, ale zostaja dla dziecka jak to sie mowi - To sa idiotami, bo dziecko tylko bedzie cierpiało. Nie wkem dlaczego ludzie nadal sa tacy tępi kurła:/ jakie dobro dziecka, skoro czasem nawet sie nienawidzą? Wiecznie kloca, zdradzają? Myślą se dziecko tego nie czuje czy ki chuj?:O A w ogole autorko to co ma do sytuacji to, ze twoja rodzina jest biedna? W kryzysie sie pomaga na miarę możliwości, ale dlaczego ktos miałby ci pomagać, bo masz miec dzieciaka?:O jedyne co mi przychodzi do głowy, jesli ma byc totalna lipa, to zapytaj mamy czy mozesz sie na jakis czas wprowadzić, przez rok dostaniesz 1 tys zasiłku przez rok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dociekliwa_90 ma racje. Pojawienie sie dziecka moze to wszystko pogorszyć, on zacznie jeszcze wiecej gazowac, bedzie najepany robił awantury, a w tym wszystkim niemowlę:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie to w ogóle chore, żeby facet wychodził gdzieś na noc... Nie bylabym z kimś takim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przy czym - skąd masz pewność, ze on był fair wobec Ciebie? Facet, nawet jesli bedziesz Miała twarde dowody w ręku, nie przyzna sie i bedzie wykręcał kota ogonem!! Oni juz tak maja. Nie pochwalam tego co zrobiłaś, ale trzeba przyznać, ze byłaś uczciwa mówiąc, ze kogos poznałaś. Chociaz tak czy inaczej takie cos boli-mowie z doświadczenia. A on mogl rownie dobrze korzystać ile wlezie, ale nie powiedział, Ty powiedziałaś, a on sie teraz wyzywa na tobie, chociaz moze sam miec wiele za uszami! Wez to pod uwage. I przestan tez tak idealizować - facet regularnie zachowa ryj, żaden z niego wzór:O w ciazy mimo wszystko nie mozesz byc narażony na takie stresy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×