Internetowa znajomość

Wielu facetów już by cię dawno olało autorko po odmowie spotkania. Jak ci zależy to działaj, sama wreszcie rusz dupę, a nie wiecznie czekasz na gotowe.

Fakt, że kobieta czasem powinna o sobie facetowi "przypominać" ale jeśli mu nie zależy to taki facet, z którym kobieta szuka kontaktu potraktuje ją jako "narzucającą się".

15.31 I właśnie tego się obawiam.

A dzwoniłaś do niego? Ten mój wpis powyżej dotyczy sytuacji gdy facet jest ewidentnie niezainteresowany a mimo to kobieta wciąż przypomina mu o sobie i nawiązuje kontakt. Ty Autorko próbuj bo Twoja sytuacja póki co nie jest jeszcze jasna.

Zaproponuj spotkanie

Mam ochotę zapytać go, jak myśli- co by zrobił, gdybym teraz powiedziała, że chcę zakończyć tą znajomość.

Ale wymyslasz.. jakieś dramatyzowanie idiotyczne. Moze najpierw sie spotkajcie?

Moja rada - nie narzucaj się.Wytrwaj aż on się odezwie.Ty nie dzwonisz,bo on się uczy.Jak jest mądry,to ten fakt doceni.Jak nie,to nie jest Ciebie wart.

Idiotyczne rady. Jedyna sensowna rada to spotkać sie I zweryfikować wyobrażenia

Wszystkie osoby biorące udział w dyskusji mają w jakimś stopniu rację. Szczerze Wam powiem, że mam jeszcze większy mętlik w głowie niż przed założeniem tematu. Niemniej jednak chętnie jeszcze poczytam Wasze wypowiedzi. Jestem zaskoczona, że dyskusja na tym forum przebiega w tak kulturalny sposób <3

16.55 Właśnie w tym rzecz, że nie chcę narzucać, skoro wiem, że teraz jest miejsce na inne priorytety. Oj po co było mi się tak angażować -. - Założyłam ten wątek, żeby zobaczyć, co inne, obce osoby mają do powiedzenia, bo z przyjaciółkami to wiadomo jak jest- nakręcają, a jednak chłodne spojrzenie na sytuację w tym momencie jest cenniejsze :D

Miałaś swoją szansę i to zaprzepaściłaś. Zapraszał Cię kilka razy. Masz nauczkę. Teraz była jest na tapecie i raczej powinnaś się wycofać. Chyba że stać Cię na ostateczne wyjaśnienie i zaproponujesz spotkanie.

Ale Wy głupoty gadacie. Przecież gdyby ta szansa była zaprzepaszczona to on prawdopodobnie wcale by się nie odzywał, a oni nadal są w kontakcie tylko o różnej częstotliwości, a to chyba normalne nie? Rozumiem Twoje obawy, ale nie możesz stać obojętnie przez cały czas bo faktycznie to on zrezygnuje

Skoro nie chciałaś się spotkać, nie inicjowalas kontaktu to raczej nie masz prawa mieć pretensji o to że facet woli zycie w realu

Nie ogarniacie że ona nie chce go do czegokolwiek zmuszać? Widziałyście żeby pułapka goniła mysz?

18.59 Tylko że ona nie ma pretensji a jest pogubiona

Jakie przywiązanie? Do czego niby? Oni się nawet nie widzieli A Ty piszesz jakby w związku byli.

Pogubiona bo kombinowala zamiast się spotkać.

A to takie dziwne że nie leci się od razu na spotkanie z obcym kolesiem z internetu? Widocznie miała jakieś powody które on rozumiał skoro dalej maja kontakt

gość dziś Jakie przywiązanie? Do czego niby? Oni się nawet nie widzieli A Ty piszesz jakby w związku byli. xxx W internecie ludzie przywiązują się do siebie emocjonalnie, dlatego tak ważne jest aby szybko spotkać się w realu.

Nikt nie mówi że od razu przecież. Ale 1.5 roku to normalne nie jest

Błagam was napisanie wiadomości trwa kilka sekund i nawet w czasie pracy można dać znać

Podobno stara miłość nie rdzewieje...

19:08 A co ma piernik do wiatraka? Chyba się już naklikali przez 1.5 roku

Macie rację, źle to rozegrałam od początku. Stara miłość chyba faktycznie nie rdzewieje... Trzeba przeboleć i iść dalej..

Co przeboleć jakie przeboleć! Jak go rzeczywiście lubisz to nie możesz się poddać, nie przed pierwszym spotkaniem!

A co jak on ci robi test i milczy bo sprawdza po jakim czasie się odezwiesz? Skoro on cały czas wraca ro w jakimś stopniu musi mu zależeć

Nic nie może przecież wiecznie trwać co zesłał los trzeba będzie stracić lalalala

Autorko, wiem, ze to niełatwe, ale nie nakręcaj sie. Jestem zdania, ze z takiego pisania internetowego najlepiej jak najszybciej to przenieść w Real, ale skoro wcześniej tego nie było, to weszłas w te znajomosc na początku bez takiego Celu, dlatego tez nie miał ono miejsca wcześniej. Teraz, po takim czasie, rownie dobrze spotykając sie, mozesz sie rozczarować ty lub on. Na pewno widzieliście swoje zdjecia, ale zdjecie to tylko zdjecie, a wiadomo, ze wysyła sie najlepsze, a nie najbrzydsze. Dwa - rozmowa na zywo moze wcale nie isc tak gładko, jak w necie. Nie chce byc tez złym prorokiem, ale takim ochładzanie kontaktu czesto jedna ze stron chce dac o sobie zapomnieć i tez zapomnieć sama o tej drugiej stronie. Moze on rozmawia z była o zejściu sie, dlatego jest taki milczący? To tez możliwe. Nie dowiesz sie, jesli nie zapytasz o spotkanie. Przez internet bardzo łatwo sie wkręcić, sama cos o tym wiem.

19.43 Mądrze napisane. Muszę dać sobie z tym spokój. Jak on pisze to odbieram to tak, że pisze bo faktycznie chce napisać, a jak mam zacząć pierwsza to mam wrażenie, że mu się narzucam, a on odpowiada bo "nie wypada nie odpowiedzieć".