Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Problem w związku

Polecane posty

Gość gość

Witam, chciałabym prosić o radę, która dotyczy sytuacji w moim związku. Jestem z Nim już ponad 2 lata i nigdy nie przytrafiło mi się nic podobnego jak teraz. Od miesiąca zauważylam, że coś jest nie tak, że coś się zmieniło, z nie wiadomo jakiego powodu (pytałam, lecz on twierdzi, że wszystko jest okej). Chodzi o to, że czuję się przez niego zapomniana. W ogóle nie okazuje mi jakichkolwiek uczuć, nie okazuje czułości (choć zawsze to robił). Nawet nie mam co liczyć na rozmowę z nim o czymkolwiek (np. Jak minął mu dzień, czy coś w tym stylu). Właśnie jakos już od miesiąca jak już się widzimy to kładzie się spać, albo w ogóle śpi, albo siedzi godzinami na Facebooku lub ewentualnie gdzieś wychodzi. Kompletnie tego nie rozumiem że czasami gdy pyta czy chcę przyjechać to gdy przyjadę do niego to on wychodzi z domu. Sprawy łóżkowe wyglądają tak samo. Gdy ja okazuję inicjatywę - on udaje że śpi albo w ogóle nie jest zainteresowany. Natomiast gdy on chce to ja nie mogę mu odmówić. Oczywiście odmawiam, ponieważ chcę żeby poczuł brak zainteresowania z mojej strony, lecz na niego to kompletnie nie działa i to mnie boli. Nie powiem jak się czuję gdy on nie rozumie słowa "nie" bo i tak musi dostać to czego on chce. Ostatnio wybuchnęłam i wyrzuciłam mu wszystko jak się czuję w związku z tym wszystkim. On chyba nadal nie zrozumiał. Wyzwał mnie i w dodatku że mnie zrobił najgorszą. Krzyczał w domu na mnie, potraktował mnie jak najgorszego śmiecia. Byłam rozstrzęsiona słuchając jak na mnie wrzeszczy. Stwierdził, że na pewno jestem zła bo nie było go całą sobotę w domu. Faktycznie byłam o to zła bo on znów kazał mi przyjechać i wyszedł z domu sam (wrócił w środku nocy, a wyszedł przed południem). Krzyczał, że jestem nienormalna, wyparł się tego że sam mnie sprowadził do siebie i w dodatku powiedział swojej mamuni, że policja ma po mnie przyjechać bo głupoty gadam i mają mnie zabrać. To była okropna noc. Nie wiem czy mu aż tak odwaliło bo miał wypite czy co. Oczywiście, chciałam wrócić do domu lecz zamknął drzwi od pokoju na klucz i nie wypuścił mnie. Rano znowu było to samo. Nadal miał mnie cały czas gdzieś, stwierdził że z tą policja to było do żartów choć za takie coś to miałam ochotę go przysłowiowo udusić. Rozmowa z nim nic nie daje. Nie wiem dlaczego on tak nagle się zmienił, dlaczego mnie tak traktuje... Chciałabym aby ktoś mi doradził bo nawet nie mam się komu wyżalić w tej sprawie. Powiedziałam mu jeszcze że po ostatniej kłótni którą zrobił nie przyjadę do niego wcale to on tylko wzruszył ramionami.... :( Proszę o rozsądne odpowiedzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Patologia. Jak raz pozwolilas soba pomiatac to tak będzie ciągle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zakochał się w innej kobiecie i to mocno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwoli wyjasnienia
Ale niby co mamy ci doradzic? I jeszcze na dodatek maja to byc rozsadne rady :) Gdybys ty byla rozsadna to bys powiedziala: zegnaj! Tego kwiatu to pol swiatu. Traktuje cie tak, bo na to pozwalasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z goscia psychol albo schizofrenik. A ty glupia p***a, po pierwszym takim wyjsciu pousuwalabym wszelkie z nim kontakty. Zaraz cie zwlodziejka nazwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No dziewczyno, wiej czym prędzej! A swoją drogą aleś zdesperowana, że dajesz tak sobą pomiatać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W życiu bym tego związkiem nie nazwała. Może układ chociaż z układu mają korzyści dwie strony wiec nie wiem w co ty się wpakowalas i po co w tym siedzisz. Facet albo ma coś z głową i juz przestał udawać po tych 2 latach albo kocha kogoś innego z kim być nie może i po co dalej w tym tkwisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po co do niego przyjeżdżasz i marnujesz swój czas skoro on wychodzi i wraca w nocy ? Siedzisz w nieswoim pustym domu? Myślałam że tylko ja jestem takim popychadlem w związku ale ty jesteś bardziej beznadziejna ode mnie bo to nawet ja bym w takim g*****e nie tkwila a też tkwie 3 lata w syfie z miłości chyba jednostronnej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To już bym wolała poczytać w domu sama książkę iść na spacer sama a nie jechać na swój koszt do fagasa który jeszcze wychodzi z domu i huj wie do kogo idzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prowo, takie głupie niunie nie istnieją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×