Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

agnieszkabor

Pożyczyłam siostrze sporą kwotę pieniędzy, nie mogę ich odzyskać!

Polecane posty

Gość gość
ciekawe jak ci niby miała oddać 30 tys po 350 zł w dwa lata, puknij się kretynko i nie trolluj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Naucz się czytać :O "Pieniądze przekazałam dwa lata temu i umówiłam się z siostrą że będzie mi oddawać po 350 zł na miesiąc."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Współczuję wam relacji rodzinnych. Walczycie z własnym bratem czy siostrą o pieniądze i to o tak śmieszne kwoty. Tyle co już dałam siostrze tak dałam to nawet nie jestem wstanie zliczyć. A tu straszenie sądem, kłótnie. Serio nie macie poważniejszych problemów jak walka o kasę z własnym rodzeństwem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Może dla ciebie to śmieszne kwoty ale dla kogoś to może być jego byc albo nie być albo oszczędności życia. Stać cię to dawaj ile chcesz. Ale jeśli ktoś pożycza to nie znaczy że daje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To tylko ci pogratulować, trolliczko, że 30 tysięcy złotych to dla ciebie śmieszna kwota.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość 12:57 Właśnie jest pewna różnica, autorka tych pieniędzy nie dała tylko pożyczyła. Osoba która je przyjmuje nie ważne czy jest bratem, siostrą czy sąsiadką powinna liczyć się z tym że dług należy spłacić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ile Ci już siostra zwróciła na ten moment?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja sie juz nauczylam ze rodzinie czy przyjaciolom pozyczam tylko wtedy jesli jestem w stanie pogodzic sie z ewentualna utrata pieniedzy. Jesli nie moga oddac to nie oddadza a nasze relacje na tym nie ucierpia. Akurat siostrze dalabym/pozyczyla kazda kwote, ale moja siostra jest rozsadnym, uczciwym czlowiekiem wiec wiem ze jesli bedzie miala to odda mi zamiast jezdzic na urlopy czy kupowac bzdury. Ale znajomym czy dalszej rodzinie pozyczam tylko takie kwoty ktore mnie nie zabola jesli ich nie odzyskam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja miałabym problem czy pożyczyć dajmy na to jedynemu bratu. On owszem, zatyrałby się i stopniowo by zwrócił, ale w tle pozostaje bratowa. Ona nie ma szacunku do pieniędzy, a już szczególnie tych co łatwo przyjdą. Brat robi na 2 etaty a i tak muszą pożyczać od rodziców. Ciągle coś wymyśla a to niespodzianka dla bratanka a to nowa aranżacja mieszkania a to wypad po meble z Ikei, studnia bez dna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:29 To tak jakbym widział swoją byłą żonę. To też była przysłowiowa studnia bez dna, potrafiła przetracić absolutnie każdą ilość pieniędzy, ciągle były a to nowe płytki a to trzeba zmienić samochód, pojechać na wczasy do Egiptu, kupić nową lepszą pralkę (chociaż ta starsza wciąż działała) a dodam jeszcze że do pracy się nie garnęła, myślę że gdybym jej dostarczył wagon pieniędzy i z taką kwotą by sobie poradziła, w końcu nie wytrzymałem i się rozwiodłem. Niestety takich ludzi jest sporo, w mojej rodzinie jest jeszcze taki jeden przypadek (kuzyn) on też z każdą kwotą pieniędzy sobie poradzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nie pożyczam nikomu nie ważne czy to rodzina czy ktoś z zewnątrz, nie chcę mieć problemów, od pożyczania jest bank

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A Mi siostra pożyczyła 40tys. Z odsetkami do spłaty miałam 52tys,splacalam ratami,dwa razy czy raz nie byłam wstanie spłacacic raty,ale za każdym razem dzwoniłam z informacją,że w tym miesiącu nie dam rady.Dlug u siostry spłaciłam w niecałe dwa lata.Ona zadowolona,bo miała na plus,a ja zadowolona bo miałam mniejsze odsetki niż bank proponował.Kwestia uczciwości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klara 160 tyś

Moja Mama  9 lat temu pożyczyła rodzonej siostrze 160 tyś, na budowę inwestycji (restauracja i mini hostel) wszystko na gębę...nic na papierze (Co  swoją drogą do tej pory mnie zastawia jak moi Rodzice mogli być tak skrajnie nie odpowiedzialni ). Umówili się że gdy skończą budowę inwestycji, to będą co miesiąc wysyłać kase z utargu(inwestycja za granicą, wschód) . Inwestycja jest do tej pory nie skończona...Ponieważ pieniądze które mieli przeznaczone z  własnego wkładu i naszego wkładu, były wyliczone na konkretny projekt i wielkość budynku, a tamci janusze biznesu wymyślili sobie że po co by nie walnąć większej inwestycji..co tam projekty i wyliczenia...Kase jakoś się ogranie na dalsze wykańczanie, tam pożyczą , tu pożyczą. I w ten oto sposób inwestycja od 9 lat stoi i nie zarabia na siebie, co jakiś czas jest wykańczana gdy spadnie im jakiś grosz  (były prośby żeby,  sprzedali to, oddali nam kase i resztę długów innym ludziom lub znaleźli innego inwestora i nas spłacili  a z nim dalej prowadzili ten ,,złoty" interes...2 lata temu moi rodzice, już przestali prosić o rozwiązanie w jakiś sposób tej sytuacji, tylko powiedzieli wprost, oddajcie całość zainwestowanej kasy (już pomijając odsetki przez te 9 lat ). Budynek stoi, w zeszłym roku został otynkowany (4 piętra)  a Siostra mojej Mamy wraz z Mężem stwierdziła że to było nasze ryzyko i że interes nie wypalił i powinniśmy się z tą stratą pogodzić lub czekać aż interes w końcu ruszy i nas spłacą bo oni nie zamierzają sprzedawać budynku gdyż za dużo już w niego zainwestowali...:classic_blink: W głowię mi się po prostu nie mieści że ludzie są tak bezczelni...z ich pazerności inwestycja stoi bo chcieli mieć większy budynek, nie mając na to środków, dodam że podjęli ten wybór w ogóle nas o tym nie informując, a teraz mając w samym centrum miasta budynek na 4 piętra + poddasze, mają czelność mówić że interes nie wypalił ?! Oczywiście gdy moja Mama, pyta o pieniądze to zaraz jest wielka afera, obrażanie się  i ciotka zawsze mówi -Będziesz mnie mieć na sumieniu jak coś mi się stanie, za to że tak ciągle mi przypominasz o pieniądzach, zaraz krzyczy że ją serce boli, że jej słabo, że mdleje i jak moja Mama może się upominać , potem dzwoni Babcia i mówi żeby cioci nie przypominać o oddaniu bo coś jej się stanie...To moja Mama mówi że skoro masz taki ciężar i niepokój i widzisz jaka jest między nami sytuacja od 9 lat to sprzedaj to, zajmij się swoimi barami lub otwórz kolejny (prowadzą do tego 2 bary szybkiej obsługi)  do tego spłać długi na mieście innym ludziom i spłać mnie a będziesz spać spokojnie i nie będziesz mieć stresów, tu się koło zamyka bo słyszy że nie sprzedadzą bo za dużo zainwestowali. Taka przestroga dla wszystkich którzy planują wchodzić w interesy z rodziną lub pożyczać pieniądze, pieniądze niszczą nawet najwytrwalsze więzi..nie zależnie jak blisko jesteście, najgorzej gdy druga strona w ogóle nie poczuwa się do winy a wręcz zarzuca Ci że nie wypada się upominać o swoje  :classic_dry: Ale myślę że taka mentalność danej jednostki, jak jedna Pani wyżej napisała że pożyczyła 50 tys i nie zamierza w ogóle oddać, że tacy ludzie doskonale wiedzą że są bezczelni i to po prostu nie uczciwe ale to tak jak ze złodziejem, On wie że tak nie wolno ale jemu to nie przeszkadza i tutaj umoralnianie tego człowieka i zawstydzanie nie przyniesie żadnego efektu bo tacy ludzie najzwyczajniej nie mają wstydu. Ale pociesze Was wszystkich, sprawiedliwość jest już po tamtej stronie i to że ludzie tutaj na ziemi nie muszą się rozliczać ze swojego  postępowania i myślą że mogą być bezkarni nie znaczy że tak będzie zawsze, na szczęście nikt z nas nie będzie żył wiecznie i każdy kiedyś odpowie za wszystko co wniósł do tego świata, dobrego czy złego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×