Zamiana żon

W tv idzie taki program. Zamiana żon. Ciekawe jak by to przełożyć na życie. Czy ktoś by się zgodził. Ze wszystkimi konsekwencjami życia małżeńskiego. Kobieta wprowadza się do całkiem obcego i nieznanego mu faceta na powiedzmy tydzień. Być może jest o wiele lepszy od twojego obecnego albo totalne dno. Tak samo. Do faceta wprowadza się całkiem obca mu kobieta i ma pełnić przez tydzień rolę jego żony. Czy zgodzilibyście na takie coś?

Ja bym poszedł na takie coś. Choć to jak w loterii. Niewiadomo na co się trafi. Ale tydzień? Dałbym radę. Ale moja się by nie zgodziła.

Moja żona z nowo poznaną koleżanką zamieniła się mężami na godzinę. To była chyba najbardziej intensywna godzina w życiu mojego małego. Wszyscy zgodziliśmy się, że było świetnie. Powtarzamy to co jakiś czas z innymi parami :)