Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

21 lat i dwójka dzieci i brak koleżanek

Polecane posty

Gość gość

Witam , jestem młodą mamą dwójki dzieci rok po roku . Po urodzeniu 2 dziecka nie mam ani jednej koleżanki, siedzę sama w domu i nawet nie mam z kim pogadać . Chłopak mi pomaga ale wraca późno z pracy . Wychodzę na dwór ale nie sprawia mi to przyjemności, wychodzę bo muszę . Przed porodem miałam bardzo dużo znajomych teraz nawet nie mam nawet do kogo zadzwonić. Jak sobie radzić ? Może miałyście podobnie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam tak samo, wszyscy chyba myślą że nie mam czasu, bo dodatkowo pracuje, ale ja wręcz przeciwnie, nudzę się. Każdy się odwrócił, mogę liczy tylko na rodzinę. Nie wiem dlaczego, może z zazdrości że tak wszystko mi się gładko układa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam to samo. Odkąd mam dzieci koleżanki się ode mnie odwróciły ale jakoś mi ich nie brakuje, mam kuzynkę z którą mogę zawsze gdzieś wyjść i ona mi wystarcza. Mam 24 lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Urodziłam pierwsze mając 21 i moalam tak samo. Na początku znajomi potrafili zadzwonić i pytac czy np idę zaraz na piwo po czym przypominali sobie o tym że nie mogę i konczyli teksem aaa no tak Ty nie mozesz... bylo mi smutno, ale! Czas szybko leci! Spotykam ich teraz z wózkami i kiedy oni nie mogą, ja wróciłam do gry;) także łepek do góry, z czasem wszystko sie ułozy i będziesz mieć życie towarzyskie. Koleżanki-mamy z przedszkola, ze szkoły, z zajęc dodatkowych i Twojej pracy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie dziwie sie, twoje kolelaznki maja normalne zycie a ty w pieluchch sie grzebiesz :D Na wszystko w zyciu jest odpowiedni czas... sama wybralas ze zrobisz inaczej niz wszyscy, to teraz masz ;) :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie bierz pod uwagę gości 11.29 i 11.30 _ jakbyś urodziła później, to też wg nich byłoby źle. Zawsze inni, zwłaszcza obcy, z kafeterii anonimowi, będą wiedzieli lepiej jak powinno i jak ma wyglądać twoje życie. Ale wracając do tematu. Urodziłam w wieku 38 lat. I też nie ma wokół mnie koleżanek _ tylko te z placu zabaw, które same mają małe dzieci. Nie przejmuję się zbytnio, bo szczerze mówiąc ja teżnie miałam dla nich czasu, gdy one miały małe dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Normalne, często ludzie też po prostu nie chcą przeszkadzać, jak wiedzą że ktoś ma małe dzieci...no i nie rozpatrujcie wszystkiego tylko pod kątem zazdrości :D. nawet mi przez myśl nie przeszło żeby jakieś koleżance zazdrościć w wieku 21 lat, że ta w tym wieku ma już dzieci :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:20 Wystarczy "gość". Nie musisz się dokładniej przedstawiać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A kogo bawi odwiedznia umeczonej matki z ktora nie da sie pogadac bo jak ma ona pod opieka male dzieci to musi wieczni je pilnowac zeby czego nie odalily. Rozmowa sie nie klei a czeto te male dzieci oblegaja jeszcze gosci ktory nie koniecznie ma ochote bawic sie w darmowa nianke czy zabawiacza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11.16 U mnie dzieci to nie przeszkoda, żeby gdzieś wyjść, bo mają jeszcze ojca, więc nie wiem o co chodzi. Większość się odsunęła myślę dlatego, że jest fałszywa. Miałam tylko jedną przyjaciółkę, z którą spotykałam się bardzo często po urodzeniu dziecka, sama namawiała mnie na spotkania ale się rozpłynęła, nagle usunęła fb i zmieniła numer telefonu, wyprowadziła się, od 2 lat nie wiem co z nią, no ale trudno, widocznie to nie była prawdziwa przyjaźń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czasem ludzie tak się rozpływają, bo dochodzą do wniosku, że znajomość a może nawet przyjaźń jest wątła, albo tak się sytuacja zmienia, że ludzi zaczyna więcej dzielić niż łączyć...część oczywiście jest fałszywych, część robi się zabiegana i ledwo wyrabia się na zakrętach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poszukaj jakies kolko zabaw dla mam z malymi dziecmi poznasz nowe kolezanki. Jesli takiego nie ma, pomysl aby takie samej zalozyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13.05 A kto tu mówi o spotkaniu z dziećmi? Jak nie jesteś samotną matką to możesz zostawić dzieci z ojcem. Raz była u mnie koleżanka w domu, siedziałyśmy w osobnym pokoju i spokojnie rozmawiałysmy i piłyśmy piwo a w drugim pokoju był mąż z dziećmi. W weekendy wcale nie mamy dzieci, są u dziadków i ja tak siedzę w domu, mąż jest z kolegami a ja sama przed tv, bo nie mam z kim wyjść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka pisala ze raczej duzej pomocy nie ma ze strony meza bo wracac pozno o dziadkach tez nie pisala ze pomagaja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, jesli najlepsza kolezanka zniknela i wykasowala cie z wszystkigo, to moze wyjasnij dlaczego? Przejdz sie do niej i zapytaj. Moze dzieci sa powodem, a moze ty sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13.19 No to nie powinna się dziwić. Dziwne to jest wtedy jak jesteś dyspozycyjna, mimo posiadania dzieci a i tak znajomi się od ciebie odsunęli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13.25 To nie autorka pisała tylko ja. Ja się domyślam o co chodzi z tą koleżanką ale to długa historia, pewnie jej ojciec zabronił się ze mną spotykać, bo trochę naodwalała ale ona w końcu jest dorosła i powinna sama decydować z kim ma się spotykać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moim zdaniem ludzie nie sa falszywi tylko nie maja powodu podtrzymywac znajomosci. Spedzamy czas z osobami z ktorymi milo nam sie ten czas spedza. Jak juz nie jest milo lub nie ma czasu to znajomosc sie rozluznia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo nie ma nic ciekawego w spotykaniu z matką tym bardziej jak się własnych jeszcze nie ma, nie te tematy, inne życie. Niedawno spotkałam się z koleżanką na pogaduchy po raz pierwszy odkąd ma dziecko, a dodam że trochę czasu upłynęło od naszego ostatniego takiego babskiego spotkania, ale uważam że to niczyja wina, po prostu żadna z nas chyba się nie paliła do tego. W każdym razie było koszmarnie, totalnie nie zaiskrzylo, kiedyś miałyśmy ciekawsze tematy do rozmów, fajnie się spędzalo czas a teraz jedyne na czym mogłam się skupić to biegajacy po moim domu gnom robiący syf i rozrzucajacy kawałki jedzenia. Czekałam aż w końcu sobie pójdą, serio. I chociaż sama jestem w ciąży i teoretycznie tematy były - ciąża poród macierzyństwo, to było to strasznie wymuszone, wolałabym pogadać na inne tematy, jak kiedyś, ale po prostu nie wiedziałam jak przestawić rozmowę na właściwe tory. Niedługim rodze i boję się że ze mną będzie podobnie, taka zmiana, dlatego obiecałam sobie po pierwsze nie zabierac dziecka na tego typu spotkania bo to porażka. Chciałabym też żyć innymi rzeczami, nie tylko macierzyństwem, nie chce żeby nagle dziecko stało się pepkiem świata a Poza tym zero innych zainteresowan i zajęć, tylko cztery ściany i spacerki. Chciałabym szybko wrócić na siłownie na którą Chodzilam z koleżankami z pracy i one cały czas chodza. Chciałabym też znaleźć sobie jakieś inne zajęcie dodatkowe niedługo po porodzie. Będę miała pomoc mamy więc nie powinno być problemu. Oby na planach się nie skończyło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:49 gnom? Tak "pieszczotliwie" będziesz nazywać swoje dziecko:)? Człowiek jak wchodzi na nowy etap życia to nie zawsze utrzyma wcześniejsze relacje/znajomości. U mnie akurat udało się tak, że znajomi mniej więcej w podobnym czasie mieli dzieci. Ale pamiętam, że jak byliśmy jeszcze sami to łatwiej było umówić się z parami bez dzieci... Cóż taka kolej rzeczy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"jedyne na czym mogłam się skupić to biegajacy po moim domu gnom robiący syf i rozrzucajacy kawałki jedzenia." LOL No fakt, niby tak to z boku wyglada, ale troche strasznie podsumowane przez spodziewajaca sie matke. Chyba wpadlas i nie bardzo masz ochote na to dziecko. :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
GoscAgatka Ciekawe czy dla swojej mamy tez znajduje takie piekne frazy o macierzynstwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteś młoda i macie z chłopakiem dzieci. To zmienia wasze życie. Jesteście odpowiedzialni, pracujecie, wychowujecie dzieci a ponieważ przykładacie się do tego nie jesteście w gronie młodych ludzi bo młodzi często są porównując do was zwyczajnie niedojrzali. Pozdrawiam autorko i życzę zdrowia Tobie, chłopakowi i waszym cudownym dzieciom. https://petitiongo.org/pl/petition/referendum-w-sprawie-wyjscia-z-unii-europejskiej?mp=admin.message.success

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kazdy wiek rzadzi sie swoimi prawami a mlodosc ma sie raz , madrzy ci co z niej korzystaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:37 - nie wpadłam, staraliśmy się, mam 28 lat, dobra prace i męża, ale wizja niektórych zmian związanych z macierzyństwem trochę przeraża. No i że dziecko jednak wprowadza totalny chaos i zaburza dotychczasowy porządek i spokoj na co pewnie ciężko się przestawić. No ale mam nadzieję że to co dobre w macierzyństwie przeważa nad tym o czym pisałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×