On nie chce dziecka

Mam 30 lat , mój facet 37. Kochamy się jest super ale on wciąż nie chce dziecka , nie jest gotów bo będzie musiał się poświęcić itp mówi że jest mu obojętnie czy będzie miał dzieci bo jak patrzy na znajomych to sa dwa lata wycięci życia. Ale ja uważam że to dobry moment . Najmłodsi już nie jesteśmy , kiedy jak nie teraz póki mamy siłę i czas żeby się postarać . Kocham go ale chcualbum mieć jedno dziecko . Nie mówię tu o wielodzietnej rodzinie jednak to dla niego i tak sporo . Mamy pracę i własne mieszkanie , brak kredytów. Nie wiem co myśleć

Facet w tym wieku to już się raczej nie zdecyduje na dzieci.

Ale ci fajnie! Daj mi namiary na tego faceta, chętnie bym go przygarnęła :-D

Nie muszę Ci dawać namiarów dookoła pełno facetów którzy nie chcą dzieci bo po co taka odpowiedzialność. Właśnie tego się obawiam że w tym wieku to mu już całkiem wszystko jedno ....

Autorko, wiele kobiet ma taki problem bo takich tematów jak twój było pełno. Poszukaj sobie na kafe i poczytaj. W wielkim skrócie co tam pewnie wyczytasz: 1.Nie jesteście już dziećmi żeby nie wiedzieć czy się chce mieć dziecko. Facet pod 40 jest już dojrzały i zdecydowanie wie czego chce. 2.W związku że wie czego chce najprawdopodobniej nie chce dziecka z TOBĄ. 3. Jeśli BARDZO chcesz dziecka i nie wyobrażasz sobie życia bez to: Postaw sprawę na ostrzu noża- albo dziecko albo musicie się rozejść. Ma podać konkrety i to w najbliższym czasie...tak jak mówiłaś nie jesteście młodzi. Jak ci powie że "zaczniemy się starać za 2-3 lata" to nic to nie zmieni bo za następne 3 powie Tobie to samo. 4. Wiedz, że jest multum kobiet które poświęciły się i były z partnerem który nie chciał dzieci (same chcąc) a później taki misio kopnął je w 4 litery zaraz przed 40 bo się zakochał...i jakoś o dziwo często tak bywa że z nową kobietą dziecko to nie problem....a biedna 40 latka dzieci już nie ma. W nowy związek też nie wchodzi bo jej rówieśnicy wolą młodsze i zostają faceci single 65+, których nie dość że jest jak na lekarstwo to hmmm... sama wiesz autorko...

on ma prawo nie chcieć dziecka, tak jak Ty masz prawo chcieć. Jak czegoś nie można pogodzić to może znaleźć inne rozwiązanie, ale osobno?