Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Partnerka wykrzyczała mi, że ma dość życia ze mną.

Polecane posty

Gość gość

Jesteśmy razem 8 lat, mamy 3 letniego synka i przy okazji partnerka ma dość mojej osoby. Pracuje dużo, zarabiam dużo, kochamy się rzadko, spędzamy czas razem rzadko. Mam wolny zawód, wspopracuje z wieloma osobami, jeżdżę po świecie. To nie to co kocham. Wczoraj obiecałem małemu, że odbiorę go z przedszkola, ale nie dałem rady o godzinie 13 dostałem telefon, że muszę jechać do innego miasta 300 km dalej. Moja partnerka obraziła się na mnie. O co chodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie nadajesz się. Ma rację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak ją przeprosić? Bo tak jakby wyrzuciła mnie z sypialni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pytanie jakiego zycia z tobą jak wy nie macie życie wspólnego. Równie dobrze może cię pozwać o alimenty i się wyprowadzić - nie będzie żadnej zmiany w waszych relacjach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zawsze miałem dosyć wymagającą pracę, ale 3 lata temu dowiedziałem się o chorobie serca. Plany, marzenia zmieniły się. Szybko znalazłem alternatywę, dodatkowo zmienił się charakter pracy, trochę więcej pracuje. Przez ostatnie 2,5 roku dawaliśmy radę, od pół roku wogóle nie dajemy sobie rady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zdecyduj się praca albo dom. Innego wyjścia nie ma,z czegoś trzeba umieć zrezygnować inaczej się rozleci. Jesteśmy tylko ludźmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zamiast siedzieć na forum mógłbyś z nią porozmawiać, przytulić, przeprosić. Nie zawsze wszystko wychodzi tak jak byśmy chcieli. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale czego Ty oczekujesz? Praktycznie nie ma Cie w domu, jest ze wszystkim sama; nawet jesli pracuje i teraz dziecko chodzi do przedszkola juz, to i tak jest pewnie bardzo zmęczona. Ty gdzies latasz po swiecie, a ona dźwiga cała codzienność na swoich barkach:-/ W dodatku moze byc zazdrosna, mało ktory facet nie korzysta z okazji, a przy opcji wyjazdów to faceci stają sie jak wolne ptaki, szybciutko zapominają o tym, ze w domu czeka dziewczyna i dziecko... Nie wiem jak to ma przetrwać, bo w jakis sposób wasza rodzina juz przestała istnieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Samą miłością nie wyżyjemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poza tym, ze to pytanie "o co chodzi?" Zakrawa na prowo:o albo jestes tak skrajnie głupi:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mogę przeprosić, przytulić, porozmawiać. Zamknęła drzwi na klucz. Nigdy nie zdradziłem jej. Staram się pomagać, to nie wszystko żeby miała jak najwięcej czasu na odpoczynek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znaczy tak ja wiem o co chodzi, ale nie rozumiem tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jest ważne co kto mowi ale co kto robi. Obiecałeś odebrać dziecko z przedszkola raz na ruski rok, to zeby skaly srały odbierasz go z przedszkola. Na otwarte drzwi w sypialni pracuje sie każdego dnia. Dzieciak zaraz pójdzie do szkoły a ty nawet nie zapamiętasz jak wyglądał kiedy miał 3 lata i truptal do przedszkola . A jak sie rozwalisz gdzieś samochodem od tego pośpiechu to moze wtedy zrewidujesz priorytety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Serio k***a nie wiesz o co chodzi? Ja p*****le

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jest nasz wspólny pieniądz. Nie pojadę = Być może strace konrakt. Są dni kiedy zabieram go na spacer, gramy w piłkę, czytamy bajki. Seks odrzuca od jakiegoś czasu. Jak ona ma ochotę to jak najbardziej, ale jak ja mam ochotę to nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdybyś psa wyprowadzał raz na jakiś czas na spacer to zabraliby ci go za zaniedbanie...ale dziecko to można? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jakbym czytala o swoim zwiazku.Tez go nie ma.Wraca poznym wieczorem nie mamy czasu dla siebie. Jak wroci to ja chce spac bo rano o 6.30 wstaje.Przez to czesto chodze nie wyspana bo mu wytsarczy 5-6 h snu na dobe.Dzis udalo mu sie skonczyc prace wczesniej ok 17 to zamiast wrocci do domu wolal isc z kolegami na piwo.Niby na 1h a do tej pory go nie ma.I potem zdziwienie ze tak sie zachowuje.Teaz dom na mojej glowie.A bzykac by sie chcialo- i zdziwienie ze nie mam ochoty.Nie mam i nie bede miec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pracuje więcej niż moja partnerka, nie chodzę na spotkania z kumplami, bo nie mam czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wychodzę z domu o 7 rano wracam często o 20-21, a nawet 22. Bywa różnie. Jak wychodzę mały śpi, jak przychodzę śpi. Kiedy mam wychodzić z nim częściej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kurła nie dość ze nie rozumie o co chodzi, to jeszcze spotkania z kumplami mu sie marzą:D Prowo jak nic ludzie, Szkoda pisac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie chce spotykać się z kumplami, bo nie mam na to czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może jutro zrobię sobie wolne (postaram się). Tylko co robić podczas wolnego dnia ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Weź już spiertalaj z ta marna prowokacja:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A to nie jest prowo od tej "wykrzyczałam" ? ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli to nie prowo, to czemu Ty się dziwisz, skoro Cię praktycznie w domu nie ma???? Tracisz to, co najważniejsze- dzieciństwo swojego dziecka. Mam 3- letniego syna i męża, który też dużo pracuje i ma ten czas pracy niestety nienormowany, ale nie wyobrażam sobie żeby codziennie nie widywali się z synem. Bywają delegacje- czasem 3 dni, czasem tydzień i widzę, jak wtedy cierpi nasze dziecko, bo tata nie położy go choćby spać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego dziwię się? Bo nie żyjemy tak od wczoraj. Nigdy nie żyłem inaczej. Kocham ich, znam swoje dziecko. Łączymy się po przez video romowe jak jadę gdzieś samochodem. Mały nie zna innego stylu życia. Codziennie o 5 nad ranem przychodzi do naszej sypialni, zasypia z nami wtulony we mnie to są nasze chwilę. Jak wracam wcześniej usypiam go, ale nie robie tego codziennie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uwierz mi mój syn dobrze wie, że kocham go i zrobiłbym dla niego wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zmień pracę. I porozmawiaj szczerze z kobietą, bo w końcu nie wytrzyma i kopnie Cię w tyłek. Dziecka praktycznie nie widzisz,lamiesz obietnice i jeszcze zdziwiony postawą partnerki. Czego nie rozumiesz? Że ona potrzebuje mężczyzny dla siebie i ojca dla dziecka? Nie usprawiedliwiaj wszystkiego pracą. Ona całymi dniami też ma masę roboty. I jest z tym sama. Ty podrozujesz po świecie, popijasz kawki w samolotach, jesteś taki super, a ona codziennie dba o dom,o dziecko,zmaga się że wszystkim sama. I ty piszesz,że jej nie rozumiesz... Dramat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pracuje po to, żebyśmy mieli lepsze życie. Naprawdę chciałem odebrać go, ale nie dałem rady. Ale za to wróciłem wcześniej łamiąc przepisy drogowe. W momencie kiedy partnerka musi zostać dłużej w pracy i ktoś musi odebrać małego wszystko jest ok, ale gdy ja nie mogę od razu staje się złym ojcem i partnerem? Nie musi sprzątać w domu, mamy dodatkowo nianię dla małego w razie potrzeby. Zawsze może wygadać się, zadzwonić. Nie jest sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×