Zdradzam meza

Dwa lata bylam wierna. Gdy maz wyjechal do pracy za granice, poznalam faceta.Ciacho facet mial wszystkie zalety, co mnie podniecaly,zaprosil mnie na kawe- nie odmowilam.W rewanzu na nastepna kawe ja go do mojego mieszkania zaprosilam, spedzilam z nim caly weekend,ale tak przerznieta to nigdy wczesniej przez innych nie bylam.Kusiaka mial nadzwyczajnego malo spotykanego, a ja sama takiego nie spotkalam.Trzon byl normalny, ale zoladz w formie talerza glebokiego i gdy go reka obejmowalam to widzac bylo jak zoladz poza palce wystaje. Czulam go jak mi pochwe mi rozpycha i naciaga cala szalalam z rozkoszy a on posuwal mnie jak szalony, mialam uczucie ze mi szparke rozwali ale nic takiego sie nie przydazylo.Iskry z mojej cippci lecialy, tak wlasnie bylam jjjeeeba/na az do rana, rano nie umialam do toalety dojsc,za dobre sprawowanie umowil sie ze mna na nastepna kawe i numer tel od niego otrzymalam, gdy maz na pierwszy urlop przyjechal to ja juz po paru goracych spotkaniach bylam, balam sie ze moze cos pozna po dziurce ale nic nie powiedzial.Po jego odjezdzie zaraz umowilam sie na powtorke z rozrywki i tak czasami spedzalam wolny czas z moim ciacho facetem. Az maz wrocil na stale do kraju iod tego czasu jestem znow wierna mezowi, ale nie na calkowicie.?????