Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

chamska kolezanka w pracy

Polecane posty

Gość gość

Moze ktos mi poradzi co zrobic. Mieszkamy z kolezanka 20 km od miejsca pracy i jest bardzo kiepski dojazd komunikacja podmiejska. Kolezanka ma samochod, ja nie. Jezdzimy jej autem, sama mi to zaproponowala. Wychodzimy z pracy o tej samej godzinie, ale czasem zdarza sie, ze ona wyjdzie minute wczesniej. Wtedy staje niedaleko okna od mojego pokoju i gwiżdze. Moje kolezanki z pokoju juz sie ze mnie śmieją i niby w żartach mowią: leć piesku, twoj pan woła. Jest mi wstyd, a wlascicielka samochodu uwaza to za super sposob i nie reaguje na delikatne aluzje. Co byście zrobily na moim miejscu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a potem pojechałem do Norymbergii i leczył mnie psychiatra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Koleżanka nie ma dobrego wychowania, mimo Twoich uwag, nie chce zmienić swojego zachowania, bo ludzie bez obycia i taktu tacy pozostaną do końca swoich dni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćann
Piszesz: "Moje kolezanki z pokoju juz sie ze mnie śmieją i niby w żartach mowią: leć piesku, twoj pan woła. " X Mówią tak bo Ci zazdroszczą, że ktoś na Ciebie czeka. Czym się tu przejmować? Jak usłyszysz, że gwiźdże na Ciebie. Powiedz w pokoju koleżankom z radością w głosie też niby w żartach: " Oto mój kierowca właśnie podjechał złotą limuzyną" :) Więcej dystansu do siebie Ci życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakby sie ciebie wstydila to by nie gwizdala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gośćann dziś nie zartuj, kazda z nich jezdzi wlasnym autem. Naprawde uwazasz, że mozna zazdroscic komus, na kogo kto inny gwizdze pod oknami? dystans dystansem, ale chamstwo i tak pozostaje chamstwem, niewazne jak duzy masz do niego dystans

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćann
gość dziś Uważam, że masz kompleksy, że one mają swoje samochody a Ty nie masz. Dlatego tak "uraża" Cię czyjś żart o "piesku" który w ogóle nie pasuje do tej sytuacji, że ktoś czeka na Ciebie i Cię podwozi. Twoje koleżanki same muszą kierować a Ciebie ktoś wozi. Wykorzystaj ten atut nawet w żartach. A nie trzymaj urazy za czyjeś nietrafione żarty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a nie mozesz znalezc kogos innego do wspolnych dojazdow, chociazby na blabla carze? Rozumiem, ze to jest wygodne dla ciebie, ale chyba masz swoj honor?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gośćann dziś mnie nie uraza zart o piesku tylko gwizdanie na mnie na ulicy. Mnie uczono, że nie gwizdze sie na ludzi i ze jest to objaw braku szacunku. To nie ma nic wspolnego z kompleksami. Poszlabys na randke z chlopakiem ktory za toba gwizdze na ulicy jak przechodzisz? Bo ja nigdy w zyciu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćann
gość dziś Gwizdanie luzackiej koleżanki na koleżankę to raczej - dla mnie luzackie a nie chamskie. Gwizdanie faceta na kobietę tu - zgodzę się z Tobą - jest objawiem braku szacunku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziwne masz kryteria oceny, ale ok. A jak bys ocenila gwizdanie kobiety na faceta? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mnie by kręciło, gdyby dziewczyna na mnie gwizdała:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
są tez dziewczyny, które kręci, że facet na nie gwiżdże :D ale nie rozmawiamy do dewiacjach, tylko o zachowaniach akceptowalnych przez większość ludzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale dlaczego zaraz o dewiacjach. MI mojej zdarzyło się przy moim koledze powiedzieć do mnie: do nogi, czy coś w tym stylu, nie obraziłem się o to, raczej to było zabawne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćann
gość dziś dziwne masz kryteria oceny, ale ok. A jak bys ocenila gwizdanie kobiety na faceta? X Zależy. Zależy jakie relacje by ich łączyły czy przyjacielskie czy nie znaliby się. Gdyby się nie znali to raczej negatywnie. Gdy przyjacielskie / koleżeńskie to np. w lesie na wycieczce nie jest obraźliwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:33; dokładnie, trzeba trochę zluzować i nie obrażać się na wszystko. Zwłaszcza, że takie rzeczy zdarzały mi się z byłym ( nie, nie rozstaliśmy się przez to gwizdanie).:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tu autorka ja sie nie obrazam, ja po prostu nie mam ochoty byc tak traktowana, to wszystko. To nie bylo jednorazowe zdarzenie, ta kobieta uwaza to za "wyluzowanie". Ja natomiast nie, mnie to razi, nigdy bym na nikogo nie gwizdala. W restauracji jak pstrykasz na kelnera to mozesz sie liczyc z tym, że ci napluje do zupy :D. Niby dlaczego? Bo czuje sie lekcewazony... Ja tez sie czuje lekcewazona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kolezanka ma prawo ci dac odczuc, ze nie jest twoim szoferem i to ty korzystasz z jej uprzejmosci, wiec nie przesadzaj bo to ty chcesz zeby ci dupsko wożono.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja podwoże koleżankę praktycznie od kilku lat, mieszkamy blisko, razem pracujemy, prywatnie spotykamy sie z rodzinami czasem na grillu, czy jeździmy na grzyby, ale w życiu nie przyszło mi do głowy by pod jej biurem gwizdać! Czekam w samochodzie, albo ona przy samochodzie zależy która pierwsza wyjdzie i jedziemy. To ta Twoja koleżanka jakaś nienormalna jest? Chce podkreślić że lepsza czy jak? Nie rozumiem tego gwizdania, to chore

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćann
Ta koleżanka po prostu daje Ci znać, że czeka na Ciebie. Jeśli Cię to tak "obraża" staraj się być przed czasem żeby nie ona czekała na Ciebie a Ty na nią. I po sprawie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jasne.. jak pstrykasz palcami to tez dajesz kelnerowi w knajpie znak, że czekasz na niego. Ciekawe, czemu oni tego nie cierpią?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No jeździsz z burakiem w spódnicy i tyle. Sama sobie wystawia świadectwo, to o niej a nie o tobie ludzie będą myśleli, że brak jej kultury. Może nawet już myślą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Robie chał chał i lece niech sie rury cieszą:-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rury tu maja racje, pokazuja ci jak jestes traktowana przez te kolezanke, ja bym przestala z nia jezdzic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie ona zachowuje się lekko niestosowne a chamsko to te które mają takie głupie komentarze. Z nią zwyczajnie pogadaj, może ona mieć takie przyzwyczajenie z lat nastoletnich bo tak się z dobrymi kumplami czy kumpelami wywoływały z domów czy lekcji i traktować ciebie jako dobrą kumpelę nie zauważając tego że niestosownie ciebie wywołuje. Raczej to tak wygląda :D a tamte komentują chamsko :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Matko jedyna, to nie podstawówka i zachowania ktore przechodzą w szkole nie przechodzą w pracy. Gdzie ty pracujesz, że masz taki element wokól siebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to masz wybór - albo żywić urazę, że ona na Ciebie gwiżdże i przerzucić się na tę kiepska komunikacje, albo wyluzować. A to, co Ci koleżanki mówią też nie jest takie uprzejme, więc radzę Ci puszczać między uszami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dzięki tu komuś za info o blablacarze o tym sama nie pomyślałabym sama, a już znalazłam kogoś do wspólnej jazdy. Koniec gwizdania pod oknami. Podziękowałam koleżance za wspólną jazdę. Była bardzo zdziwiona :D. Niektórzy jednak nie maja za grosz samokrytyki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i widzisz, problem został rozwiązany. Nie ma to jak kafeteria :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×