Zauważyłyście, że aspirujące prawniczki mają przerost ego i drogo się noszą?

Moja znajoma uważa się za ósmy cud świata, aktualnie zdaje na aplikację prokuratorską. Mówi mi np. że meble z Ikei to dziadostwo. A ile ona zarabia, 1600? Inna zdała na notarialną, kupuje buty i zegraki ponad stan, zarabia 1500. Na facebook krzykliwą czcionką (wielkie litery, tłusty druk) ma zapisane że oracuje w kancelarii

Było...

A ja jestem prokuratorem i mam meble z ikea.

No i co z tego wynika autorko dla ciebie. zajmij się swoimi czterema literami zamiast je obrabiać innym.

Ja myślę, że jest odwrotnie. Ludzie lubiący lub dążący do pewnego statusu idą na takie studia. Moja siostra lubi markowe, drogie rzeczy, wakacje, wystrój wnętrz...i też ją ciągnie w stronę prawa.

Haha. Prędzej by ją ciągnęło do sztuki i ASP a nie prawa gdyby rzeczywiście była taka estetka. Ludzie którzy wybierają zawód tylko dla korzyści finansowych raczej nie będą mistrzami w swoim fachu.

Ona zdecydowała się w końcu na trochę inne studia, ale z dużym elementem prawa. Nie myl też bycia z estetą i zamiłowania do luksusu. Na ASP idą raczej tacy co kupią meble z drugiej ręki i sami je przemalują ;)

Niekoniecznie. Żeby móc sobie pozwolić na luksus to trzeba być znakomitym adwokatem. Nikt nie zapłaci za fuszere i za ładne oczy pani adwokat.

to inna kwestia, ale myślę, że to jeden z powodów dla którego ludzi ciągnie na prawo. Moja siostra wybrała o tyle dobrze, że poza możliwością osiągnięcia stylu życia na którym jej zależy jej kierunek ją interesuje i jest z tego dobra. To tak jak 15 lat temu każdy szedł na informatykę, bo "dobrze płacą po tych studiach" - nieważne czy ktoś był dobry z informatyki

jak ktoś się szanuje i nie uprawia sexu z byle kim to ma prawo żeby drogo się nosić

Adwokatura teraz nie jest w cenie. Wiem co piszę .Lepiej zostać sędzią lub prokuratorem. Aktualnie na rynku jest megaaaa dożo adwokatów i jest im bardzo ciężko.

Weź pod uwagę, że idąc na studia ludzie mają 19 lat. Mogą być inteligentni, ale mało kto myśli, że po latach ciężkiej pracy będzie do końca życia zarabiać maks dwa tysiące.

Tak w ogóle, to co ma zamiłowanie do drogich rzeczy wspólnego z ego? I dlaczego kobiety któe skończył ciężkie studia i pracują w zawodzie nie miałyby mięc dużego ego?

Nie zauważyłam :) Nie możesz oceniać tak wszystkich przyszłych prawniczek na podstawie 1 osoby. Mój kuzyn jest na prawie (ostatni rok) i jak opowiada mi historie z uczelni to najgorsze, zarozumiałe mendy i lizusy występują wśród facetów, z koleżankami z uczelni mój kuzyn chyba nigdy nie miał problemu.