moja ciotka obłowiła się na naszym weselu

Jestem tak roztrzęsiona . Wczoraj brałam ślub , po którym zaprosiłam gości na jednodniowe przyjęcie weselne . Jak wszyscy goście zaczeli się zbierać to moja ciotka przyniosła z samochodu pudełka i pakowała ze stołów co popadnie. No tak się w********m ze spać nie mogę to taki wstyd jak nie wiem co jak ciotka lata i zbiera ze stołów . Pokłóciłam się z matką bo to był jej pomysł spraszać całą rodzinę na wesele . Ja ciałam tylko ślub a oni zniszczyli mój najpiękniejszy dzien w zyciu . Tak na marginesie nigdzie nie ma koperty od ciotki- myślę że prócz kwiatów nic mi nie dała za to tak się obłowiła że aż samochód się uginał

prowo 3/10

myślałem , ze spać niemoglaś bo tak cie mąż w noc poślubna wyrupotał, na marginesie soisal sie i stanął na wysokości zadania? :)

Zrób im na złość i weź rozwód

Pewnie centusie krakowscy.

od lat te kafeteryjne prowokacje tak nędzne, że aż się czytać nie chce. a to kolejny przykład :o kiedyś to były prowokacje!

to nie jest zadna prowokacja mówię serio

Przynajmniej jedzenie sie nie zmarnowalo

ok ale noc poślubna udana?

nie udana , bo byłam tak w****iona że wszystkiego mi się odechciało

Co to za lokal, że tyle jedzenia było? W ostatnich latach te wesela są co raz gorsze po 2 deko wszystkiego na osobę i trzeba sięgać 2 metry żeby dostać coś ze stołu.

wesele było na sali , wynajmowaliśmy znajomą kucharkę.