Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Kobieta z internetu..

Polecane posty

Gość gość

Witam Wszystkich! Piszę ten post, ponieważ mam pewien problem. Pod koniec sierpnia, korzystając z jednego komunikatora internetowego poznałem cudowną kobietę. Dodam, że jest ode mnie starsza o siedem lat, lecz nie czujemy tej różnicy wieku. Od samego początku bardzo dobrze nam się pisało, szybko przeszliśmy o poziom wyżej i wymieniliśmy się telefonami. Nawet nie zdajecie sobie sprawy jak bardzo się cieszyłem, gdy mogłem Ją usłyszeć.. :) Od tamtej pory minęły prawie dwa miesiące, rozmawiamy ze sobą codziennie, wymieniamy się spostrzeżeniami, problemami, planami, ogólnie rozmawiamy o wszystkim. Problem tkwi w tym, że nigdy się nie spotkaliśmy, mimo, że mieszkamy w tym samym mieście. Ja dużo pracuje za granicą, gdy wróciłem do Polski, Ona miała problemy zdrowotne i cały mój pobyt spędziła w szpitalu, gdzie nie chciała bym Ją odwiedzał. Jest to dla mnie zrozumiałe, że kobieta nie chciała pierwszego spotkania w takim miejscu. Następnie wyjechałem i gdy znów wróciłem nasza kłótnia przez telefon pokrzyżowała nam plany na kolejne spotkanie. Dzień przed moim wyjazdem zadzownila żebyśmy się spotkali pod warunkiem, że Jej mama zostanie z dzieckiem (ma małą córeczkę). Jak się pewnie domyślacie, mama zostać z małą nie mogła, a Ona nie chciała żebym poznał Ją od razu jako matkę, a jako normalną kobietę. Wiele razy Jej powtarzałem, że uwielbiam dzieci i w żadnym wypadku obecność małej mi nie przeszkadza. Teraz znów nie ma mnie w kraju, wybaczyłem Jej i normalnie rozmawiamy. Przeprosiła mnie za tamto zamieszanie.. Doradźcie mi, jak mam to wszystko rozumieć? Z jednej strony staram się Ją zrozumieć, a z drugiej powoli zaczynam zdawać sobie sprawę, że tylko mydlę sobie oczy. Jest naprawdę cudowna, gdy ze sobą rozmawiamy zawsze sie śmiejemy, nie patrzymy na zegarki, czas leci bardzo miło, ale to czas przez telefon.. Za dwa tygodnie wracam znów do Polski i postanowiłem, że jeśli teraz się nie spotkamy to ja wycofuję sie z tej relacji. Uważacie to za rozsądne? Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak Autorze, ja myślę, że ona mydli Ci oczy. Jest coś o czym ona nie chce, żebyś się dowiedział (nie potrafię określić jaki to problem) ale skoro mieszkacie w jednym mieście i wciąż są "jakieś przeszkody" to coś tu nie gra niestety. Ja w takiej sytuacji ległabym na spotkanie z facetem "jak na skrzydłach". Żal mi Cię ale na pocieszenie powiem Ci, że ja też jestem ofiarą "wirtualnej imaginacji". Niestety najlepszą wirtualną relację weryfikuje tylko spotkanie w realu. Pozdrawiam. Napisz tu jeszcze jak sprawy stoją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przepraszam za literówki- oczywiście "leciałabym na spotkanie":)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Typowe wsrod polaczkow. jak najszybciej chca sie spotkac by zobaczyc czy wyglad jest idealny, bo tylko to facetow interesuje i zapoczenie jak najszybciej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja miałam podobnie jak ty tylko, że mój kolega prowadził podwójne życie. No ale mam nadzieję że chociaż tobie niech się układa i ułoży jak najlepiej tylko się spotkaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trafne spostrzeżenie kogoś powyżej, że Twoja znajoma może prowadzić "podwójne życie". Rozgryź o co chodzi i to jak najszybciej bo potem będziesz cierpiał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie obyś nie cierpiał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Od Autora. Ktoś tu napisał, że potrzebuję się z Nią spotkać jak najszybciej, by tylko zobaczyć jak wygląda i Ją zaliczyć. Otóż nie! Wymieniliśmy się dużą ilością zdjęć i doskonale wiem jak wygląda. Co więcej, może Cie zaskoczę, ale nie jestem typem faceta, który od razu dobiera się do przyjaciółki między nogami u kobiety. Ta kobieta naprawdę namieszała mi w głowie. Mimo wielu tajemnic jest intrygująca i bardzo chciałbym Ją poznać realnie. Nawet gdyby miało to być jednorazowe spotkanie. Podwójne życie?! Rozważam to od pewnego czasu, ale muszę przyznać, że jeśli faktycznie tak miałoby być, to jest w tym naprawdę dobra. Czasem podchwytliwie Ją o coś zapytam i nigdy jeszcze się nie wkopała. Wieczory przeważnie każde spędzamy wisząc wspólnie na telefonie, więc nie jest możliwe, by spędzała je z kimś innym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś - Autorze, chyba coś źle przeczytałeś choć nie wiem czy to akurat o moją wypowiedź chodzi. Spotkanie jest w Twoim wypadku konieczne i to w miarę szybko! Odbiór osoby w realu jest zupełnie innym doświadczeniem i nie o wygląd tu chodzi, czy o jakieś "zaliczanie". Najważniejsze, żebyś rozeznał co jest grane i dlaczego ona odwlekała to spotkanie. A "szybko", żebyś się potem nie rozczarował i nie cierpiał. Tylko tyle:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może skrywać jeszcze jakąś inną tajemnicę. Ma dziecko, więc już jakiś "bagaż doświadczeń" za sobą ma. Koniecznie zorientuj się o co chodzi bo zauroczeni faceci to "niepoprawni marzyciele" a życie jest tylko życiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Od Autora. Odwołałem się rownież do innej wypowiedzi, z której wywnioskowałem, że Gość pisze, że ja, jako facet chcę się z Nią zobaczyć tylko po to, by pójść z nią do łóżka. Fakt, ma dziecko, więc jest pewien "bagaż", który akurat mi nie przeszkadza. Mniej więcej opowiedziała mi o tym "bagażu". Dlaczego została sama, itd. Ja po prostu chciałbym Ją poznać realnie. Nie ukrywam, że bardzo się zauroczyłem i chciałbym żeby w końcu do tego doszło. Daje sobie ostatnie trzy tygodnie, jeśli przez ten czas nie dojdzie do realnego spotkania to odpuszczam. Życie z dnia na dzien w nadziei nie jest wcale kolorowe, więc wiem, że będę musiał to skończyć. M

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
internet to słabe miejsce do poznawania ludzi do pogadania o niczymi wszystkim tak do zawierania znajomości gorzej doświaczyłam oszusta ty może trafiłes podobnie słabo w internecie masz tylko ułude

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy ty w ogole Wiesz jak ona wyglada? Wysylacie sobie zdjecia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jest łatwo zakończyć taką relację zwłaszcza gdy ciągnie się przez dłuższy czas... wiem to po sobie. Dlatego rozeznaj to w miarę szybko i "po męsku" i nie baw się w żadne sentymenty... A co do tego, że ona "mniej więcej opowiedziała Ci o tym bagażu"- pamiętaj, że opowiedziała to bardzo subiektywnie i "jednostronnie", więc nie idealizuj tego. Zauroczenie choć na chwilę schowaj "do kieszeni" i zbadaj tę sytuację, żebyś nie wpakował się w coś, czego będziesz potem żałował. Życzę dużo szczęścia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pitu pitu tralalala
Catfish, obejrzyj sobie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, wysyłamy sobie zdjęcia. Często nawet te opisujące nasze chwilowe zajęcie. Chwilowo właśnie mam taki okres, że z dystansem zacząłem podchodzić do tej relacji. Gdzieś z tylu głowy siedzi mi jeszcze to zauroczenie, aczkowiek wiem, że na razie musi być ono na drugim miejscu. Co do opowieści o dziecku, to oczywiście wiem, że jest to tylko Jej opowieść i w stu procentach nie mogę się nią wzorować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bajeczka że szpitalem,seriously...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może nie chce byś ją zobaczył jak wygląda naprawdę? Ja też pisałam z facetem z internetu, a jak kilka razy chciał się spotkać wymyślałam podobne historie.. zdjęcia przesyłałam te korzystne, a w rzeczywistości przez 5 miesięcy przytyłam 20 kg, nie obżarstwo, a choroba i sterydy (leki) niestety musze je zażywać, by żyć. Nie chciałam go stracić, lżej mi na sercu, że w oczach bêdzie miał mnie tamtą, gdy jeszcze byłam.. zdrowa. Ona na pewno coś ukrywa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kolega tez tak mial :) poznal dziewczyne z dzieckiem a pracowal w Niemczech,wyczula latwą kase a sama nie pracowala :) zarabial duzo wiecej niz w polsce na miesiac ale postanowil wrocic na stale żeby byc z nią i nie wyjezdzac i go zostawila jak zobaczyla ze mniej juz zarabia :) a tak wyjezdzali razem na wakacje urlopy jakieś a teraz jak pracuje za 2200 to zero eyjazdow i go zostawila.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niekoniecznie coś ukrywa. Może mieć jakieś blokady,bać się bliskości i porzucenia. Gadki szmatki przez telefon są "bezpieczne".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może ma męża ktory pracuje za granicą i się boi spotkać żeby znajomi nie widzieli :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znam jedną co przesiaduje na czacie jak mąż jest w delegacji i szuka sobie kogos bo mąż mało jest w domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorze, ja rownież odniosłam wrażenie, ze ukrywa cos. Najpier rzekomy pobyt w szpitalu, akurat przez cały okres, kiedy byłeś na miejscu, potem jej mama rzekomo nie chciała zostać z mała i nie mogła przyjsc. Ten intensywny kontakt wskazuje na to, ze nie powinna byc zajęta, czy tam nie powinna byc mężatka, ale... Moze faktycznie jej maz jest za granica, ona boi sie, ze ktos znajomy ja zobaczy z innym facetem? A kiedy najwiecej rozmawiacie/piszecie? Bo jesli wieczorami, to równie dobrze jej hipotetyczny facet moze miec taki charakter pracy, ze wieczorami go nie ma:/ a jesli w dzien, to widac wieczorem ona sie zamyka, zeby nie wzbudzić oczywistych podejrzeń. Równie dobrze moze tez miec wyłączne powiadomienia, wyciszone dzwonki, albo wyłączone wifi, w czasie kiedy nie moze rozmawiac (czytaj - kiedy nie jest sama...). Nie wiem co doradzic. Moze tak sie boi spotkania, wszak przez takie znajomosci idealizujemy druga stronę jak szaleni, a moze czuje sie samotna w związku, moze jej sie nie układa i szukała tylko do pogadania takiego przyjaciela, ale wie, ze nie przekroczy granicy internetu i dlatego tak odwleka spotkanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A może ona rozmyśla sobie o tym, ze Ty jestes wciaz za granica? Jakbyście sie spotkali i byłoby wszystko dobrze, to zakładając, ze bedziecie razem - takie związki na odległość sa bardzo ciezkie:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jedno jest pewne, że w tej relacji jest coś "nie halo" i musisz ustalić co. Dla mnie to dziwne, że mieszkając w jednym mieście akurat nie znalazła czasu, żeby się z Tobą spotkać. Napisz tu do nas jak potoczyła się dalej Wasza historia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Od Autora. Piszecie dużo odpowiedzi, które bardzo mnie cieszą, bo mi pomagacie. Dzięki Wam wiem na co bardziej zwracać uwagę podczas rozmów. Odniosę się do paru kwestii, które poruszyliście. 1. Rzekomy mąż/facet. Wydaje mi się, że to nie jest możliwe, by kogoś miała. Dlaczego? Dlatego, że praktycznie codziennie rozmawiamy o każdej porze dnia po kilka razy. Rano, gdy wstajemy. Zaraz po tym do siebie dzwonimy/piszemy. Podczas naszych obowiązków zawodowych praktycznie cały czas utrzymujemy kontakt. Ja prowadzę swoją działalność i mogę rozmawiać praktycznie cały czas, Ona pracuje w rodzinne firmie i poza spotkaniami z klientami rownież ten wolny czas dysponuje na rozmowy. Wieczorami bywają dni, ze rozmawiamy po dwie-trzy godziny. Wychodzi na to, że nie miałaby kiedy nawet napisać/zadzwonić do męża. 2. Boi się, że dużo przebywam za granicą. Jest to raczej rownież niemożliwe. Od samego początku Jej powiedziałem, że z końcem roku kończę z tą "pracą" i będę więcej w domu. 3. Imponuje Jej mój stan materialny. Raczej to ja powinienem się martwić o fakt, że zarabia więcej niż ja. Bo tak jest. Mnie nie interesują Jej pieniądze, spokojnie żyję za swoje i na to nie narzekam. 4. Często mi powtarza, że została już pare razy odrzucona przez facetów, gdy zobaczyli Ją z córka. Każdy wolałby kobietę bez dziecka i chyba tego się boi. Praktycznie za każdym razem tłumaczę, że dla mnie dziecko to skarb i nawet jeśli faktycznie nie byłoby moje, to w takiej sytuacji zrobiłbym wszystko żeby być rownież jak najbliżej dziecka. 5. Mówicie, że to bajeczka ze szpitalem. Od praktycznie początku znajomosci była bardzo wylewna o swoim życiu. Wspomniała rownież o dzieciństwie i napomniała, że gdy była nastoletnią dziewczyną to miała białaczkę, z której udało Jej sie wyjsc, ale podczas przeziębień itp różnie z Nią bywa i tak stało sie rownież wtedy. Do szpitala trafiła na chwilę przed moim powrotem i chwilę przed wyjazdem z niego wyszła, lecz te dni chciała od razu spędzić z córeczką. Powiem Wam wszystkim, że chyba fakt, że mam za dużo wolnego czasu w życiu pozwala mi na utrzymanie tego kontaktu. Normalnie już bym zrezygnował. Nigdy rownież nie szukałem miłości w internecie, to wyszło całkowicie przypadkiem. Ta kobieta ma coś w sobie, co mnie naprawdę intryguje, a do tego jest bardzo piękna. Uwielbiam, gdy wysyła mi zdjęcia z małą ze spacerów czy wspólnego "gotowania". Wiem, że dla niektórych z Was to wszystko jest zapewne śmieszne, ale ja naprawdę oddałbym wiele, by te dwie damy zabrać na chociaż długi zimowy spacer. Podrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Uwielbiam, gdy wysyła mi zdjęcia z małą ze spacerów czy wspólnego "gotowania". Wiem, że dla niektórych z Was to wszystko jest zapewne śmieszne, ale ja naprawdę oddałbym wiele, by te dwie damy zabrać na chociaż długi zimowy spacer. " X-X-X-X Jak czytam takie wypowiedzi to jednak stwierdzam, że mężczyźni to życiowi głupcy! Wybacz Autorze, piszę ogólnie a nie po to by Cię obrażać ale wiem z autopsji jak facet potrafi idealizować swój świat. Najpierw to dobrze zbadaj co ona skrywa bo jednak coś skrywa a potem zapraszaj te "damy" do swojego życia. Nie mogła spotkać się z Tobą bo chciała spędzić czas z córeczką? Facet, nie rozśmieszaj mnie! A te zdjęcia ze "wspólnego gotowania z córeczką"- nie nie mogę jak kobiety potrafią "urabiać" faceta... Jestem kobietą i wiem coś o tym hehe Najpierw

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19:33 ale co w tym dziwnego, ze chciała pobyć z córka po pobycie w szpitalu? Autorze, coz, nie pozostaje nic innego, jak rozmówić sie ostatecznie. Powiedz, ze bardzo liczysz na spotkanie. Bo ile mozna ciagnąć takie pisanie przez neta? Nie bardzo rozumiem jej tłumaczenie, ze faceci odrzucali ja, kiedy widzieli razem z córka? Przeciez Ty wiesz o tym, ze ma dziecko. A moze jej taka adoracja wystarcza? Ty tez masz prawa w tej znajomosci, wiec po prostu napisałabym, ze chce sie spotkac i zalezy mi na tym. Rownie dobrze mozecie sie oboje rozczarować na spotkaniu, a takie pisanie w nieskończośc sie kiedys skonczy, jesli nie bedzie ciagu dalszego. Dlatego jestem zdania, ze im szybciej sie ludzie spotkają, tym lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Od Autora. 19:58, właśnie tak postanowiłem. Teraz, gdy tylko wrócę to chce się spotkać. Wstępnie Ona na to rownież przystała. Mnie już męczy ciągłe wiszenia na telefonie. Jestem typem, który woli pójść na spacer, kawę czy po prostu pooglądać wspólnie telewizję i wcale nie potrzebuję rozmów telefonicznych w nieskończoność. Co do kobiet, to wiem, że jestem bardzo naiwny i łatwowierny, ale już mam powoli tego dość. Zaraz zapewne do Niej zadzwonię i zasugeruję to wszystko. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×