wybredny stary kawaler, czyli ego niebotyczne...

Tu bandziorek z ch. do w. Tera to każdą wezne nie musi miec tu i tu

A mi blondyni.

Ja tam rozumiem, że facet może nie chcieć dziewczyny, która mu się nie podoba, ale czy konieczne jest wyzywanie jej od pasztetów? Ciekawe czy ten typ sam jest nie wiadomo jak ponętny. Znając życie to wprost przeciwnie.

Bandziorek ale grube to wszystkie są tu i tu.

W rozmowie z kolega lub przyjacielem - czemu nie nazywac tak jak sie chce? godne potepienia jest podsluchiwanie czyichs PRYWATNYCH rozmow. Ciekawe jakich to wyrazen autorka - na marginesie - co to jest "prawoctwo"? i czemu nie potrafiac pisac usiluje innym osobom zarzucac brak inteligencji? to ABSURD; uzywa rozmawiajac sobie prywatnie. No okreslenia typu "wali na dekiel", "ma w d..pie", nie pozostawiaja duzo miejsca na jakas nadzieje co do braku chamstwa i prostactwa w przypadku takich rozmow. No i to podsluchiwanie. To juz trzeba miec powazniejsze problemy z glowa.

Jeszcze się masturbowała a krytykuje innych :-)

nie ma starych kawalerów

20:32 - Kobiety też nazywają facetów, którzy im się nie podobają pasztetami. Jak równouprawnienie to równouprawnienie

czasami w pewnych środowiskach coś uchodzi, nie zmienia to faktu,że nazywanie kogoś pasztetem źle świadczy o takiej osobie

Pewnie ma brać byle co byleby dziurkę miało? A odnośnie paszteta kobiety między sobą jeszcze gorzej mówią o mniej urodziwych mężczyznach a tu zgrywają święte oburzenie. Już nie wspominając o tym że zostało to podsłuchane. Więc o co ten ból zadu?

Lepiej być samemu niż z pasztetem.

Ego niebotyczne, bo nie chce paszteta? Coraz ciekawsze są "wnioski" polskich kretynek.

ja zjadłem właśnie kanapke z pasztetem i pomidorem

Narobiłeś mi smaka, też sobie zjem, pasztety tylko do tego się nadają :-P

"nigdy nie mial dziewczyny a jeszcze wybrzydza' - powinien brać co się nawinie A kobiety stare panny to nie są wybredne? Z wiekiem jest coraz gorzej, a może po prostu człowiek wie bardziej czego od życia oczekuje? Nie łapie się na pierwszą lepszą która nawinie się, tylko ma swój typ, swoje wymagania, przede wszystkim pewne doświadczenia, które pozwalają mu określić typ osobowości z którą chciałby (wytrzyma ) spędzić resztę życia.

Jeśli jest prawiczkiem w tym wieku to prawdopodobnie ma coś z deklem i wygląda równie nieciekawie więc rzeczywiście śmieszne są te teksty o pasztetach. Kolejne 30 lat poczeka aż z****** :D

00:29 ty byś mu chętnie nadstawiła bo ci wszystko jedno komu nadstawiasz?

ocenianie kogos wyłącznie po wyglądzie to głupota i krotkowzrocznosć, bo i z pięknością moze byc kicha jak okaze się głupia,zachłanna czy nie grzesząca madrością x Trudno byc z kims kto w zaden sposob nie pociaga. Musi byc jakas chemia miedzy partnerami i nie chodzi o to ze maja byc nie wiadomo jak atrakcyjni ale zeby po prostu feromony zadzialaly. Czasem ktos jest ogolnie rzecz biorac nieatrakcyjny a spotka kogos kto oszaleje na jego punkcie a tutaj.. On nazywa ta dziewczyne pasztetem wiec prawdopodobnie nawet sie nie lubia a co dopiero mieliby sie wiazac..

 

gość dziś Kobieta powinna wyglądać tak, żeby chciało się na nią patrzeć, a mnie cos od niej odpycha. x mezczyzna tez powinien wygladac tak, zeby chcialo sie na niego patrzec musi wyc wysportowany, umiesniony, brunet, wzrost powyzej 185, jesli wyglada inaczej to jest gow;nem a nie meczyzna

Czemu akurat brunet? Co ma kolor włosów do atrakcyjności?

 

gość dziś Kobieta powinna wyglądać tak, żeby chciało się na nią patrzeć, a mnie cos od niej odpycha. x mezczyzna tez powinien wygladac tak, zeby chcialo sie na niego patrzec musi wyc wysportowany, umiesniony, brunet, wzrost powyzej 185, jesli wyglada inaczej to jest gow;nem a nie meczyzna

Brzydki to może być gruby, zakolak 170 w okularach. Jeśli wg ciebie np: blondyn/szatyn, 180, z normalną sylwetką to już jakiś pasztet to chyba masz coś z deklem. Kobieta jest pasztetem dopiero gdy jest gruba, ma brzydkie proporcje i rysy a nie dlatego że waży aż 51kg zamiast 50, czy że jest brunetką a nie blondynką

 

 

 

 

To nie jest ego i wybrzydzanie tylko mechanizm obronny.  Ma powiedzieć "jestem tak zjëbany że żadna mnie nie chce, a nieliczne które chcą są bardziej piërdolniete niż ja"  jak ma podejść do kobiety to wymyśla jakieś wady (bo wie że go nie zechce) niby szuka ideału. Kobiety nagle są niezależne i z wyboru same lub też szukają ideału. Na zasadzie "jestem lepszy od innych jestem Eco, jeżdżę na rowerze nie używam samochodu i nie zanieczszczam środowiska" a naprawdę "kürwa jestem w dołku, nie stać mnie na nic, musiałem nawet auto sprzedać, ciężko nawet o bilet miesięczny tyle mam kredytów"

Nie bredź. Związałbyś się z grubą babą bo nie masz nikogo?