Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Doradźcie bo już nie mam siły

Polecane posty

Gość gość

Moją skróconą historię zacznę od dzieciństwa zj******o oczywiście. Mój tatuś bił matkę, uciwkałyśmy z domu, często ja jako 6 7 mio latka dzwoniłam na policję. Krzyczał że nie jestem jego dzieckiem, i chyba tak było. On zawsze był nienormalny wszyscy się go bali. Matka zmarła jak miałam 12 lat, pi jej śmierci ojciec nie opiekował się mną chlał na umów,aż dziw że po różnych perypetiach wyszłam na ludzi. Przepijał moją rentę po matce nic nie robił w domu, potrafił przyjść pijany na wywiadówkę, nie nawidziłam go całe życie. Wyszłam za mąż zamieszkaliśmy razem w małym pokoiku. Po kilku latach ojciec uległ wypadkowi jest całkowicie niepełnosprawny, muszę się nim opiekować już mam dość ten człowiek zniszczył mi całe życie, nie ma żadnej wdzięczności.Jest chamski, i chyba uważa ze tak ma być że ja muszę, cały czas k****a coś za ścianą, dzieci się go boją, ja chyba też.....co mogę zrobić przecież nie wyrzucę go z domu jest zamwldowany nie ma już siły przy nim robić usługiwać mu.jak ma wejść do jego pokoju to mi się słabo robi,mam depresję juz nie wiem ile tak pociągnę jestem wykończona psychicznie, jeszcze zrzuciłam to na męża też musi mi pomagać, on nie zasłużył na to.... Za całe moje cierpienie i wstyd w dzieciństwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
odciąć się od ojca. nie zasłużył na Twoją pomoc. Nie niszcz życia sobie, dzieciom i mężowi. Wyprowadzcie się! Poszukaj pomocy u psychologa. zasługujesz na szczęśliwe życie! Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale dlaczego to ja mam się wyprowadzać,z własnego domu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To wyrzuć ojca, jeśli to możliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To wyrzuć ojca, jeśli to możliwe. Jeśli nie, to ratuj się. Chyba że chcesz czekać, aż on umrze i pozwolić niszczyć życie całej rodzinie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znajdź mu jakiś ośrodek . Jest wiele i instytucji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem jak, to przecież on musi wyrazić na to zgodę, jemu jest super w domu i nie sądzę żeby się tak dobrowolnie wyniósł do gorszego.ja nie mogę go wyrzucić z domu bo jest zameldowany, nawet nie bardzo mogę się wyprowadzić bo jak to.. Powiedzą że go bez opieki zostawiłam... Z resztą nie chce się wyprowadzać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie bedzie teraz tak latwo sie go pozbyc skoro jest zameldowany Wspolczuje. Moj ojciec pil do moich 15 urodzin. Nigdy tego nie zapomne ale nie bylo tak zle jak.Ty mowisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poza tym już to przerabiałam 9 lat temu gdy szpital oddawał nam go do domu, wszyscy potrafią tylko oceniać do zakładu nie bardzo, do domu opieki owszem za 3 lata oczekiwania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jakiej rady oczekujesz? marnuj sobie nadal życie? Ojciec się nie zmieni.. Tylko Ty możesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do sądu i starać się o ubezwłasnowolnienie. Jedyna opcja żeby się to pozbyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ubexwłasnowolnienie nie wchodzi w grę on jest świadomym człowiekiem perfidnym chamskim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Polecam najpierw psychologa, żebyś się wzmocniła w swoich decyzjach. Bo na razie to mocno przemawia przez Ciebie żle pojęta lojalność w stosunku do ojca - krzywdziciela...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I syndrom ofiary - nic nie da się zrobić, tylko potulnie trzeba znosić krzywdy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wybaacz mu. Wtedy zmienisz optykę patrzenia na niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie chodzi o wybaczenie ja go nienawidzę myślę że on mnie też ja już nie mogę, po prostu jestem na skraju

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×