Czy poświęcanie większości czasu na pracę wpływa na relacje w małżeństwie?

Jeśli facet pracuje od 6:00 do 18:00 i do tego w tygodniu jest 2 dni robocze poza domem, (w weekendy jest w domu) bo nocuje w miejscowości w której pracuje ze względu na odległość,( dojeżdżanie do pracy 100 km w jedną stronę) to taka sytuacja zawsze wpływa negatywnie na związek i wychowanie dzieci? Załóżmy,że taka sytuacja trwa kilkanaście lat w małżeństwie. Czy może faceci potrafią po takim ciężkim tygodniu w pracy zaangażować się jeszcze w relację i wychowanie dzieci ?

Pewnie, ze wpływa negatywnie. U mnie podobnie i taki schemat rozwala wszystko.

Nie bylabym z kims kilkanascie lat na takiej zasadzie

Ja jestem kobieta i nie mam problemu

Jeśli facet tyle pracuje to jeszcze przejdzie. Znacznie forzej gdy kobieta tak pracuje.

W jaki sposob przejdzie? Tak to sobie mozna miec kumpla od lozka, a nie meza

Facet dużo pracuje, bo ma z tego dobrą kasę. Ma dom, wakacje z rodziną i stać ich na wiele. Ma stabilizację, spełnia marzenia, to raczej powinno być dobrze. W końcu haruje dla dobra i szczęścia rodziny, więc taka żona powinna to zrozumieć i nie narzekać.

A ja mialabym w d***e takie zycie jak nie mialabym meza. Po co mi taki?

dla kobiet to wręcz Idealna sytuacja bo mogą wtedy pozwolić sobie na kochanka

Kasa to nie wszystko. Żona nie ma meża, dziecki nie mają ojca. Na kobiecie spoczywa cały sajgon. Tak ma wyglądać wspólne życie?