Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Nie pracuję od 5 lat

Polecane posty

Gość gość

Nie pracuję od 5 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
CZy jeszcze da się cos zmienic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy jest ktos kto nie pracuje tak dlugo? Badz nie pracowal i podjal pracę po tak długiej przerwie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dlaczego nie pracujesz? ile masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam 38 lat, kilka lat chorowalam na depresje. Teraz juz jest dobrze ale po takiej przerwie czuje, ze nic nie umiem brak mi wiary w siebie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam to samo. Tez mam depresje i przez to nie pracowałam 3 lata. Mam 27 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozumiem Cie doskonale... A nadal masz silne objawy depresyjne? Spotykasz sie z kims? Ja podczas depresji pourywalam wszelkie kontakty i zamknelam sie w domu. Teraz mam tylko jedna kolezanke..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też mam depresję, niestety pracuje bo nie mam wyjścia ale niedługo idę na terapię więc co najmniej kilka miesięcy przerwy w pracy mnie czeka. Jestem wrakiem człowieka, dopadło mnie wypalenie zawodowe i życiowe. Jak nie pójdę na terapię to nie wiem co ze mną będzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam faceta. Ale poza tym również pourywałam wszystkie kontakty...nie mam nawet koleżanek.. :(. Nic mnie nie cieszy, rzadko wychodze z domu. Najbardziej uporczywy objaw to bezsenność..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mialam takiej długiej przerwy, ale wierz mi, ze jest troche miejsc, gdzie potrzebują pracownikow i nie patrzą na staż, doświadczenie, czy przerwę w pracy. Czytaj ogłoszenia i wysyłaj CV.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale skoro nic Cie nie cieszy i cierpisz na bezsenność, to chyba jeszcze jest ciezko:( jesli sie zmusisz i znajdziesz zatrudnienie, to moze sie wiele zmienić na korzyść. Duzo sie zmienia jak wreszcie sie wpadnie w systematyczność. I mozna spotkac miłych ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a na ch uj mi ludzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzięki za odpowiedzi. To jest takie trudne po takiej przerwie wrocic do rytmu pracy bo czlowiek doslownie dziczeje. Staje się nieporadny, zrezygnowany.. No nic trzeba bedzie w koncu sie przelamac i zaczac od jakiejs banalnej prostej roboty ponizej kwalifikacji. Straszne co robi taka przerwa z czlowiekiem. Ja się boje doslownie wszystkiego.... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja siostra tak miała, rok dłużej niż ty. To tak jakby się startowało od zera - tam gdzie potrzeba doświadczenia raczej nie ma szans. Ale na pracę gdzie wystarczy rzetelność możesz liczyć. Coś typu sprzedawca w butiku, biurze podróży czy sekretarka małej firmy. Najważniejsze, żeby gdzieś się zaczepić na pierwszy okres (i tak nikt od razu nie da umowy na stałe) a potem można szukać czegoś lepszego. A gdzie wcześniej pracowałaś? Masz jakieś studia albo zawód?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i dodam jeszcze autorko, ze ostatnio tu czytałam, jak u jednej dziewczyny przyjęto kobietę po 40, z 12 Letnia przerwa w pracy, bo zajmowała sie domem i dziećmi, bez doświadczenia wymaganego do stanowiska. Takze jak widzisz mozna. Niby jest usprawiedliwiona, ale wiele osob uznałoby kilkunastoletnia prace w domu przy dzieciach za minus.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzieki wielkie za pocieszające posty. Jestem ekonomista ale raczej nie widze sie w tym fachu, raczej bede szukac czegoś prostego na poczatek. Chociaz stalam sie takim tchorzem i czuje ze nic nie potrafie.... :( A jesli mozna zapytac z jakiego powodu siostra nie pracowala? I czy od tamtej pory dobrze radzi sobie na rynku pracy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja znajduje prace bez problemu trzeba byc bardziej rozmownym i komunikatywnym wsrod ludzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na wyglad tez patrza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kto będzie za,najniższe pracowal?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja rozumiem Twoje stanowisko i, ze sie czujesz niepewnie. Tez tak miałam zawsze. I chociaz nigdy nie miałam przerwy kilkuletniej (najdłuższa rok, Najkrotsza to pare mcy), to zawsze ktos odpowiedział na CV i potem juz ode mnie zależało czy sie decyduje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20:03 akurat tu chodzi u autorki o cos wiecej niz tylko pensje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie martw się, jak znajdziesz jakąś pracę to zanim się obejrzysz to przyzwyczaisz się do nowego otoczenia i od nowa do ludzi. Człowiek już taki jest, że się dostosowuje. Na pewno na początku będziesz się trochę stresować, ale jakby co to myśl sobie, że przecież nie jesteś tu niewolnikiem i zawsze możesz to rzucić w diabły ;-) Po prostu postaraj się w miarę możliwości podchodzić do pracy na spokojnie, bo przecież nikt Cię za nic nie rozstrzela :) Ja często zmieniam pracę i otoczenie, zawsze też się stresuję czy dam sobie radę, jak to będzie itd. itd. A potem się zawsze okazuje, że jakoś to jest - raz lepiej , raz gorzej - ale ogólnie nie było sensu się tak bardzo przejmować. Pamiętaj, że przede wszystkim powinnaś myśleć pozytywnie! Zawsze sobie mów, że spróbujesz, dasz radę, zrobisz najlepiej jak będziesz umiała i postarasz się. A nawet jak coś nie wyjdzie to przecież nie koniec świata. Do ludzi też się przyzwyczaisz na nowo. Tak, że głowa do góry i nie mów, że zdziczałaś - bo na pewno tak nie jest, tylko musisz się od nowa przyzwyczaić do nowych ludzi i okoliczności. Pozdrawiam i powodzenia życzę! Będzie dobrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuję slicznie za takie wsparcie :) Nie myslalam, ze spotkam sie z takim zrozumieniem. Pozdrawiam serdecznie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trzymaj się, bedzie dobrze. Tez pozdrawiamy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×