Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jest mi smutno bo nie umiem nawiązywać przyjaźni

Polecane posty

Gość gość

Jestem lubianą osobą, w każdym nowym miejscu raczej zjednuje sobie ludzi. Ale nie wiem jak te znajomości przenieść na "wyższy poziom". Jest mi przykro kiedy widzę, że w większej grupie osób niby rozmawiam z każdym ale po jakimś czasie te osoby nawiązują między sobą przyjaźnie, odwiedzanie się w domach itp a ja nadal jestem tylko dobra znajoma. Ja sama raczej nie wychodzę z propozycjami spotkań bo się boje ze będę odebrana jako osoba nachalna. I tak myślę, że fajne wartościowe osoby mi uciekają z życia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czasami ludzie czuja zbyt duze parcie... udawana radosc czy śmiech a nawet falsz, zawisc. Badz mila i usmiechnieta, zyczliwa ale nie wchodz innym w 4litery. Czasami trzeba trafic na ta osobe z podobnym charakterem poza tym nie daj sie zwiesc ze oni sie przyjaznia moze maja wspolne tematy... Poza tym dla zabicia czasu... Wszystkim mamom majacym odrobinę wolnego czasu i chcącym trochę dorobić polecam trzy portale do wypełniania ankiet opinie, moneyo i epanel. Warto się zarejestrować w kilku miejscach na raz. Moj ulubiony to opinie, poniżej link do rejestracji: http://rejestracja.opinie.pl/zapros.htm?u=76527062 Najtańsza ankieta jaką dostałam 100pkt (50gr)najdroższa 1500pkt(8zł) Po założeniu konta zaproscie znajomych i nieznajomych, internet ma wielką moc:-) Osobiscie polecam nic do stracenia a pare groszy zawsze sie przyda. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witaj w klubie. Mam tak samo. Nigdy nie miałam takich prawdziwych przyjaciół, takich na dobre i na złe. Zawsze to były takie tymczasowe znajomości. Po odejściu z liceum/studiów/pracy rozsypywały się. Z niektórymi mam kontakt ale spotykamy się może 1-2 razy na rok. Myślę, że podobnie jak u mnie problem tkwi w Tobie. Mnie na na początku też wszyscy lubią, a potem to się nie rozwija w nic lepszego. Zdałam sobie sprawę, że rzadko kiedy wychodzę z inicjatywą. Nie dzwonię, nie zagaduję i nie proponuję spotkań. Jestem też trochę egoistyczna, trudno mi tak samej z siebie zrobić przysługę dla kogoś. No i jestem leniwa. Zdarzało mi się wykręcać z umówionych spotkań na ostatnią chwilę. Z czasem zdałam sobie sprawę, że jestem po prostu samotnikiem i taki stan rzeczy mi odpowiada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka 7.30 jeju, ja chyba jestem taka sama Jak już się spotkam z kimś to jest super, ale najczęściej inicjować spotkań mi się po prostu nie chce... Są osoby, które każdy weekend spędzają ze znajomymi, jakieś wypady gdzieś itp ale prawda jest taka, że mi i mężowi najlepiej jest we trójkę, my i córka. Problem tkwi w tym, ze znajomości trzeba podsycać stale, mi by wystarczyły spotkania raz w miesiącu albo i rzadziej a w ten sposób trwałej relacji nie zbuduje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×