Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Prawdajestbrutalna

Czy powiedziec mu prawde? Rozstanie z nieudacznikiem

Polecane posty

Gość Prawdajestbrutalna

Witam wszystkich! Chyba pierwszy raz szukam porady na forum... Postaram sie bardzo krotko - jestem w zwiazku z facetem, ktory jest... malo zaradny. On - po trzydziestce, pomieszkuje u mamy, wlasnie zaczyna kolejna prace po 5 miesiacach na bezrobociu (wczesniej jezdzil taksowkami), nawet nie chodzi o to, ze wiecznie nie ma kasy, ale to jak nia (raczej jej brakiem) gospodaruje. Rzucil prace i postanowil wziac kilka miesiecy wolnego (rozumiem, jesli kogos stac...) ale on sie w tym celu zapozyczyl a obecnie zyje z karty kredytowej. Rozumiem, kazdy moze sie potknac, sa rozne sytuacje, ale on te 5 miesiecy spedzil na imprezowaniu, paleniu ziola i popijaniu piwka na tarasie. Ja jestem kobieta bardzo przedsiebiorcza, duzo i chetnie pracuje, ciagle mam nowe pomysly, lubie sie uczyc, rozwijac. Utrzymuje sie sama od 18 roku zycia, obecnie mam swoja wlasna dzialanosc i nie narzekam na finanse. Pod tym wzgledem jestesmy bardzo niedopasowani Mozecie powiedziec - co z nim babo robisz?! Sama sie zastanawiam. W partnerach zawsze najbardziej pociagala mnie przedsiebiorczosc, inteligencja, zaradnosc. On owszem, bardzo przystojny, ale zyciu nie pomyslalabym sie ktos tak rozny ode mnie zawroci mi w glowie. Nie potrafie tego racjonalnie wytlumaczyc - ogromne zauroczenie od kiedy go poznalam. Rozum swoje, serce swoje. Jakby amor zrobil mi psikusa. na poczatku, zupelnie jakby ktos zalozyl mi rozowe okulary, totalnie ignorowalam jego brak checi do pracy. Oczywiscie o wielu jego problemach nie wiedzialam, dowiedzialam sie dopiero jak kazal sobie placic za bilety lotnicze, ciuchy i zaczal pozyczac ode mnie pieniadze.Pieniadze nie sa najwazniejsze ty wyrachowana materialistko, karcilam sie w myslach. Powoli zaczynalo mnie to irytowac - odbylam z nim wiele rozmow, probujac tluamczyc ze jego brak zaradnosci, nieodpowiedzialnosc, odkladanie wszystkiego na potem jest dla mnie duzym problemem, martwi mnie, ze bardzo sie roznimy pod tym wzgledem i jak ma ta nasza przyszlosc wygladac... on oczywiscie zapewnial, ze to tylko chwilowo, ze tak wcale nie jest itd. Oczywiscie na jaw zaczely wychodzic kolejne sprawy. Nie chce sie tu rozwodzic - chcialabym po prostu zeby moj facet byl facetem, nie musi zarabiac wiecej ode mnie, ale to jest jakas totalna zenada. Dodatkowo jego brak zorganizowania ma na na mnie zly wpływ. Przechodzac do sedna - staram sie isc po rozum do glowy i zakonczyc ten zwiazek, mimo, ze darze go uczuciem. Wiem, ze jemu bardzo zalezy, wiec jestem mu winna jakies wyjasnienia. nie chce go skrzywdzic ani odebrac mu pewnosci siebie. jestem osoba bardzo szczera ale pierwszy raz w zyciu zastanawiam sie czy lepiej nie sklamac? Czy powinnam byc zupelnie szczera co do powodu naszego rozstania? Czy to, ze uwazam go za, nazwijmy to po imieniu - w moich oczach nieudacznika, podetnie mu to jako facetowi skrzydla? Czy to zbyt duze spustoszenie dla jego ego? Na pewno znajda sie kobiety, ktore wcale go za takiego nie beda uwazaly i docenia go takim jaki jest. Ja po prostu, przez to ze oczekuje tak wiele od siebie, mam inne wyobrazenie co do zwiazku, nie mowiac o rodzinie. czy dla jego dobra powinnam sklamac, powiedziec, ze to juz nie to albo jakis inny banal? Rozstanie bedzie bolesne, dla mnie moze nawet bardziej, ale nie umiem sie juz oszukiwac ze bedzie dobrze. Poradzcie prosze obiektywnie o sadzicie - lepsze niedopowiedzenie czy brutalna prawda? wybaczcie bledy i brak polskich znakow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odejdz. Bylam w podobnej sytuacji, mi powodzilo sie dobrze a on mial wszystko w d***e. Przez niego nie moglismy pojechac do moich wymarzonych miejsc - Japonii, Tajlandii .. Bo mnie nie bylo stac zeby zaplacic za nas oboje. Dwa tyg po zerwaniu i wiadrze lez, bylam w Bangkoku i nigdy nie czulam sie szczesliwsza!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiedz ze zmierzacie w innym kierunku i macie inny priorytety w zyciu. Najlepszy banal do zerwania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Prawdajestbrutalna
To ze odejde juz wiem! Nie wiem tylko czy szczerosc jest dobrym rozwiazaniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiedz mu to szczerze. Jesli tego nie zrobisz on dalej bedzie żył w przeświadczeniu, że jego tryb życia jest "normalny".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22.48 mądrze Ci radził więc po co dalej drążysz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
prosty przykla okropienstw kobiet same kaza za siebie placic a jak facetowi cos nie pojdzie to go rzucaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Prawdajestbrutalna
za nic mu nie kazalam placic. on prosi zeby placic za niego! Cos nie pojdzie? idzie mu calkiem niezle - ogladanie seriali, picie piwa i spanie do poludnia. ja 26 on 32

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nów_____
Powiedzieć, tylko nie używaj takich słów! I dziwię sie, że go tak określasz, kto ci kazał się z nim związać?on powinien zarabiać więcej a nie jeszcze pożyczać od ciebie. By się wstydził!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jesteś materialistką nie potrafisz wspierać mężczyznę co jak twój mąż by zachorował wyrzucisz go pod most

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nów______
Może ma depresję, ale jak ma to tylko dlatego, że cię nie kocha, może to stąd ten brak motywacji...z choroby. Jakby mu zależało, to chciałby być równy tobie albo ci czymś zaimponować. Myślę, że sama podświadomie wiesz, że coś jest nie tak i dlatego chcesz go zostawić. Chociaż i tak pewnie byś się nie przyznała. Określanie własnego chłopaka takim słowem świadczy o twojej agresji a tym samym pewnie o jakichś pretensjach i nie chodzi tylko o to, że on raz pracuje raz nie. Tak czy inaczej podjęłaś słuszną decyzję, bo to nie jest to, na pewno!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23:31 mylisz pojęcia, pewnie jestes trolem, ale co innego wspierać człowieka w nieszczęściu, a co innego zapieprzac na nygusa całe życie. Wiej autorko i sie nie oglądaj. Tylko nie daj sie zmanipulować, czy to jemu, czy jego mamie np, bo przypuszczam, ze jej sie średnio podoba jego tryb zycia i pewnie w duchu liczy, ze go weźmiesz pod swoje skrzydła:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rzecz jasna, nie uzylabym takich slow. Nie obrazam ludzi a tym bardziej mojego partnera tak jak pisalam, klapki na oczach, totalne zauroczenie i brak swiadomosci powagi problemu. Milosc jest slepa, teraz juz cos o tym wiem drogi trollu jakby moj maz zachorowal albo zbankrutowal to jest zupelnie inna sytuacja! on swiadomie wybral bezrobocie, jest zdrowy i silny. To nie jest zyciowe potkniecie to po prostu lenistwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestem zdrowym twój facet jest chory być może ma depresję albo cierpi na alkoholizm lub narkomanie to jest choroba ty nie chc się tylko o troszczy się tylko o siebie egoistka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Prawdajestbrutalna
zapomnialam o nicku w ostatnim poscie Myslalam nad depresja - ale on tryska energia, jest dusza towarzystwa. Zreszta szczerze go zapytalam - odparl ze z jego samopoczuciem wszystko w porzadku, ze moze faktycznie powinien sie zorganizowac, ale na obietnicach sie skonczylo. Wlasnie napisal czy pozycze mu 1500 zl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Prawdajestbrutalna
macie racje - przeczytanie wlasnego posta duzo mi dalo. Jest podszyty agresja i pretensjami. Kim ja jestem zeby oceniac czlowieka... To moja wina, ze zauroczylam sie w nieodpowiednim facecie. Wiec niech jest kim chce i robi co chce, ale juz beze mnie. Ktos inny go doceni. Ja juz w rozmowach powiedzialam mu co o tym mysle. Drazenie tematu nie ma sensu. Oszczedze mu tego i powiem, ze to po prostu nie to, bez wdawania sie w szczegoly. Nie bede go pouczac. To co mnie wydaje sie żenada i definicja porazki, dla niego moze byc szczesciem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NASTROSZNY KUT
JESTEŚ SZMATĄ I MATERIALISTKĄ JEEBANĄ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Prawdajestbrutalna
A do tego wyrachowana trollu! :) Nigdy nie zrozumiem dlaczego ludzie czerpia radosc z wyzywania innych i skad w ogole maja na to czas Wszystkim ktorzy szczerze odpowiedzieli bardzo dziekuje Dobranoc !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cwana jesteś pewnie masz firma malująca paznokcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może ma depresję. Ci najszczęśliwsi zazwyczaj najbardziej cierpią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakby mu na niej zalezalo, to by cokolwiek robil w kierunku tego zeby sie ogarnac. A od miesiecy nie robi nic. Tylko gada, cos tam obiecuje. A wy to porownujecie do naglej choroby meza, zenada. Rozumiem autorke, wiem jak to jest odchodzic od kogos kogo sie kocha i tez bywam naiwna, ale na litosc Boska, na czlowieka wystarczy popatrzec CO ROBI, a nie sluchac tekstow sluzacych jedynie do manipulacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O matko... brzmi jak moj byly... nawet wiek sie zgadza :/ ile jestescie razem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nów____
Nawet nie musi mieć depresji po prostu nie jest zakochany i tyle. To relacja bez przyszłości. Nie rozumiem reakcji autorki, inna wcale nie musi go docenić za lenistwo, może dla innej będzie lepszy i będzie się starał. Tak trudno przyznać się do porażki? Przecież jesteś anonimowa autorko. Na siłę chcesz chłopakowi przypisać jak najwięcej wad i kreujesz się na ofiarę. A nawet nie jesteś jego ofiarą tylko własnej głupoty, trzeba było się nie oszukiwać i szybko zakończyć związek, sory, ale jesteś inteligentną osobą i można od ciebie tego oczekiwać, więc mojego współczucia nie masz. Dostałaś to na co się godziłaś. Nie szukaj winy chłopaka tylko bądź odpowiedzialna i miej pretensje do siebie. Nie wyszedł ci związek nie przez jego lenistwo tylko dlatego że byłaś średnio ważna. Masz prawo mieć żal ale ty się w tej kwestii okłamujesz i masz nie o to o co powinnaś. Warto się przed sobą przyznać chociażby po to żeby kolejny związek nie był nieudany i żebyś się nie odgrywała na kolejnym chłopaku i dla "równowagi" nie była względem niego zbyt wymagająca i np. żądała żeby zaharowywał się na śmierć a potem miała pretensje że on ma dla ciebie za mało czasu albo żebyś nie zrezygnowała z kogoś wartościowego komu coś nie wyjdzie bo ty sobie świetnie radzisz więc on też musi. Przemyśl to. Tłumaczysz się uczuciami emocjami, więc się usprawiedliwiasz a dojrzały człowiek podejmuje decyzję o byciu z innym kiedy ma jakieś podstawy by założyć, że tyle ile z siebie da tyle dostanie. Każda inna relacja jest niezdrowa i skazana na porażkę. Jestem pewna, że też od razu wiedziałeś, że jest coś nie tak a jednak w to brnęłaś. To oczywiście jest ludzkie. Ale szanuj swój czas, tak można stracić całe życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość białe kongo
Prawdajestbrutalna wczoraj nie pasujecie do siebie poglądami, nie znaczy że jest coś złego z tobą czy z nim, ale to nie to dla was nawzajem, szukajcie oboje innych partnerów, tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja z kolei miałem taką nieudolną żonę, która idealnie tak samo robiła jak chłopak z tematu. Nie polecam. Po rozwodzie przez kilka lat spłacałem "jej" zaciągnięte pożyczki i latałem po sądach. Szkoda czasu na taką osobę. No chyba, że lubisz pomagać, jesteś pracownikiem socjalnym lub jest to jakiś eksperyment socjologiczny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×