Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Nie lubię i nie ufam ludziom z zagranicy

Polecane posty

Gość gość

Hej, zauważyłam u siebie, że podchodzę z dystansem do ludzi z zagranicy. Nie jestem jakaś rasistką i nie przeszkadzają mi tacy ludzie, ale jakoś nie wyobrażam sobie kolegować się z Niemką, Francuzką czy Angielką. A nawet z jakąś Rosjanką czy Czeszką. Mieszkam w dużym mieście, często zaczepiają mnie turyści, pytają o drogę, itp... zawsze pomagam, ale w środku czuję do nich niechęć i jakiś taki dystans. Wydają mi się oszustami, no sama nie wiem. Zero zaufania. Gdybym mogła to bym z nimi nie gadała. Na mojej uczelni było dużo Hiszpanów i też ich ignorowałam. Najlepiej czuję się w towarzystwie ludzi z Polski i tylko im ufam. Nie wyobrażam sobie mieć przyjaciółkę spoza Polski. Czy nawet koleżankę. Myślicie, że to normalne? Wychowałam się w tolerancyjnej rodzinie i nigdy nic złego mnie nie spotkało ze strony obcokrajowców. Ale mam takie przeświadczenie, że tylko ludzie z Polski mogą być mili, uprzejmi, godni zaufania. Jak myślę o ludziach z zagranicy, nieważne z jakiego kraju, to kojarzą mi się z jakimiś złymi ludźmi, którzy nie pomogli by zwierzęciu, którzy nie szanują innych, itp..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a twoje nazwisko i pochodzenie jest czysto polskie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie nie do końca, połowa mojej rodziny pochodzi z Ukrainy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesli nikogo nie dyskryminujesz to mozesz pisac dalej takie prowokacje ;-) :-P Oczywistym jest ze ludzie ufaja ludziom do siebie podobnym i lubia gdy ktos jest podobny. Nie tylko pod wzgledem wygladu ale i sposobu bycia, zachowania, oceny sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego uważasz, że to prowokacja? Opisuje tutaj po prostu swoje odczucia, o których głupio powiedzieć mi znajomym czy rodzinie. Czasem mnie po prostu zastanawia dlaczego taka jestem i szukam świeżego spojrzenia na tę sprawę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziwna jesteś. Ja mam róznych znajomych - nie mieszkam w Polsce. Pierwszy ok rok było trudno, powoli przełamywałam różne bariery itd. Obecnie mam naprawdę różnych znajomych, bardzo dobrą koleżankę Greczynkę, Litwinkę, Niemkę, mąż ma kolegę Słowaka, no znamy dużo Szkotów bo tu mieszkamy. w rodzinie mam Afroamerykankę - partnerka brata mojego męża. Moja przyjaciołka ma męża z Maroko. Inna ma partnera Fina... A brat innej kolezanki ma żonę ze Sri Lanki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, a jak wobec tego się czujesz, jak podróżujesz? Czy tez nie byłaś - np z tego powodu, brak zaufania - nigdy jeszcze za granicą? jeśli nei byłaś - wiele tracisz. Podróże, poznawanie innych ludzi, kultur, kuchni, ogladanie zaytkow czy innej roślinności itd, to kształci, rozwija, naprawdę. Ja (post 19:21) mało na razie zwiedziłam, bo zaledwie Szkocję (siłą rzeczy - mieszkam tu jak wspomnialam, ale sporo i tak nadal nie widzialam tu), poza tym w sumie tylko 2 razy we Włoszech byłam, raz w Szwecji, raz w Estonii i raz na Teneryfie, tyle. malutko. ale wrażenia nieapomniane. w 2019 w planach pierwszy raz poza Europę - Tajlandia i/lub Witnam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie posraj sie od tych podrozy co cie tak niby ksztalca :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie z tego powodu nigdy nie ciągnęło mnie za granicę, wolę podróżować po Polsce. Ale mieszkam w Krakowie, często bywam w Warszawie i mam tu dużo styczności z obcokrajowcami. Podobnie na uniwersytecie. Jednak nigdy nie mogłam się przełamać do takiej osoby. Zawsze zachowuję taką oficjalną grzeczność, ale nie wyobrażam sobie wchodzić w osobiste kontakty z takimi ludźmi. Jak tylko słyszę, że ktoś ma akcent albo nie mówi po polsku, to od razu czerwona lampka mi się zapala...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To faktycznie jakiś problem masz ... nie chcę Ciebie obrażać, ale to jest bardzo dziwne. Ludzie to ludzie. Nie ufanie im bo inaczej eygladają, mówią itd ... jest niedojrzałe. A podróże zagraniczne są świetne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślicie, że to normalne? x Tak. To się nazywa instynkt samozachowawczy, którego ludzie wyprani propagandą już nie posiadają. Pierwotna reakcja ''żmii w chacie''.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co za ograniczenie umysłowe ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wioska ogranicza
autorka jest ograniczona umysłowo, prostaczka z nad wisły czy innej wioski, pewnie katoliczka no bo co innego, tacy ludzie nie powinni z wsi wyjeżdżać wcale, bo jeszcze turysta ( który przywozi kase i zasila ekonomie ) spyta ją o droge a ta z łaski swojej mu odpowie. Pustak i prymityw z autorki. Najlepiej z domu niech nie wychodzi, bo PO CO???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wioska ogranicza
gość wczoraj nie posraj sie od tych podrozy co cie tak niby ksztalca pechowiec.gif > masz ból doopy z zazdrości, szkoda, może też zarób i pojedź, granice otwarte

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rozumiem takiego podejścia. Mieszkam za granicą, nawet nie pytam ludzi o to skąd są - z czasem samo wychodzi w rozmowie. Co mnie to w ogóle obchodzi? I 100 punktów za stwierdzenie, że polacy są "mili i godni zaufania" :D Koń by się uśmiał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×