Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Hegemonkay

Matka egoistka i erotomanka

Polecane posty

Gość Hegemonkay

Witam, wyobraźcie sobie, że niedojrzała emocjonalnie kobieta rodzi córkę. Po rozstaniu z ojcem dziecka zaczyna intensywne poszukiwania nowego faceta, jednak nie robi tego w normalny sposób. Ciągle się przeprowadzają, kilkuletnia córka jest świadkiem seksu jej z facetem (w dodatku zdrady obecnego partnera). Matka co kilka miesięcy zmienia facetów, córka zaczyna ich powoli ignorować, nie przywiązuje się do nich, bo wie, że oni są tylko chwilowo. Matka jest wykształconą artystką jednak ciągle wybiera sobie facetów z tzw patologii. Zaczyna ignorować potrzeby córki, kiedy ta wchodzi w okres dojrzewania to w ogóle przestaje się nią interesować. Córka wpada w depresję, ma miliony kompleksów, izoluje się od ludzi, nie ma znajomych bo wie, że nie warto się przywiązywać. Jej samoocena spada do zera, a brak fundamentów poczucia wartości sprawia, że uzależnia wszystko od opinii innych. Po pewnym czasie córka przekonana, że jest warta mniej niż g****o wchodzi w związek z pierwszym lepszym facetem jaki się napatoczył. Dziewczyna ma mniej niż 15 lat, a matka oczywiście nic nie protestuje. Nie obchodzi ją czy córka skończy szkołę, czy da sobie radę w życiu. Obecnie dorosła już córka tkwi w związku bez przyszłości, zastraszona, do tego wychowuje dziecko i bardzo ostro się uczy, bo nie poddała się i kontynuowała naukę. Jest młodziutka, ale za to psychicznie jest wrakiem, żyje tylko dla swojego dziecka, już miała plany samobójcze kilka lat temu. Jak się domyślacie tą córką jestem ja i apeluję do wszystkich niewyżytych i walniętych kobiet: nie rozmnażajcie się, podwiążcie sobie jajowody albo wytnijcie macicę. Nie skazujcie swoich córek na oglądanie waszych ekscesów i rycie im w mózgu. Potem one są skrzywdzone na całe życie, bo zamiast mieć oparcie w najbliższej osobie to nie mają nikogo. Głupie pi**y

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skoro mialas przyklad patologii i sama z nia wlazlas to do kogo masz pretensje? na przykladzie matki bylo sie uczyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hegemonkay
Niby tak, ale co może wiedzieć o życiu 15 latka? W dodatku wychowywana przez matkę szmatę i nie mająca kontaktu z innymi ludźmi (miałam zabronione kontakty z dziadkami).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skoro tak duzo rzekomo przeszlas to 15 latka powinna o nim wiedziec duzo. nie tylko ty mialas slabe dziecinstwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cóż, przykre to bardzo, ale skoro związek bez przyszłości, to mogłaś użyć antykoncepcji. Piszesz, ze co moze wiedziec 15 latka, argumentując, ze widziałaś wszystko co najgorsze, wiec siła rzeczy jakies wnioski powinnas wysnuć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×