Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Swierzb i nużeniec

Polecane posty

Gość gość

1.5 roku temu zaraziłem się świerzbem, został on zdiagnozowany i po niespełna roku bezskutecznego leczenia, pomimo stosowania się do zaleceń dermatologa, potwierdzony przez innego dermatologa. Za pierwszym jak i drugim razem bez zaleceń badań mykologicznych (według mnie powinienem je zrobić. Na tamtą chwilę nie wiedziałem o takowych.) W ciągu roku skórę obciążałem permetryną 5prc. około 10 tubek łącznie, kilkukrotnie jacutinem z niemieckiej apteki zgodnie z opisem na ulotce, permetryną 25prc., benzyną octem, cytryną itp… Byłem dwukrotnie na wizycie u lekarza poza granicami PL, tam dowiedziałem się że jest ze mną wszystko ok //bez komentarza// dolegliwość trwała. Zacząłem zagłębiać się w wiedzę o moich objawach choroby, pasożytach oraz medykamentach. Objawy- czułem, że coś porusza się po całym moim ciele, najbardziej na twarzy, głowie, w środku uszu, na małżowinie usznej, na nosie, przy nozdrzach, ale również na łopatkach, pośladkach, nogach oraz okolicach o***tu. Na twarzy i głowie miałem czerwone krosty, na nosie powiększone pory, łuszczyła mi się skora. Wszystko wskazywało na nużeńca (demodex) i zapewne tak było. (czyli świerzb i nużeniec w tym samym czasie) IWERMEKTYNA 1% (IVERMECTIN1%)- zorganizowałem przysyłkę tabletek ivermectin z Ameryki wziąłem je w dawce jak na ulotce czyli 0,2 mg na kg ciała, po dwóch tyg.powtórzyłem dawkę i poczułem niesamowitą ulgę jakby dolegliwość odpuściła. Niestety, myślę, że ze względu na silne osłabienie organizmu(przepracowanie, mało snu, zatruwanie skóry różnymi specyfikami) lub też uodpornienie się pasożyta (nie wiem), nie mogłem pozbyć się całkowicie dolegliwości, i tak przez 5 następnych miesięcy co 2 tyg.trułem się tabletkami aż do ostatecznego ruchu w tym kierunku, czyli IVERMECTIN 1,87% występujący pod inną nazwą własną, jako pasta do użytku oralnego (‘’doustnego”) z przeznaczeniem konkretnie dla koni. Produkt również z Ameryki bo z mojej wiedzy w Europie nie występuje. Skonsumowałem maść w podwójnej dawce nie spożywając jedzenia 2h przed i 2h po podaniu sobie specyfiku. Zaraz po 14 dniach powtórzyłem zabieg, i po następnych 14 dniach znowu (czyli 3x). Czułem lekkie osłabienie organizmu i senność ale wyzdrowiałem. Gdybym posiadałbym tą wiedzę, którą mam teraz, zaraz po zarażeniu się, bez wahania przyjąłbym IVERMECTIN o podwyższonym stężeniu. Masz pytania- cziornyj8@o2.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×