Polacy to naród moczymord

Nie ma chyba dnia żebym nie spotkała w sklepie chłopa z butelkami do zdania który jest niepierwszej świeżości. Najczęściej w małych sklepach. Nieważne jaka godzina światek piątek czy niedziela. W komunikacji miejskiej to samo. Od rana fetor i puszka w mordzie. Moja sąsiadka co drugi dzień wynosi wielka ruska siatkę butelek. Czy Polacy są normalni? Rzygać się chce po prostu.

Zgadzam się z Tobą, weszłam kiedyś do Żabki w piątek około godz. 17 i co, pełno moczymord, przede mną w kolejce śmierdziele, już nawaleni, za mną moczymorda z budowy a w łapie trzy puszki jakiegoś podrzędnego piwa i oczywiście już waliło od niego alkoholem. Zrzygać się można, żałowałam, że tam weszłam po głupi sok, trzeba było iść do większego sklepu, może mniej pijusów by było.

Dokładnie i ja dzisiaj mordę umocze :) PS. w Niemczech, Holandii, Belgii... Spotkasz też takich odpowiedników Polaków :) Pojezdzisz po świecie to zauważysz, że pod tym względem nie różnimy się od reszty świata :)

To samo w aptece w kolejce i na poczcie, środek tygodnia a menda stoi na kacu za tobą i chucha smrodem z zapitej wczorajszej mordy, fuuuuu.

Kupię sobie hidżab chyba taki z zskryta twarzą cała bo nie mogę znieść tego smrodu. Oprócz tego że chleja to się jeszcze nie myja. Dziś weszła do autobusu baba coś na oko 60 plus całkowicie sprawna a j***lo od niej szczochem że się nogami nakrylam. Czy ludzie myślą że nie śmierdza gdy się nie myja?

Właśnie piję piąte piwo ... I wali mnie to ty durna babo..

Nie masz się czym chwalić o ile to prawda. Oblechu mentalno fizyczny. Prawdziwy polski chłop z pasją...

Dokładnie. Tyle mordę głupią zalać bez refleksji, pasji, hobby, ciulu, fuj.