Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy bardziej żałujecie seksu, który uprawialiście czy którego nie uprawialiście?

Polecane posty

Gość Rescator555
@gość wczoraj >>Do tej pory nie uzyskałam odpowiedzi jak kobieta, która zawsze się kocha kiedy ma ochotę ma zagwarantować, że w momencie braku ochoty będzie to robić.<<< Przeciez dostalas odpowiedz wczoraj 12:28, tylko widocznie bez mozgu nie potrafisz jej zrozumiec. To juz nie moj problem. >>Nie martw się- bez mózgu da się żyć, ameba przetrwała to i ty dasz radę.<< Po co ameba, opowiedz lepiej swoje doswiadczenia z takiego zycia? Ale na szczescie moj mozg jest na swoim miejscu. A z twoim co sie stalo? Zamienil sie w gooowno po feministycznym praniu? Czy moze sama uznalas go za bezuzyteczny i wyrzucilas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jest twoja odpowiedź: "Jesli nie wie to nich sie dowie. Niech udzieli facetowi tej jedynej prawidlowej odpowiedzi, to on od razu znajdzie sposob, zeby to zsprawdzic i zeby juz oboje wiedzieli. I wal sie ze swoim pisaniem “ochota na seks” gdy chodzi o “ochote na orgazm”. " X Biedna amebo, dalej nie rozumiesz pytania? Dowie się jak to jest uprawiać seks, kiedy nie ma się na to ochoty jak będzie w takiej sytuacji. Tylko kobieta, która już przed ślubem uprawiała seks nie mając ochoty może opowiadać, że dalej tak będzie robić. Chyba ostatnio za mało seksu masz, bo taka frustracja z ciebie wychodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie żałuję seksu. Żałuję, że wybrałam nieodpowiedniego faceta i że seksu było tak mało w moim zyciu - po jakimś czasie przestałam go uprawiać, bo dałam sobie wmówić, że to zło. Żałuję że nie żyłam pełnią życia i nie robiłam tego na co miałam ochotę. Podobno ludzie bliscy śmierci najbardziej żałują tego, czego NIE zrobili.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rescator555
@gość dziś Biedna amebo, dalej nie rozumiesz pytania? Dowie się jak to jest uprawiać seks, kiedy nie ma się na to ochoty jak będzie w takiej sytuacji. Tylko kobieta, która już przed ślubem uprawiała seks nie mając ochoty może opowiadać, że dalej tak będzie robić. Chyba ostatnio za mało seksu masz, bo taka frustracja z ciebie wychodzi.<< Biedna bezmozga wsciekla krowo, dalej nie rozumiesz tej odpowiedzi? Przeciez to jest proste jak pier...lenie. Poszukaj sobie jakiegos byczka, wytlumacz mu o co ci chodzi, a on juz z pewnoscia bedzie wiedzial jak ci pomoc, zebys poznala odpowiedz. A frustracja, to wychodzi z feministek podobnych do ciebie, jak za dlugo nie maja bolca, bo wtedy dostaja pier....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Pewnie, ze jestem wredny, bo lubie obnazac bezmyslnosc, brak logiki czy nawet glupote ludzi nalezacych do jakiejs tam grupy, ktora niezbyt lubie. I nie oczekuje, ze ktos, ktorego udalo mi sie intelektualnie “wdeptac w glebe”, przyzna sie do tego. Bo “mowia madremu, durak, ty durak, a glupich jak zwykle nie widac”." Odp. Nie nie, wredna to ja też potrafię być. Chodzi o to że tam gdzie ktoś pisze jasno, rzeczowo i logicznie, albo szczerze, swoją historię, ty tak powykręcasz jego wypowiedź, wybierzesz sobie wyrwane z kontekstu zdanie, odwrócisz kota ogonem, a na koniec napiszesz coś chamskiego i sam wierzysz w to, że pobiłeś go "intelektualnie". A logika jest logiką - jeśli ktoś kogoś zmusza do czegoś na co tamta osoba nie ma ochoty, to nie jest miłość, tylko wrogość. Ty natomiast utrzymujesz że miłość wyklucza brak ochoty na przestrzeni 50 lat albo że ta wrogość jest uzasadniona przysięgą małżeńską (która jednak stawia miłość i wierność za swoje prawidła). I jesteś w tym tak zacietrzewiony, że każdy kto się nie zgadza, to wg ciebie człowiek od ciebie mniej sprawny intelektualnie. Oczywiście, nie odmówiłam ci jakiegoś rodzaju intelektu (żeby tak manipulować wypowiedziami) i nawet parę razy uśmiałam się z jakiegoś porównania czy przykładu. Ale czy jesteś człowiekiem wrażliwym, dobrym, uczciwym, empatycznym, człowiekiem o wysokim stopniu "człowieczeństwa" - w to powątpiewam. Większości ludzi faktycznie najbardziej potrzeba seksu i podróży, regat, muzeów, atrakcji (czyli tego co można mieć za kasę). Dla mniejszości ważniejsze jest, żeby nie być mało wartościowym człowieczkiem na leżaku pod palmą, niż żeby być na leżaku pod palmą. KM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Biedna amebo, dalej nie rozumiesz pytania? Dowie się jak to jest uprawiać seks, kiedy nie ma się na to ochoty jak będzie w takiej sytuacji. Tylko kobieta, która już przed ślubem uprawiała seks nie mając ochoty może opowiadać, że dalej tak będzie robić. Chyba ostatnio za mało seksu masz, bo taka frustracja z ciebie wychodzi.<< Biedna bezmozga wsciekla krowo, dalej nie rozumiesz tej odpowiedzi? Przeciez to jest proste jak pier...lenie. Poszukaj sobie jakiegos byczka, wytlumacz mu o co ci chodzi, a on juz z pewnoscia bedzie wiedzial jak ci pomoc, zebys poznala odpowiedz. A frustracja, to wychodzi z feministek podobnych do ciebie, jak za dlugo nie maja bolca, bo wtedy dostaja pier...." X Biedna amebo, ja nie muszę używać bolca (może używają bolca kobiety, których mężowie znikają na dłuższy czas z domu) Nigdy nie intetesowały i nadal nie interesują mnie byczki, które ujezdzaja swoje krowę nawet wtedy jak nie mają ochoty. Najwięcej na ten temat to ty wiesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rescator555
@gość dziś Odp. Nie nie, wredna to ja też potrafię być. Chodzi o to że tam gdzie ktoś pisze jasno, rzeczowo i logicznie, albo szczerze, swoją historię, ty tak powykręcasz jego wypowiedź, wybierzesz sobie wyrwane z kontekstu zdanie, odwrócisz kota ogonem, a na koniec napiszesz coś chamskiego i sam wierzysz w to, że pobiłeś go "intelektualnie".<< Jesli masz na mysli twoja historie, to byc moze rzeczywiscie troche gdzies przesadzilem, zreszta przyznalem w jednym z niedawnych postow, ze rzeczywiscie trafilas na faceta dupka. Na swoje usprawiedliwienie mam to, ze przedtem wypisywalas kompletne bzdury na temat seksu oralnego i spermy i zadne argumenty do ciebie nie docieraly (Wislocka to zaden autorytet, no daj spokoj). A twoje opisy kobiecej martylologii, to cierpienia od uderzen penisa w szyjke macicy, to jakas zenada. Natomiast Karolina w zadnym momencie nie pisala ani jasno, ani rzeczowo, ani logiczne. Manipulowala wypowiedziami, nie odpowiadala na niewygodne pytania, przekrecala nawet swoje wlasne wypowiedzi, gdy je wykorzystywalem przeciwko niej. >>A logika jest logiką - jeśli ktoś kogoś zmusza do czegoś na co tamta osoba nie ma ochoty, to nie jest miłość, tylko wrogość. Ty natomiast utrzymujesz że miłość wyklucza brak ochoty na przestrzeni 50 lat<< No wlasnie tak uwazam, wynika to z samej istoty milosci, ktora moim zdaniem polega na dawaniu drugiej osobie tego, czego ta potrzebuje, aby czuc sie szczesliwym. Oczywiscie staraniu sie by to dac, bo gwiazdki z nieba nie damy. To cos, to niekoniecznie musi byc seks, moze byc dom, dziecko, bliskosc, moze byc takze brak seksu, czemu nie. Tyle, ze jesli ktos potrzebuje akurat braku seksu z osoba kochana, to nalezalo by sie zastanowic, skad bierze sie taka potrzeba. Podobnie (oczywiscie z duza przesada) jesli ktos potrzebuje dla dobrego samopoczucia by obic buzie wspolmalzonkowi. >>albo że ta wrogość jest uzasadniona przysięgą małżeńską (która jednak stawia miłość i wierność za swoje prawidła).<< Prawde mowiac nie rozumiem, o jakiej wrogosci piszesz, cos mi chyba umyka. >>I jesteś w tym tak zacietrzewiony, że każdy kto się nie zgadza, to wg ciebie człowiek od ciebie mniej sprawny intelektualnie.<< Nie dlatego, ze sie nie zgadza, tylko, ze nie potrafi przedstawic rozsadnych argumentow i miota sie od stwierdzenia, ze prawie szystkie kobiety lubia seks, do tego, ze 70% nie osiaga orgazmu, w trakcie stosunku, potem stwierdza, ze nie osiaga w trakcie klasycznej penetracji, potem zapytany czy stosunek to tylko penetracja , odwraca kota ogonem i cytuje definicje z ktorej wynika, ze stosunek to jednak cos wiecej niz penetracja itd. I co chwila przechodzi do argumentacji ad persona i to stosujac argumenty zmyslone przez siebie. No wybacz, ale kogos takiego trudno mi uznac za osobe myslaca logicznie. >>Ale czy jesteś człowiekiem wrażliwym, dobrym, uczciwym, empatycznym, człowiekiem o wysokim stopniu "człowieczeństwa" - w to powątpiewam. << Z tych wszystkich cech to moge ciebie zapewnic o swojej uczciwosci. Cale zycie stosowalem zasade: cudzego nie chce, swojego nie dam. O reszcie nie bede sie wypowiadal. >>Większości ludzi faktycznie najbardziej potrzeba seksu i podróży, regat, muzeów, atrakcji (czyli tego co można mieć za kasę). Dla mniejszości ważniejsze jest, żeby nie być mało wartościowym człowieczkiem na leżaku pod palmą, niż żeby być na leżaku pod palmą. KM << No powiedzmy,ze tej mniejszosci zalezy na tym, by mogla siebie uwazac za wartosciowego czlowieka, co nie jest koniecznie obiektywne. Bo czy bardziej wartosciowy jest miliarder, siedzacy w luksusowej willi, dzieki ktorego dzialalnosci miliony ludzi maja prace i maja co wlozyc do garnka, czy tez mysliciel, ktory chce byc a nie miec (ciekawe kim chce byc?), to juz temat na zupelnie inna dyskusje. @gość dziś @Biedna amebo, ja nie muszę używać bolca .,,. << Sadzac po twojej wsciekliznie, ktora wyzarla ci mozg czyli inaczej pier.....dolcu, to chyba jednak powinnas poszukac tego bolca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Biedna amebo, ja nie muszę używać bolca .,,. << Sadzac po twojej wsciekliznie, ktora wyzarla ci mozg czyli inaczej pier.....dolcu, to chyba jednak powinnas poszukac tego bolca." X Nie potrzebuje, wolę żywego mężczyznę od bolca. To ty zacząłeś mnie wyzywać, ja się dostosowalam do rozmówcy. Przyznaj się w końcu, że nie potrafisz odpowiedzieć na pytanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rescator555
@gość dziś >>To ty zacząłeś mnie wyzywać<< Ja ciebie? >>Przyznaj się w końcu, że nie potrafisz odpowiedzieć na pytanie<< No, nie zartuj, przeciez odpowiedz jest prosta i ja ci ja podalem. Przeciez gdy powie facetowi to co uwazasz za jedyna prawdziwa odpowiedz tzn. :” nie wie bo nigdy się takiej sytuacji nie było”, to kazdy facet od razu bedzie wiedzial co zrobic. Mianowicie zrobi zapas viagry, ewentualnie jakichs odzywek, i sprawdzi co bedzie sie dzialo gdy beda uprawiali dwa razy tyle seksu co dotychczas. I juz bedzie ta „sytuacja”. Oczywiscie to wielka bzdura, bo nie wierze, ze bedac razem, zawsze chcieli orgazmu w idealnie tym samym samym czasie i nigdy nie zdarzylo sie by to jedno z nich mialo na to ochote, a drugie sie dopasowalo. No ale jesli wymyslasz absurdalne sytuacje, jakies szarady to masz na nia odpowiedz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj Gnida z piękną żoną na regatach XXX Chyba z brzydką. Ale czy żoną? Kiedy oni mieli ślub i gdzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mieli. Ona używa jego nazwiska bez ślubu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
>>To ty zacząłeś mnie wyzywać<< Ja ciebie? X Oczywiście, że tak- przeczytać może wymianę zdań to zobaczysz od kiedy zaczęłam pisać w takim stylu. >>Przyznaj się w końcu, że nie potrafisz odpowiedzieć na pytanie<< No, nie zartuj, przeciez odpowiedz jest prosta i ja ci ja podalem. Przeciez gdy powie facetowi to co uwazasz za jedyna prawdziwa odpowiedz tzn. :” nie wie bo nigdy się takiej sytuacji nie było”, to kazdy facet od razu bedzie wiedzial co zrobic. Mianowicie zrobi zapas viagry, ewentualnie jakichs odzywek, i sprawdzi co bedzie sie dzialo gdy beda uprawiali dwa razy tyle seksu co dotychczas. I juz bedzie ta „sytuacja”. Oczywiscie to wielka bzdura, bo nie wierze, ze bedac razem, zawsze chcieli orgazmu w idealnie tym samym samym czasie i nigdy nie zdarzylo sie by to jedno z nich mialo na to ochote, a drugie sie dopasowalo. No ale jesli wymyslasz absurdalne sytuacje, jakies szarady to masz na nia odpowiedz. X To zależy ile tego seksu uprawia się standardowo, bo w niektórych przypadkach to jednak podwojenie dawki mogłoby być nieprzyjemne dla kobiety. U kobiety nie zawsze ochota na seks jest ściśle związana z ochotą na orgazm, bo przyjemne jest też samo uprawianie seksu. Natomiast uprawianie seksu bez ochoty na seks przypuszczam, że nie jest przyjemne i osobiście nie chciałabym się dowiedzieć jak to jest i mogłoby mi to obrzydzić seks.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Ale gdyby tak rzeczywiscie bylo, to wtedy facet powinien miec gleboko w tyle checi lub brak checi kobiety. I domagac sie bezwzglednie seksu, kiedy tylko przyjdzie mu na to ochota i takiego, jak tylko wymysli. I tez zrobic jej gownoburze, zeby dlugo zapamietala" ->" przyznalem w jednym z niedawnych postow, ze rzeczywiscie trafilas na faceta dupka. " Re: to przecież sam właśnie przyznałeś, że zachowanie do którego zachęcasz, to zachowanie dupka. Bo mój były tak się właśnie zachowywał. KM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"wypisywalas kompletne bzdury na temat seksu oralnego i spermy i zadne argumenty do ciebie nie docieraly " Re: Tyle że pisałam prawdę - sperma nie ma przyjemnego smaku (w jej składzie nie ma nic smakowitego), a penis w buzi nie jest dla kobiety przyjemnym wrażeniem. Kto lepiej wie, ktoś kto to robił, czy ktoś kto tego nigdy nie robił? Ja mogę się wypowiedzieć czy to jest smaczne, czy ty? KM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"A twoje opisy kobiecej martylologii, to cierpienia od uderzen penisa w szyjke macicy, to jakas zenada." Re: a to niby dlaczego? Napisałam to, bo pomyślałam, że pewnie nie zdajesz sobie sprawy, co to jest nieudany seks z mojego (i wielu kobiet) punktu widzenia. To taki, który sprawia fizyczny ból, a nie taki, który nie kończy się orgazmem. XXX "Natomiast Karolina w zadnym momencie nie pisala ani jasno, ani rzeczowo, ani logiczne. " Re: Karolina pisała bardzo dobrze i rzeczowo. Tylko nie chcesz tego widzieć. Albo nie widzisz bo ogromnie się różnicie, na tym samym poziomie co my. XXX "Tyle, ze jesli ktos potrzebuje akurat braku seksu z osoba kochana, to nalezalo by sie zastanowic, skad bierze sie taka potrzeba." Re: może przyjmij do wiadomości, że to co się czuje na poziomie psychicznym i emocjonalnym (miłosna więź z ukochaną osobą), jest w jakimś stopniu rozdzielne od tego, co się czuje na poziomie biochemicznym/ fizycznym (pobudzebie seksualne, potrzeba rozładowania napięcia). Już zresztą padło tu mnóstwo przykładów. "Padam dzisiaj na pysk" (fizyczne i psychiczne odczucie), w związku z czym moje ciało nie jest dzisiaj seksualnie "czynne", co nie zmienia faktu, że jesteś mi bardzo bliską osobą i cię kocham (na przestrzeni 50 lat). Przykro mi że akurat dzisiaj nie mamy wspólnie ochoty i wierzę że to zrozumiesz, bo też mnie kochasz". Związek to dwie osoby, tutaj nie zadziała prawo większości. Ludzie muszą się dobrze dobrać pod kątem łóżka, absolutnie jestem co do tego zgodna. Ale miłość wyklucza zmuszanie do czegokolwiek, w tym czynności seksualnych. KM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"wrogość jest uzasadniona przysięgą małżeńską (która jednak stawia miłość i wierność za swoje prawidła).<< Prawde mowiac nie rozumiem, o jakiej wrogosc***iszesz, cos mi chyba umyka." Re: ano taka: robienie gownoburzy o to że ktoś nie ma fizycznej siły na podjęcie czynności seksualnych. XXX "Z tych wszystkich cech to moge ciebie zapewnic o swojej uczciwosci. Cale zycie stosowalem zasade: cudzego nie chce, swojego nie dam. O reszcie nie bede sie wypowiadal." Re: pisałam o uczciwości w szerokim znaczeniu. Nawet takiej, która się przejawia w jasnym i otwartym argumentowaniu, a nie chytrym, sprytnym i pokrętnym. XXX "mniejszosci zalezy na tym, by mogla siebie uwazac za wartosciowego czlowieka, co nie jest koniecznie obiektywne. Bo czy bardziej wartosciowy jest miliarder, siedzacy w luksusowej willi, dzieki ktorego dzialalnosci miliony ludzi maja prace i maja co wlozyc do garnka, czy tez mysliciel, ktory chce byc a nie miec (ciekawe kim chce byc?), to juz temat na zupelnie inna dyskusje." Pisałam o wartościowym człowieku, to znaczy człowieku uczciwym, wrażliwym, zdolnym do odczuwania zachwytu i miłości, empatycznym, niewykorzystującym czyjejś słabości. Inteligentna osoba ma zdolność wniknięcia w siebie (autoanalizy) oraz krytycznej analizy swoich działań i relacji. Może to być miliarder na jachcie, jak i staruszek w hospicjum. Ale to faktycznie nie ten temat. Ja już chyba napisałam wszystko, co miałam w temacie, pod wszystkim się podpisuję i mogłabym to równie dobrze powiedzieć patrząc ci w oczy. Oraz zaprzysiąc przed sądem najwyższym. Jeszcze tu pewnie zajrzę, ale z pisaniem muszę skończyć, bo mi zabiera za dużo czasu. Ps. Rozumiem co miała na myśli Wisłocka, ale podchodzę do tego z przymrużeniem oka. Uwierzę jeśli sama coś takiego przeżyję. Ale nie przeżyję tego na pewno wobec kogoś, kto nie rozumie i nie szanuje czyjejś niemocy seksualnej, bo tej osoby nie będę potrafiła pokochać. KM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rescator555
@gość wczoraj >>To zależy ile tego seksu uprawia się standardowo, bo w niektórych przypadkach to jednak podwojenie dawki mogłoby być nieprzyjemne dla kobiety. << A to juz zalezy od kobiety w ktorym momencie zechce zakonczyc ten "eksperyment" i uzna, ze juz wie co chciala wiedziec. >>U kobiety nie zawsze ochota na seks jest ściśle związana z ochotą na orgazm, bo przyjemne jest też samo uprawianie seksu. << To w takim razie w kazdym miejscu, gdzie pisalem "ochota na orgazm" wpisz sobie "ochota na orgazm i na przyjemnosc z samego uprawiania seksu". Nic to nie zmienia w rozumowaniu, ale jesli chcesz bawic sie w dzielenie wlosa na czworo, to prosze bardzo. >>Natomiast uprawianie seksu bez ochoty na seks przypuszczam, że nie jest przyjemne i osobiście nie chciałabym się dowiedzieć jak to jest i mogłoby mi to obrzydzić seks.<< Calkiem mozliwe, ja nigdy nie namawialem do uprawiania seksu bez ochoty na seks. Co najwyzej bez “ochoty na orgazm i na przyjemnosc z samego uprawiania seksu”. Ale z ochota na zrobienie dobrze partnerowi. Albo na podbudowanie swojego ego kobiety, bo to tez moze byc motyw. Albo z dwustu innych powodow, dla ktorych kobiety moga miec ochote na uprawianie seksu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
">>To zależy ile tego seksu uprawia się standardowo, bo w niektórych przypadkach to jednak podwojenie dawki mogłoby być nieprzyjemne dla kobiety. << A to juz zalezy od kobiety w ktorym momencie zechce zakonczyc ten "eksperyment" i uzna, ze juz wie co chciala wiedziec. " XX Ciekawe jak długo facet da radę ciągnąć taki eksperyment. Po takim eksperymencie, gdzie facet na wiagrze oczekuje seksu to kobieta będzie wiedziała, że facet to d**ek i nie ma co się z nim wiązać. Xxxx ">>U kobiety nie zawsze ochota na seks jest ściśle związana z ochotą na orgazm, bo przyjemne jest też samo uprawianie seksu. << To w takim razie w kazdym miejscu, gdzie pisalem "ochota na orgazm" wpisz sobie "ochota na orgazm i na przyjemnosc z samego uprawiania seksu". Nic to nie zmienia w rozumowaniu, ale jesli chcesz bawic sie w dzielenie wlosa na czworo, to prosze bardzo." Xx Czyli wymagasz seksu w momencie gdy kobieta nie ma ochoty na orgazm lub nie ma ochoty na seks dla przyjemność (bez orgazmu)? Xxxxxx ">>Natomiast uprawianie seksu bez ochoty na seks przypuszczam, że nie jest przyjemne i osobiście nie chciałabym się dowiedzieć jak to jest i mogłoby mi to obrzydzić seks.<< Calkiem mozliwe, ja nigdy nie namawialem do uprawiania seksu bez ochoty na seks. Co najwyzej bez “ochoty na orgazm i na przyjemnosc z samego uprawiania seksu”. Ale z ochota na zrobienie dobrze partnerowi. Albo na podbudowanie swojego ego kobiety, bo to tez moze byc motyw. Albo z dwustu innych powodow, dla ktorych kobiety moga miec ochote na uprawianie seksu." X Namawianie kobiety na seks aby zrobić sobie przyjemność, kiedy ona nie ma ochoty na orgazm lub na seks dla samej przyjemności (bez orgazmu) to jest właśnie namawianie na seks kobiety, która nie ma ochoty na seks. A jakie to 200 powodów??- mowa o związku w którym ludzie się kochają szanują i dbają o siebie (A nie o kalkulacjach: jak pojde z nim do łóżka to kupi mi to piękne futro).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"A tak przy okazji, jak sie nie ma fizycznej sily, to sie prosi o dwie godziny czasu na relaks, aby potem uprawiac seks. I to jest wlasnie wlasciwe postepowanie w przypadku tych “przemeczonych “ kobiet. Przeciez to proste jak budowa cepa: zajmij sie kochany przez dwie godziny dziecmi, kuchnia, sprzataniem, zakupami czy co tam akurat jest do zrobienia, ja odpoczne a potem jestem do dyspozycji." Re: człowiek zmęczony po powrocie z pracy w późnych godzinach wieczornych robi co trzeba: zjeść, ogarnąć co trzeba i po prostu zasypia. A do dyspozycji to może być toaleta w pensjonacie. KM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"W przypadku kobiet dużo radości z fellatio czerpie 28 proc. z nich, dla 55 proc. jest to "w porządku", a 17 proc. za tym nie przepada. _ Re: to gdzie są te bzdury które napisałam? Zgodnie z tymi danymi, ponad 70% kobiet nie twierdzi, że robienie fellatio to dla nich radość czy też przyjemność. To tylko potwierdza, że właśnie miałam rację. Znając kobiety, to *w porządku oznacza tolerowanie, żeby partnerowi zrobić przyjemność. Ale same nie mają z tego radości. A zatem właśnie ja mam rację. KM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rescator555
@gość dziś Ciekawe jak długo facet da radę ciągnąć taki eksperyment.<< Jak jestes ciekawa, to sobie sprawdz, wtedy sie przekonasz. >> Po takim eksperymencie, gdzie facet na wiagrze oczekuje seksu to kobieta będzie wiedziała, że facet to d**ek i nie ma co się z nim wiązać.<< To jej wybor. Xxxx To w takim razie w kazdym miejscu, gdzie pisalem "ochota na orgazm" wpisz sobie "ochota na orgazm i na przyjemnosc z samego uprawiania seksu". Nic to nie zmienia w rozumowaniu, ale jesli chcesz bawic sie w dzielenie wlosa na czworo, to prosze bardzo." Xx Czyli wymagasz seksu w momencie gdy kobieta nie ma ochoty na orgazm lub nie ma ochoty na seks dla przyjemność (bez orgazmu)?<< Opuscilas jeden spojnik i trzy slowa. Dlaczego? Bawisz sie w manipulacje? Xxxxxx Namawianie kobiety na seks aby zrobić sobie przyjemność, kiedy ona nie ma ochoty na orgazm lub na seks dla samej przyjemności (bez orgazmu) to jest właśnie namawianie na seks kobiety, która nie ma ochoty na seks.<< Nie, to nie jest to. Tez opuscilas to samo co powyzej.. Wpisz co opuscilas, a wtedy bedzie to widac. >>A jakie to 200 powodów??- mowa o związku w którym ludzie się kochają szanują i dbają o siebie (A nie o kalkulacjach: jak pojde z nim do łóżka to kupi mi to piękne futro)<< Wpisz sobie w googla i przeczytaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rescator555
@gość dziś Re: człowiek zmęczony po powrocie z pracy w późnych godzinach wieczornych robi co trzeba: zjeść, ogarnąć co trzeba i po prostu zasypia. A do dyspozycji to może być toaleta w pensjonacie.KM << To moze powinni sie zastanowic, czy powinna tak ciezko pracowac. To jest wlasnie to, o czym pisalem: "Natomiast gdy tego rodzaju sytuacje nie sa wyjatkowe ale wystepuja czesto, to upieram sie przy tym, ze nalezy wspolnie zastanowic sie, z czego one wynikaja." Czlowiek tez moze byc do czyjejs dyspozycji, nie tylko toaleta. @gość dziś Re: to gdzie są te bzdury które napisałam? Zgodnie z tymi danymi, ponad 70% kobiet nie twierdzi, że robienie fellatio to dla nich radość czy też przyjemność. To tylko potwierdza, że właśnie miałam rację. Znając kobiety, to *w porządku oznacza tolerowanie, żeby partnerowi zrobić przyjemność. Ale same nie mają z tego radości. A zatem właśnie ja mam rację.KM << Pisales, ze dla ZADNEJ kobiety robienie fellatio to nie jest przyjemnosc.To sa wlasnie te bzdury. Tymczasem jest to przyjemnosc dla 28%. 28 % to z pewnoscia wiecej niz nic. A tak przy okazji tu post z innej dyskusji na podobny temat. Jak widac mozna. ""gość dziś Ta pani nie jest jedyna, ja tez tak mam. Seks jest przyjemny i tez nigdy nie uważałam, ze muszę sie do niego zmuszać nawet gdy nie miałam na niego wielkiej ochoty i orgazmu. Kocham mojego mężczyznę i seks z nim zawsze jest super, daje mi dużo przyjemności oraz czuje sie kochana i pożądana. Dla mnie jest niepojęte gdy kobiety, które mówią o wielkiej miłości do partnera a nie chcą z nim seksu. Nie rozumiem tez tego mówienia o wykorzystywaniu czyjegoś ciała, przecież w seksie obie osoby dają siebie i biorą od drugiej. O wykorzystywaniu można by było mówić gdyby tylko jedna osoba miała satysfakcję z seksu a przecież to jest przyjemne dla obu stron. Myśle, ze te kobiety, które traktują seks jako obowiązek małżeński mają do niego awersje a te, które traktują seks jako przyjemność zawsze są chętne.""

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciekawe jak długo facet da radę ciągnąć taki eksperyment.<< Jak jestes ciekawa, to sobie sprawdz, wtedy sie przekonasz. Xx Mój mezczyzna daje jak narazie radę bez niebieskiej tabletki przez 24 lata. Xxxx To w takim razie w kazdym miejscu, gdzie pisalem "ochota na orgazm" wpisz sobie "ochota na orgazm i na przyjemnosc z samego uprawiania seksu". Nic to nie zmienia w rozumowaniu, ale jesli chcesz bawic sie w dzielenie wlosa na czworo, to prosze bardzo." Xx Czyli wymagasz seksu w momencie gdy kobieta nie ma ochoty na orgazm lub nie ma ochoty na seks dla przyjemność (bez orgazmu)?<< Opuscilas jeden spojnik i trzy slowa. Dlaczego? Bawisz sie w manipulacje? Xxx Ale dlaczego napisałeś "i"- pisałam, że u kobiety nie zawsze ochota na seks jest ściśle związana z ochotą na orgazm, bo przyjemne jest też samo uprawianie seksu. Więc może być ochota na orgazm lub ochota na uprawianie seksu bez orgazmu, ale z przyjemnością. Seks nie musi się kończyć orgazmem aby był przyjemny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Pisales, ze dla ZADNEJ kobiety robienie fellatio to nie jest przyjemnosc.To sa wlasnie te bzdury. Tymczasem jest to przyjemnosc dla 28%. 28 % to z pewnoscia wiecej niz nic." Re: tak, dopuściłam się generalizacji. Nie wszystkie nie lubią, ale zdecydowana większość nie lubi. Więc w dalszym ciągu jest bliżej mojej racji, niż twojego "piszesz bzdury". Poza tym, te co mają z tego radość, trzeba by zapytać czy to jest radość na poziomie ich własnych wrażeń zmysłowych, czy też chodzi im raczej o radość z dawania rozkoszy partnerowi. I obstawiam że to drugie, no chyba że panowie wiodą super zdrowy tryb życia i naprawdę ich smak jest neutralny, ale to i tak neutralny to niedobry. Kasza jaglana też ma neutralny i raczej mało kto ją lubi samą, bez niczego KM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Myśle, ze te kobiety, które traktują seks jako obowiązek małżeński mają do niego awersje a te, które traktują seks jako przyjemność zawsze są chętne."" X Oczywiście, że tak tylko zauważ że mowa jest o przyjemności z seksu. Też seksu nie traktuje jako obowiązek małżeński tylko jako przyjemność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też zakładałam że to przyjemność, a nie obowiązek. Zwlasczza że w małżeństwie nie byłam. Ale przyjemność to dla mnie też obejrzenie odcinka ulubionego serialu. A są dni kiedy muszę to odłożyć. KM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Penis jest suchy może przez pierwszą sekundę. Za chwilę jest mokry od śliny i od swoich płynów. Gdyby był suchy, to robienie loda raczej nie byłoby dla mężczyzny przyjemne. Nie rozumiem o co bijesz pianę. Ale i tak podobno piszę bzdury i bez sensu. Poza tym myślę że każda kobieta wie co to jest gdy penis sięgnie za daleko i podrażni gardło. Odruch wymiotny murowany, a ty dalej porównuj robienie loda z cunnilingus. KM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
CD 13:19 do czego zmierzałam, zebym znów nie została źle zrozumiana. To że coś jest przyjemne, nie znaczy, że się tym można zawsze zajadać, bo zazwyczaj (nawet taki serial) wymaga to czasu, uwagi. Zresztą seks to specyficzna aktywność, o wiele bardziej wymagająca od organizmu, niż serial i wszelkie porównania są mocno ograniczające. KM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rescator555
@gość dziś Re: tak, dopuściłam się generalizacji. Nie wszystkie nie lubią, ale zdecydowana większość nie lubi. Więc w dalszym ciągu jest bliżej mojej racji, niż twojego "piszesz bzdury".<< Jesli twoim rodzajem mniejszosc jaka jest 28% to zero ktore mozna pominac****isanie o nich jako zadna, nie jest bzdura, to chyba znowu mamy do czynienia nie tylko z babska logika, ale chyba nawet z babska matematyka. A mozesz ich pytac o co tylko chcesz. Tyle, ze ty pytac nie musisz, bo znasz juz odpowiedz, zgodna oczywiscie z twoimi fobiami. gość dziś "Myśle, ze te kobiety, które traktują seks jako obowiązek małżeński mają do niego awersje a te, które traktują seks jako przyjemność zawsze są chętne."" X Oczywiście, że tak tylko zauważ że mowa jest o przyjemności z seksu. Też seksu nie traktuje jako obowiązek małżeński tylko jako przyjemność. gość dziś Penis jest suchy może przez pierwszą sekundę. Za chwilę jest mokry od śliny i od swoich płynów.<< I co twoja wlasna slina dziala na ciebie odstraczajaco? A plyny, to pojawiaja sie dopiero na krotko przed ejakulacja i bardzo watpie, zebys wyczula ich smak. >> Nie rozumiem o co bijesz pianę. Ale i tak podobno piszę bzdury i bez sensu.<< No niestety, taka jest prawda. I "bije piane", zeby to wykazac, bo jestem wredny. >>Poza tym myślę że każda kobieta wie co to jest gdy penis sięgnie za daleko i podrażni gardło. Odruch wymiotny murowany, a ty dalej porównuj robienie loda z cunnilingus.KM << A kto ci kaze siegac za daleko? @gość dziś . 13:19 do czego zmierzałam, zebym znów nie została źle zrozumiana. To że coś jest przyjemne, nie znaczy, że się tym można zawsze zajadać, bo zazwyczaj (nawet taki serial) wymaga to czasu, uwagi. Zresztą seks to specyficzna aktywność, o wiele bardziej wymagająca od organizmu, niż serial i wszelkie porównania są mocno ograniczające.K<< Akurat seksem mozna, ile tylko ma sie ochote, byle tylko nie kolidowalo to z innymi obowiazkami. Nie powoduje tycia, nie szkodzi zdrowiu a raczej przeciwnie. Nie zauwazylem, zeby tez wymagal czegos nadzwyczajnego od organizmu, chociaz uprawialem go tysiace razy. Ale moze bylem malo spostrzegawczy i ty mnie oswiecisz. Tak, tak, wiem zaraz napiszesz o seksoholikach i oczywiscie bedzie to argumentowanie uczciwe. Podobnie jak przerobienie wynikow badan z ok na nie i 28% na zero. I to bedzie to "bardzo dobre i rzeczowe pisanie", ktorego ja "nie chce widziec".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1/ 28%, a więc zdecydowana mniejszość kobiet twierdzi że ma radość z seksu oralnego. Przypuszczalnie chodzi o radość ze sprawiania rozkoszy ukochanemu, a nie z obracania w buzi kawałka mięsa wydzielającego wątpliwego smaku płyny. https://portal.abczdrowie.pl/pytania/bezbarwny-plyn-wyplywajacy-podczas-podniecenia Nawet gdyby to była tylko ślina, nie biorę dla przyjemności do buzi np. banana w skórce. 2/ jeśli penis ma nie sięgać niechcący do gardła, mężczyzna musi pozostać nieruchomo, co przy silnym podnieceniu jest , jak mniemam, dość trudne. 3/ seks wymaga pobudzenia seksualnego (na którego pojawienie się ma wpływ m. in. libido, które zależy od różnych czynników - google) i partnera, wobec którego żywi się pozytywne uczucia. KM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×