faceci maja sie za nie wiadomo co

zwlaszcza te paskudy wymagania z kosmosu, same wymagania, wydaje im sie, ze sa przystojni choc sa paskudni,niezadbani i oblesni w wiekszosci i czekaja na idealy choc sami maja same wady i nic kompletnie do zaoferowania kobietom chlopiskom sie w doopach poprzewracalo

Ja nie mam zadnych wymagan,nikogo nigdy nie szukalem,znam swoje aktualne miejsce bardzo dobrze ale nie dam soba pomiatac ;-)

A baby są głupie, że te wymagania chcą spełniać.

gość dziś A baby są głupie, że te wymagania chcą spełniać. x no jak widac nie chca wasze wyimaginowane wymagania spelniac skoro jestescie prawilne ściery sami :D:D

Do 12:26 Jasne,niejedna kombinowala zeby ze mna byc a ja nie chcialem zadnej bo nie potrafie byc z kims kto mi nie odpowiada,nie zrobie nic na sile,wbrew wlasnej woli.Zreszta ciezko byloby mi sie dogadac z jakakolwiek kobieta ;-)

a ja wiem, że nic specjalnego sobą nie reprezentuje chce być sam, ale nie chce o tym otwarcie mówić bo ludzie tego nie rozumieją i wynika zazwyczaj z tego dyskusja której ja chce uniknąć, a zatem profilaktycznie przytakuje i temat znika z ust innych, a ja unikam niewygodnych pytań, efekt? zazwyczaj wychodzi na to, że jestem zbyt wymagający... a ja po prostu chce być sam nie wierzę, że ktoś może mnie pokochać :(

Też to zauważyłam. Swojego czasu będąc młodą ładną w miarę szczupłą dziewczyną spotykałam się z takim nieładnym kolesiem-równolatkiem, który w kółko wytykał mi różne wady. A to się czepiał że jestem za gruba (BMI w normie, górę ciuchów nosiłam w rozmiarze 36), a to że piersi za małe (a przecież od schudnięcia by nie urosły), że uda mam 2 razy takie jak on (był chudy) itd. Najlepsze jest to, że dziewczyny to przed nim niemalże uciekały, bo z twarzy to był wręcz zakazany, ale do krytyki pierwszy mimo, że mówiąc wpsrost podniecałam go. Dziwne to było.

13.48 dziwne jest to ze tkwilas w tym związku z kimś takim. Jakbys miała honor to szybko bys go pogoniła

gość dziś - to nie był związek tylko układ, teoretycznie to on chciał związku ze mną. Porąbane to wszystko, ale tak było.

Bezsensowne żale autorki-frustratki, której nikt nie chce i próbuje się pocieszać.

To jest prawda.

Bylam brzydka NIKT doslownie nawet brzydki mnie nie chcial. Wyladnialam. I rozni. Przystojni przecietni i brzydcy. Czaicie to?

Mialam pierwszego bardzo przystojnego wysokiego szatyna ladnego z twarzy z duzym, mial mnostwo takich jak ja. Pozniej przecietnego. wzrost przecietny chudy blondyn. Potem brzydkiego otylego. Tzn rysy twarzy wg mnie mial dosc ladne ale tusza i twarz gruba ale ja takich lubie, maly penis. I on jako jedyny z moich exow mnie krytykowal. Moj wyglad i charakter. Dno i patola. Najgorsi sa frustraci. Nie chodzi o to ze kazdy brzydki wymaga o kilka poziomow ladniejszej i jeszcze wytykanie jej wad zeby nie odeszla do innego i czula sie rownie zle jak on.