Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Nie wiem co mam zrobić. Prosze pomóżcie.

Polecane posty

Gość gość

Nie wiem czy kategoria jest właściwa ale juz naprawdę skoro to tu piszę to mega desperacja. (nie obrażając nikogo ale nie jestem wylewną osobą). Zaczynajac od początku w wieku 16 lat urodzilam dziecko z osobą z którą nie chciałam nawet byc a co dopiero miec dziecko w tym wieku. (Nie to nie byla impreza czy cokolwiek). Przez czas licealny bylo bardzo ciężko ale szkołę udało mi się skończyć z paskiem i dobra maturą dzięki mojej mamie która przez moją nieobecność zajmowała się dzieckiem. Bardzo dobijał mnie fakt że wiekszośc moich znajomych poszła na studia a ja nie mam takiej możliwości bo muszę pracowac na dom. Jednak jestem dobrej myśli że studia mogą poczekac bo glupia nie jestem i nie chce tego zmarnowac. Od razu po maturze poszłam do pracy najpierw za biurkiem potem zmienilam ją na pracę na produkcji (mało ambitne ale dobra wypłata a tam gdzie mieszkam ewentualnie moglabym iść na kase do sklepu). Praca ciężka ale sama w sobie fajna. Schody zaczęły się dopiero miesiąc temu. W firmie pracuje dużo osób z Ukrainy. Poczatkowo za nimi nie przepadalam jak wiekszosc Polaków w tej firmie jednak jak poznałam jedna dziewczynę z którą bardzo dobrze zaczęłam się dogadywac zmieniłam podejście. Miesiąc temu spotkałam bardzo fajnego mężczyzne też z Ukrainy dobrze sie rozmawiało spotkaliśmy sie kilka razy po pracy. I tak z tych rozmów narodzilo się coś wiecej. Chemia czy cokolwiek jak zwal tak zwał. On jednak musial wrocic do siebie bo skończyl mu sie pobyt. Dużo piszemy dużo rozmawialismy o tym co by mogło być. Problem jest taki że ja nie wiem co mam o tym myślec. Moja mama nie akcjeptuje żadnych mężczyzn w moim otoczeniu poniewaz ma do nich uraz ze wgledu na to że moj ojciec ją bil a ja w tak mlodym wieku zaszlam w ciążę. Wiec niemożliwe zeby zaakceptowała to. Dodatkowo już przed jego poznaniem bardzo dużo rozważałam to zeby sie wyprowadzic. W moim domu na pozór jest wszystko w porzadku jednak wieczorami i weekendami moja mama zaczyna pić. Nie bije ni nic tylko krzyczy na mnie ma do mnie żal boli ją to wszystko że mi pomaga chociaz nigdy nikomu o tym nie mówi. Były momenty że raz w tygodniu słyszalam"jak ci się nie podoba to w*********j i tak nie dasz sobie beze mnie rady". Zaczęłam wiec powoli tak myśleć. Nikt mi nie wierzy że tak się dzieje poniewaz do innych nigdy tak się nie zwraca tylko do mnie kiedy nikogo nie ma. Cała rodzina jest za nią a moim znajomi no sa w takim wieku ze im w glowie imprezy wiec nie mam co liczyc na ich poradę. Dodatkowo obawiam się że ten mężczyzna chce mnie omamić zeby serio wziąć ślub pomeczyć się 3 lata i dostac stały pobyt. Może to złe podejście i głupia obawa ale nie jestem sama i musze myśleć też o moim dziecku. Boję się tak zaryzywkowac i zrobic tak wielki krok w moim życiu które mogloby zmienić się w końcu na coś dobrego albo mogłoby przeistoczyc się w istny koszmar. Pomóżcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wchodź w to bardziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Badz ostrozna. Masz dziecko i obyscie nie musieli razem tego przyplacic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jasne! Niech siedzi z matką która ja dręczy psychicznie i niech dziecko na to patrzy i słucha jak pijana babka poniża własną córkę! Byle tylko Ukrainiec wizy nie dostał!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ile lat ma dziecko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dwa i pół roku wychowuje sie bez ojca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dogadaj sie z matka co do opieki nad Twoim dzieckiem i zainwestuj w siebie. Masz swietna mature, idz na studia, czas szybko zleci, dostaniesz lepsza prace i wyprowadzisz sie od matki. Nie licz na ksiecia na bialym koniu, ktory wybawi Cie z opresji, lepiej licz na siebie. Moze jak matka bedzie zadowolona, ze studiujesz, zmieni stosunek do Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To zajmij się małum dzieckiem i sobą a nie facetem. Mamie też przydałaby się pomoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozmawiałam z nia juz naprawdę bardzo dużo. Zapisałam sie na kierunek płatny zrezygnowałam . Nie ze względu na to że nie dawalam rady fizycznie czy umysłowo tylko były wyrzuty że nie ma mnie w domu nie zajmuje się dzieckiem. Nie chcialam isc na studia w tym roku zeby nadrobic zaleglości z synem po liceum. Ja jej nigdy nie dogodze. Ma do mnie wieczny problem. Potrafi się czepiać że myje codzinnie włosy a powinnam byc co dwa. Że za długo się kąpie i że zajadam stresy bo mam takie chwile że jem wszystko naprawde a zazwyczaj dwa posilki to u mnie norma. Non stop uważa że nic nie robie. Nie sprzątam nie zajmuje się dzieckiem nie piorę nie gotuje.Ale że ja cały czas to robie. Tylko jej to się nie podoba jak to wykonuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie martw sie, syn nie ucierpi na Twojej nieobecnosci a zyska zadowolona matke, ktora nie bedzie juz zajadac stresu. To tylko 3-4 lata a pozniejszy czas z dzieckiem jest tak samo wazny ale i bardzo wazna jest Twoja a tym samym Wasza, Twoja i dziecka zyciowa perspektywa. Nie rzucaj sie na gleboka wode z kims, kogo krotko znalas. Licz na siebie, matka tez nie odmowi Tobie pomocy. Bedziesz bardziej zajeta to jej zgryzliwosci odeprzesz wzruszeniem ramion. Nie musisz dziecku niczego wynagradzac, inne dzieci tez wychowuja sie bez nieodpowiedzialnych ojcow. Uwierz w siebie i juz niczego nie odwlekaj, szkoda czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poszukaj psychologa, potrzebujesz pozytywnego kontaktu, wsparcia osoby dojrzalej. Zycze Ci wytrwalosci w realizacji Twoich celow. Na pocieszenie, kazda matka ma wyrzuty za czas nie spedzany z dzieckiem ale takie jest zycie. Za to beda wakacje, ferie, kiedy bedziesz miala wiecej czasu dla synka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem co Ci doradzic, ale jesli jestes w Stanie wynająć własne m, to wyprowadź sie. Dziecko juz mozesz posłać do przedszkola (prywatnego). To wszystko oczywiście jesli masz możliwości finansowe. Co do mężczyzn, kazdy moze sie okazać beznadziejny, wiec na pewno nie powinnas budować przyszłości na tym, ze książę wyrwie Cie z marazmu. Moze wyjdę na nawiedzona, ale ja bym sie zabezpieczyła prawnie, spisała intercyzę i nie nalegala na pewi na adoptowanie dziecka, przez mężczyznę, z ktorym sie zwiąże (o ile ojciec dziecka jest pozbawiony praw).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×