Chłopak powiedział że jestem głupia...

Wszystko zaczęło się od tego, że delikatnie oznajmiłam mu że jestem już gotowa na jakieś poważniejsze kroki. Mam prawie 23 lata, od ponad 4 lat jesteśmy razem. On reaguje na to strasznie alergicznie - wg. niego nawet na zaręczyny jesteśmy "zbyt młodzi" (dodam że jest ode mnie 3 lata starszy, pracuje). Oczywiście nawet nie mieszkamy razem... (na razie jest to co prawda niemożliwe... ale to już inna historia). A ja chciałabym w końcu czegoś więcej. Młodsze dziewczyny biorą ślub i jakoś żyją, ale nieeee... Oprócz jego koronnego argumentu (zbyt młodzi) dochodzi fakt formalności, samej organizacji ew. ślubu ("ja nie mam na to czasu, chcesz sama wszystko robić?"), a po ślubie to najlepiej byłoby przecież zacząć starać się o dziecko, gdzie dziecko w tym wieku! (Mówiłam setki razy że dzieci na razie nie chcę... zresztą czy ślub zwalnia z obowiązku antykoncepcji? No błagam :D ). Tak w ogóle- jego rodzice wzięli ślub mając po 30 lat, wtedy też zdecydowali się na dziecko i on wciąż to podkreśla, jakby to była jedyna słuszna droga.. Z tym że najwyraźniej misio nie wziął pod uwagę że między nimi był niecały rok różnicy :) Mam dużą rodzinę i nie ukrywam, że mam dość mieszkania w pełnym i halasliwym domu... A najbardziej mi przykro że on wie co i jak (sam nie lubi tutaj przyjeżdżać bo jak to określa "czuje się jak na przesłuchaniu") ale nie ma żadnych planów na "nas", żeby cokolwiek się zmieniło. Chciałam się wyżalić bo już słów mi na niego brak...

Żebyś ty większych problemów w życiu nie misła. Ślub i tak niczego nie zmieni. Jak będzie chciał to i tak odejdzie, nawet po ślubie. Tylko co do wspólnego zamieszkania się z tobą zgodzę. Ale nie truj mu tak wcześnie o ślubie. Macie na to jeszcze czas. A i tobie może jednak coś się do tego czasu odmieni i zdążysz sywierdzić, że to jednak nie ten właściwy. Jak będziesz naciskała na ślub, on w końcu zacznie mieć tego dość. Daj mu czas do tego dojrzeć. Ty też nie jesteś jeszcze gotowa. To widać. Dojrzali ludzie nie przejmują się głupotami.

Ty się lepiej nie wyżalaj a raczej zastanów się nad tym co tak naprawdę Twój chłopak do Ciebie czuje . Według mnie jest z Tobą w wolnym związku bez planów na przyszłość , tylko dlatego że wciąż czeka na tę jedną -jedyną / Ja też byłam w takim związku , pięć lat zmarnowałam licząc na to że kiedyś zalegalizujemy nasz związek i co ? Po pięciu latach okazało się że on równocześnie układał sobie zycie z inną z którą notabene wziął potem ślub. Gdyby mu na Tobie zależało , chciałby Cię mieć tylko dla siebie i szybko pomyślałby o ślubie.

Zalenie sie nic nie pomoze i nie zmieni. Ty masz po 4 latach potrzebe zamieszkania razem i zalozenia rodziny, twoj partner jest zadowolony z obecnego stanu. Wiec zmien faceta albo przystosuj sie do jego potrzeb.

Może boi sie wejść do kościoła porozmawiaj z nim szczerze są ludzie co nie chcą tam iść bo sie boją :D

gość dziś Ty się lepiej nie wyżalaj a raczej zastanów się nad tym co tak naprawdę Twój chłopak do Ciebie czuje . Według mnie jest z Tobą w wolnym związku bez planów na przyszłość , tylko dlatego że wciąż czeka na tę jedną -jedyną X Zgadzam się. Z wypowiedzi autorki wynika że chłopak ma ok.26 lat. Skoro pracuje i ma dziewczynę od 4 lat to chyba najwyższy czas żeby o ślubie pomyśleć?? Nie ma zasadzie że teraz, zaraz ale chociażby jakieś ramy czasowe, np. za rok zamieszkamy razem a za kolejne 2 lata ślub. Eh,sam jestem facetem i niby się mówi że to baby histeryzują, ale ostatnio obserwuję że to właśnie faceci zwodzą, przebierają, szukają nie wiadomo czego i potem efekt jest taki, jaki jest. Apel do panów: nie czekajcie latami, bo księżniczka w końcu się w****i i poleci do pierwszego chętnego księcia.. bo ileż można czekać?? ;)

Potrzebuje roochania i tyle. Do tego jesteś mu potrzebna. Znajdź chłopaka który cię pokocha.

Młoda jesteś po co Ci ślub Młodsze dziewczyny biorą ślub zazwyczaj bo wpadka, nie oszukujmy się Założę się że nie rozmawialiście o takich sprawach i twój chłopak pewnie nawet nie chce ślubu

Ślub bo wpadka haha co to za ślub, księża też sie spowiadają ze swoich gwałtów :D

głupia szmata...

Dziewczyno jesteś bardzo młoda. Ja wzięłam ślub w wieku 26 niby z wielkiej miłości. A teraz mam 30 I biorę rozwód. Usłyszałam że wziął że mną ślub z braku laku. Ogarnij się. Wyksztalc zdobądź pracę rozwijaj się. Trzeba dojrzeć do założenia rodziny. Najpierw dowiedz się kim sama jesteś, czego pragniesz, czego nienawidzisz. Ślub trzeba wziąć z dobrych powodów, A nie dlatego że mam dość mieszkania z bratem

Po co ślub? Po 10 latach i tak bedzie rozwod:-P :-D

dziś Jak nie wiedzą po co idzie sie do kościoła, oszukają samych siebie, to nawet by się nie błaźnił jeden z drugim :D

@hikikomori84 przestań udzielać się w każdym temacie, skoro nie masz nic do powiedzenia... jesteś jak ten Namysłów coś tam

dziś Mając 26 lat nie zorientowałaś się że facet już o tobie nie myśli poważnie, tylko jesteś zapchaj dziurą? Moim zdaniem nieważne w jakim wieku weźmiesz ślub, ważne żeby to była obustronna decyzja. A tu jak widać tego nie ma. Po 4 latach też bym była zła. Odejdź, bo całą młodość zmarnujesz z niezdecydowanym debilem.

No niestety taka teraz glupkowata "moda" by iść do łóżka przed ślubem. Facet ma wszystko co chce przed ślubem bo mówi "kocham" i dalej nic nie robi by założyć rodzinę. Bo raz, że nie ma potrzeby - wszystko dostaje co chce i nic go do niej nie ciągnie by dążyć do ślubu. Taka prawda. A kobieta zostaje z ręką w nocniku. On mami ją słowamy za którymi nie idą czyny. A my baby na lecimy i oddajemy się im. Same robimy sobie pod górkę !!!

A dwa - faceci przez to stają max nieodpowiedzialni i nie mają ochoty zakładać rodziny i brać za nią odpowiedzialość. Nie wymaga się od współczesnych facetów odpowiedzialności ani za słowa ani za czyny.

Skoro jak twierdzi, że jest "za młody" na ślub to tym bardziej nie jest dojrzały do seeksu. Na Twoim miejscu odstawiłabym go od tych przyjemności mówiąc mu, że poczekasz aż dojrzeje do spraw dla dorosłych. Jesli Cię nie kocha to poleci za swoją przyjemnością i odejdzie. Tym samym da Ci do zrozumienia, że był z Tobą tylko dla seeksu. Jeśli Cię kocha naprawdę a tylko tak mówi to się ocknie i będzie dążył do ślubu i obojgu wyjdzie Wam to na dobre. W przeciwnym wypadku będzie Cię łudzić i zwodzić i wykorzustywać Ciebie do egoistycznych przyjemności nie dając Ci bezpieczeństwa bycia w małżeństwie. Musisz go wychować żeby stał się mężczyzną w swoich decyzjach a nie chłoptasiem co bzyka i nie chce sie żenić bo mu tak wygodnie

To że chłopak powiedział że jesteś głupia to nic nowego ci nie powiedział jak sama mówiłaś o rany Jaka ja jestem głupia no to jesteś głupia haha

Ehhhh :(

A po co mu taka żona co mu daje?

Co ci się tak spieszy do ślubu? Bo koleżanki się hajtaja? Haha ktoś ma i ty też musisz? Facet nawet zamieszkać z Tobą nie chce to widocznie nie traktuje Cię poważnie

Ehhhh :(

Ja miałem dokładnie taką samą postawę w waszym wieku. Po prostu nie chciałem żadnego ślubu i miałem rację. Byłem na to za młody. Tamten związek i tak się rozpadł. Postaw sprawę jasno, że chcesz tego i tego. Poważna rozmowa. Jeśli on nie chce, to po prostu rozejdźcie się.

gość dziś Ja miałem dokładnie taką samą postawę w waszym wieku. Po prostu nie chciałem żadnego ślubu i miałem rację. Byłem na to za młody. Tamten związek i tak się rozpadł. X Ciekawe... że do łóżkowych spraw każdy jeden dojrzały już na pierwszych randkach a na ślub za młody. Szkoda słów :(

wczoraj gość dziś Ja miałem dokładnie taką samą postawę w waszym wieku. Po prostu nie chciałem żadnego ślubu i miałem rację. Byłem na to za młody. Tamten związek i tak się rozpadł. X Ciekawe... że do łóżkowych spraw każdy jeden dojrzały już na pierwszych randkach a na ślub za młody. Szkoda słów smutas.gif X Racja. Roochać to by każdy chciał a ślub kiedy, po 30? Z drugiej strony zazdroszczę- zegar biologiczny nie tyka, zresztą większość facetów i tak nie chce dzieci... Tak to można żyć :) Autorko, czy twój chłopak w ogóle chce dzieci?

Ehhh

bede się udzielał

Ehhh

Ty się z nim chcesz hajtnąć czy szukasz tylko frajera który cię zabierze z wielodzietnego domu rodzinnego? Ciągle tylko ja chcę ją oczekuję ja ja ja. Wszystko musi być tak jak ja chcę inaczej co, szlaban na doopę? Łaskę mu robisz czy co?