brak uczuć

Ciekawa jestem, czy macie kobiety/ dziewczyny takie coś: w początkowym etapie związku, kiedy hormony wariują itd. jest wszystko fajnie, ale kiedy mija ten etap, tracę kompletnie zainteresowanie drugą osobą, nie mówiąc już o jakichkolwiek uczuciach. Nie mam ochoty się spotykać, nie mam ochoty gadać, wszelkie uczucia, które miałam do tej osoby na początku się kończą. Wydawałoby się, że takie coś jest raczej bliższe naturze mężczyzny niż kobiety. I nie jestem już nastolatką, a ten schemat powtarzał się w każdym moim związku.

Nie mam takiego czegoś, jesteś jakaś wybrakowana.

Nie mam czego takiego :)

Zdaję sobie sprawę, że jestem wybrakowana, jak to nazywasz, i że to nie jest norma, ale ciekawi mnie czy są tu jeszcze inne "wybrakowane".

Nie mam czegoś takiego za to znam faceta który coś takiego ma

Login

wbrew pozorom przyczyny mogą być naprawdę różne, możesz nawet sama sabotować swoje związki by nie trwały dłużej gdyz np. boisz się zaangażowania lub odpowiedzialności i uciekasz do początku z kimś nowym, może to tez być lęk przed odrzuceniem więc to Ty wolisz pierwsza porzucać. Możesz mieć nierealny obraz miłości a wiadomo że łatwiej poszukać kogoś nowego niż zając się pielegnacją gasnącej namiętności.

Wcale nie jest tak łatwo zaczynać od nowa.