Jak wyobrażacie sobie pracownika korporacji?

Ciekawa jestem jak wyobrażacie sobie kobiety i mężczyzn pracujących w korporacjach, bo jak czytam niektóre tematy to mam wrażenie, że ludzie wyobrażają sobie jakichś kosmitów :D

bo to Obcy są przecie

Abolwent jakiejś socjologii albo filologii który klepie codziennie to samo i myśli ze jest księgowym. Albo wykonuje inne proste zadania zabrane pracownikom w bogatszych krajach i myśli że zbawia świat . Takie indie Europy.

Naprawdę myślisz, że korporacje składają się tylko z księgowości? :D

To był przykład. Dorzuć sobie IT, HR, co tam chcesz, zasada ta sama

Wymieniasz funkcje organizacyjne, których raczej nie trzeba zlecać zagranicznym wydziałom - ich istnienie jest wymogiem pracy na miejscu. Jedyny wyjątek to kiedy firma jest finansówką i zajmują się księgowością dla innych firm, lub tworzą technologie dla innych firm - ale to wtedy podstawa istnienia tych firm :D

I co to zmienia? Nic. Zasada prosta: bezmyslne klepanie w polsce albo Indiach zeby zaoszczędzić.

No zmienia to dużo, bo to nie jest bezmyślne klepanie. Może w administracji, ale większość ludzi pracuje w konkretnych funkcjach więc raczej nie klepią bezmyślnie. Co prawda pracuję w korpo poza polską, ale nie sądzę żeby w polsce zakładano filie tylko po to żeby sobie ludzie siedzili. Najwyraźniej jest zapotrzebowanie na konkretne funkcje.

Ja sobie wyobrażam pracownika korporacji jak w londynskim City w garniaku i tenisowkach, typowy yuppie

A kto niby twierdzi ze te funkcje są niepotrzebne??

Ciekawe :) Nie spotkałam się z korpo które pozwala na tenisówki do garniaka, ale mogłoby to ciekawie wyglądać

Już klepacze się burzą. Waszym babciom wciskajcie kit co to wy nie robicie w tej pracy hahahaha

W drodze do pracy te tenisowki, typowe City

Ten kto twierdzi, że te funkcje są bezmyślne ;) Jeżeli funkcja jest bezmyślna to nie jest potrzebna - można ustawić system żeby robił to za ciebie. Może wyjątkiem jest wklepywanie danych do systemu, ale coraz więcej firm odstępuje od ręcznie wypisywanych dokumentów, więc zapotrzebowanie na ten rodzaj pracy zanika.

gość dziś - no w sumie racja...i adidasy do spódnicy ołówkowej :D

Tak, właśnie firmy sie zorientowaly że to co klepia w Polsce można rownie dobrze zautomatyzowac, więc polecam rozwinąć prawdziwe kompetencje bo się mogą przydać.

Korporacje ratują humanistów przed bezrobociem

Komu polecasz? Sama automatyzuje sporo swojej pracy, w wielu przypadkach to wychodzi samo bo pracy jest duzo i wolę robić ciekawe rzeczy w godzinach pracy :P

Tobie polecam, bo najwyraźniej wierzysz że świat zbawiasz

Ciekawe założenie, może zapytać skąd taki pomysł? :D Korporacje nie są od zbawiania tylko od zarabiania

Dobra, to póki co obraz taki: -Humanista -Garnitur/spódnica ołówkowa plus adidasy/trampki

E nie, w polsce to nie ma dress code'u.

przeniosłem się do korpo po 10 latach w małej firmie i mi się podoba, lubie porządek tam i jasne reguły zamiast burdelu, pozatym rozwój bez granic, moge iść jak szybko chce i gdzie chce, oraz ciągłe szkolenia i zdobywanie wiedzy i to PŁACĄ za to, czyli tak jaky mi płacili za chodzenie do szkoły, więc lepsze niż studia gdzie albo ty płacisz albo zero zysku

miałeś jakieś wyobrażenia o korpo zanim dołączyłeś?

nie, bo nie oglądam TV, ale podoba mi się, wszystko jest jasne i na swoim miejscu

TV nie ma z tym nic wspólnego

aha i ubranie w moim korpo na luzie, jeansy, tenisówki i nawet tz. hoodies są ok, chyba że bezpośredni kontakt z klientami w dany dzień wtedy pełny garnitur

plus korpo dba o pracowników, inwestuje w nich ciągle, choć też wymaga od nich, ale to chyba normalne, ale pierwsza reguła to aby zapewnić dobre stawki i warunki pracy pracownikom, potem dopiero dobro klienta na drugim miejscu

Zgodzę się, że korporacje inwestują w pracowników, ale to klienci są na pierwszym miejscu

klient niby na pierwszym ale klienta tak trzeba kasować aby był dobry zysk i zapewnić ludziom dobre stawki i zysk firmie, klient to zawsze krowa do dojenia