Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jak wyobrażacie sobie pracownika korporacji?

Polecane posty

Gość gość
szczególnie klient rządowy, najlepsza krowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, klient to klient, płaci - dostaje to za co płaci. Nie ma po prostu tego stawania na rzęsach które jest w małych firmach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a pracownik to parobek co tą krowe wydoi na kolanach do ostatniej kropli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z takim podejściem długo nie zagrzejesz tam miejsca. Klientami korporacji są z zasady inne korporacje, każdy wie na czym ten biznes polega i próby zrobienia z kogoś dojnej krowy kończą się utratą umowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś ty g****o wiesz gdzie kto jakie miejsce bedzie grzał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Normalnie jak wszystkich innych ludzi. Wielu z nich pracuje tam, nie dlatego, że lubi tylko dlatego, że korporacje oferują stabilne zatrudnienie. Pracownik korporacji to też człowiek jak każdy inny, choć charakter pracy i środowisko może powodować, że wygląda inaczej. Jak pozbawiony duszy robot, który nastawiony jest tylko na wciskanie ludziom kitu czyt. oszukiwanie pod pozorem fałszywego uśmiechu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak co do lubienia pracy - to jest ciekawe, bo w sumie co składa się na lubienie swojej pracy? Na pewno stale godziny i pewność zatrudnienia pomagają "lubić" swoją pracę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:42 Praca, ktora lubisz to taka, do ktorej idziesz bo wiesz, ze spotkasz ludzi ktorych lubisz, ktorzy cie szanuja, wiesz ze sie rozwijasz, wracasz do domu z przekonaniem ze zrobiles cos pozytecznego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mało jest prac pożytecznych :) Ja swoją lubię bo lubię to co robię, a moje wyniki karmią mój narcyzm :P Mam tam fajnych ludzi, możliwość rozwoju więc ją lubię. Czy inną lubiłabym bardziej? Pewnie, chciałabym np. utrzymywać się z malowania, ale to byłoby bardziej stresujące.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:47 Odnosnie stabilnosci i pewnosci zatrudnienia. Wezmy za przyklad tradycyjna prace biurowa w urzedzie. Bite 8 godzin przed komputerem lub w okienku, podbijanie pieczatek, archiwizacja, telefony. Pewna, ciepla posadka na etacik. Lecz ja bym zwariowal psychicznie po miesiacu takiej pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Adam pieprzenie czy prace jest pożyteczna czy nie czy komuś służy czy nie Tak myślałem jak byłem młody teraz widzę że g****o to kogo obchodzi czy robisz pożyteczną pracę czy nie liczy się ile masz hajsu teraz patrzę aby praca dawała dużo pieniędzy i była lekka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po******la w tym swoim garniturku lub super ekstra galowym stroju jak kobieta i siedzi tam do 20-stej od 8 czy 7 rano. Nie pożyje, a się chwali jaki/a bogata. I siedzi w tym oszklonym biurze pełnym komputerów nawet okien tam nie wolo otwierać, ani odpocząć na powietrze wyjść na chwilę. Uważają się za lepszych, ważniejszych od innych ludzi, bo noszą przecież garniturki i krawaty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
amen

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i tyle w temacie korposzczurow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba się za dużo filmów naoglądałaś. Pracuję 8 godzin (w tym godzina lunchu), jak są nadgodziny to mogę je sobie odebrać. Jest 4 godzinne okienko na lunch i mogę wtedy iść gdzie chcę :D Nikt cię w budynku siłą nie trzyma. Dress code też jest luźny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bez jaj, koropracje to już nie to co kiedyś, sztywniaki w garniturach, teraz często jest luźne podejście z ubiorem, z godzinami pracy( nawet możliwość pracy z domu ), jest szansa na rozwój i awans, szkolenia itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś w korpo chodzi się w tenisówkach na codzień

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×