Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy to omamy?

Polecane posty

Gość gość
Mialam podobnie Minal ponad rok a dalej sie boje jak o tym pomysle Wyraznie czulam jak ktos polozyl sie za mna Wstawalam w nocy do dziecka, zeszlam z gory prosto do sypialni idam sobie reke uciac ze nie usnelam jeszcze Maz w tym czasie chrapal u starszej w pokoju, bylo slychac przez nianke, usnal jak ja usypial Myslalam ze dostane zawalu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
często i ja i żona czujemy że coś się rusza przy stopach jak śpimy. Czasem mam odczucie jak by kot się do sypialni wśliznął. Syn opowiadał że parę dni temy w noci wraca z łazienki, a pies i koty wciśnięte w kącie wpatrzone w jeden punkt. Trochę fujarka mu zmiękła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autor postu: Jak mi żona powiedziała historie sąsiadki pomyslalem to jakies brednie aż do dzisiejszego poranka kiedy sam poczulem to cos.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autor postu: Czytam wszystkie wasze pomocne wypowiedzi i włos jeży mi sie na głowie.Do kościoła czasem chodzę,na groby bliskich jeżdzę,czasem rowniez zmawiam modlitwe a tu takie cos ni stąd ni z owąt.Kurde masakra jakas:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Strach jest zrozumialy, w koncu spotkanie z jakas sila nadprzyrodzona to nie byle co :-) Lecz najwazniejsze to nie poddac sie strachowi. Moja modlitwa za kazdym razem to byla wlasna wersja Psalmu Dawidowego (oryginalu nie znam na pamiec kropka w kropke), odmawialam tak: Pan jest moim pasterzem, niczego sie nie lekam, chocbym szedl ciemna dolina, zla sie nie ulekne, bo Ty jestes ze mna. I to wystarczylo, za kazdym razem od razu wszystko mijalo, dlatego polecam zapamietac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak już zostało napisane, skoro się wierzy w Boga, to oczywistą oczywistością jest, że są też jakieś duchy, dobre anioły i potępione anioły. To, że większość ludzi może nie miało z nimi żadnego odczuwalnego kontaktu, nie znaczy przecież, że ich nie ma. A może każdy miał, tylko się nie przyznaje (np. dlatego, że jest niewietzący i głupio mu wyjść ze swojej roli - albo jest wierzącym niedowiarkiem - albo wierzący, ale zblokowany myślami, że co ludzie powiedzą). Z własnego doświadczenia wiem, że przed snem nie warto oglądać żadnych filmów o duchach, diable itd. (Dziecko Rosemary, Egzorcysta itp.). U mnie po obejrzeniu zaraz w nocy pojawiał się ten domniemany, fejkowy paraliż przysenny (senny). Jakby diabeł chciał pokazać aha, robisz sobie ze mnie jaja, jakiś badziew hollywoodzki ogladasz, to ja ci teraz pokaze! ;) Jednak pierwszy raz zdarzylo mi sie to bez jakiegokolwiek zwiazku, bez ogladania takiego filmu, wiec reguly nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To mógł być zły duch.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj A czy ktoś z niewierzących też doznał takiego niby paraliżu sennego? Jak Wy sobie poradziliście w tamtych chwilach, tzn. bez modlitwy co u Was zadziałało? xxx Podnoszę! Ciekawy temat, a wszyscy jesteśmy ludźmi, kwestia wiary czy nie-wiary nie musi nam przeszkadzać w wymianie doświadczeń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gosc 04:32 Nawet gdybym chciał zmowic modlitwe to bym nie zdarzył,jak poczułem to bicie serca wyskoczyłem z łóżka jak strzała- to były sekundy! I muszę wam powiedziec ze z tego wszystkiego postanowiłem przespac sie na podłodze:-( taki jestem odważny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro wyskoczyles z lozka, to nie byl to zaden paraliz przysenny, gdyz wtedy nie dalbys rady sie poruszyc ot tak od razu. A pomodlic mozesz sie w kazdej chwili - w trakcie akcji, po akcji, teraz z prosba, zeby to sie nie powtorzylo. Wedlug uznania. O ile czujesz taka potrzebe wewnetrzna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z całą pewnością zmowie modlitwę ale jak pomysle ze mam wejsc do łozka to mi ciarki z kazdej strony ida:-( .Nikomu nic zlego nie zrobilem jestem raczej osobą dobrą i pomocną,dziwie sie ze to Cos przylazlo do mojego łozka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez sie dziwilam. Po czym doszlam do wniosku, ze stosunkowo dobrych ludzi jak my (nie zadnych intencjonalnych lotrow szubrawvow) zly duch moze dlatego „zaszczycil” spotkaniem, zeby zastraszyc i w konsekwencji miec juz pod butem. Gdyz jak wiadomo, wielu zastraszonych woli obrac sobie straszacego za pana, byle dal mu juz spokoj (podobnie jak bazarowi przedsiebiorcy dla wzglednego spokoju placa haracz mafii, tym samym przykladajac reke do tego mafijnego terroru). Najwazniejsze wiec nie dac sie zastraszyc, a gdy sie boimy, to jednoczesnie ufac, ze Bog szybko przyjdzie z pomoca i przegoni zlego. Dlatego warto sie pomodlic kiedybadz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ma sens. Co za satysfakcja rządzić złymi ludźmi, żadna! A szatan jest próżny, więc większą radochę by mu sprawiło zniewolenie kogoś normalnego, dobrego. Ale tu się zgina dziub pingwina :-D i tak trzymać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćparassolka
Autorze powiem tak,takie rzeczy się zdarzają niedawno było Wszystkich Świętych -domyślam się ze masz w rodzinie bliską osobę zmarłą za którą tęsknisz ..pewnie się za nią modliłeś -odwiedziłeś grób itp.Kiedy zmarł mój dziadek (Panie świeć nad Jego duszą) to babcia kilka nocy miała wrażenie ze ktoś obok niej kładzie się do łóżka ,czuła jego oddech na swojej szyi..czuła kiedy wychodził z pokoju..minęło wiele lat a to czasem się powtarza .Ona wie że to On .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szatan chce mnie opętać,pokazac ze mogę byc jego sprzymieżeńcem....ja mam mu usługiwac ?! NO NIGDY w žyciu! Juz ja mu pokaze gdzie jego miejsce:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gośćparassolka dziś xxx Autor moze ma inne zdanie, ale co do mnie - no nie wydaje mi sie. Zmarli bliscy nam i zyczliwi ukazuja sie raczej w taki sposob, ze sie ich nie boimy (jak mi kiedys moja babcia). A to cos wywolalo przerazenie, wiec nie sadze, aby przyszlo z zalozenia mila wizyta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gośćparassolka dziś xxx Autor poza tym jest dorosly i ma zone, wiec zaden zyczliwy duch (przyjmijmy przykladowo duch ukochanej prababci albo bylek dziewczyny) nie pchalby mi sie do lozka i przytulal do niego. W tym przypadku to bez sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do gosc parassolka: Ja nigdy nie mialem takiej sytuacji w życiu,biorę oczywiscie wasze wypowiedzi do siebie.Ktoś bliski? Moja sąsiadka miala podobną historię tylko buzi nie mogla podniesc z poduszki bo ja cos do niej przyciskało.Myslisz ze ktos bliski tak by robił?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Posłucham Waszych rad bede sie modlił i odmawiał też Psalm Dawidowy mam nadzieje ze to to pomoże ze to znowu do mojego łoża nie wejdzie:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autor Postu: Chciałem powiedziec ze przez te kilka mam spokoj i nic sie nie dzieje,mam też nadzieję ze drugiego razu nie bedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość 2018.11.04 nie jestem jakas nawiedzona. Po prostu, gdy mi sie to przytrafilo, automatycznie uznalam jako oczywiste, ze to nieprzyjazny duch Xxx Ten fragment made my day :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie też nawiedzał duch. W przeszłości już tu o tym pisałam. Czułam na twarzy zimne powietrze jakby nieustający i wkurfiający podmuch wiatru. W pokoju z zamkniętymi drzwiami o oknami...;) Słyszałam go i wiedziałam doskonale, że owy duch się zbliża. Spałam w sypialni na piętrze, a ten c***j "szedł" po schodach i skręcał do mojego pokoju. Gdy tak sobie szedł, trzeczały wszystkie meble i belki stropowe. Nigdy nie weszłam na poddasze, prowadziły do niego małe wysuwane schody sufitowe, prosto z amerykańskich horrorów. Swoją drogą... ciekawe co bym tam znalazła ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciekawosc to pierwszy stopien do piekla, wiec chyba dobrze, ze sie powstrzymalas :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gosc17:51 Moze i dobrze ze tam nie weszłas a tak między prawdą a bogiem odetchnąłem te kilka dni ,ciekawy jestem na jak długo:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Troche mi głupio pytać ale od tamtego dnia zastanam sie czy jest możliwosc uchwycenia kogos ( ducha np)na zdjęciu normalnym telefonem ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×