mieszkanie z oszustem

tak w skrócie, mieszkam z mężem i 2 dzieci na parterze a na pierwszym pietrze mieszka tesciowa, jej facet i bratowa, ostatnio też pomieszkuje syn faceta mojej tesciowej, normalnie nic mi do tego tylko k***s pożycza pieniadze i nie chce oddawac, ostatnio pożyczył od mojego męża 1000zł że niby pracodawca mu pensji nie wyplacil i że odda za parę dni, mila pare dni a on ze zrobil przelew w piatek wieczorem, i przyjdzie w poniedzialek, jest teraz poniedzialek i kasy nie ma na koncie wiec ide do jego ojca ze albo on mi kase odda albo ma jego syn, on mi na to ze jestesmy glupi ze mu pożyczyliśmy i że to nasz problem, bo goracej dyskusji i ostrej rozmowie telefoniczej oddal wreszcie kase

jeszcze op*****l od teściowej dostałam ze jej faceta zaatakowałam i mam przeprosić, k***a prawie jego syn mnie okradl i mam go przepraszać

Dobry zwyczaj... Nie pożyczaj

I co z tego?

to niech maz mu nie pozycza proste?

no teraz mu nie bede pożyczac ale wiesz zaklada sie przewaznie ze ktos jest uczciwy jak sie z kim mieszka, ja bym w życiu nie pożyczyła tak dużych sum

po 10 zł mu pożyczaj jak odda 20zł to pożycz mu następne 10 zł

na szczęście skończyło sie dobrze, ze oddal ale co dalej?? bo wszyscy oprócz mnie zamiatają sprawę pod dywan bo się nic nie stało, mam ochotę iść tam do nich i się wytrzeć że tak nie wolno oszukiwać ludzi