Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy pani w szkole wolno kazać dzieciom kupywac

Polecane posty

Gość gość

Witajcie Pani od polskiego w szkole mojego dziecka co chwilę wymaga żeby coś przynieźć na lekcję. A to jakieś pocięte papierki, a to tusz kreślarski, a to jakieś słowniki. Ja ciągle tylko place i płace, ten tusz 5 zł kosztował a raz dziecko użyło przy omawianiu pana Kleksa. Czy to nie w gestji nauczyciela jest przynieść sobie narzędzia do pracy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W szkole syna to samo. A to kredki, a to blok, a to liczydło, a to patyczki, plastelina... Czemu ja mam za to płacić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo to Polska. A po drugie fanaberia glupiej nauczycielki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W szkole mojego dziecka to trzeba mieć własne zeszyty! I długopisy! I jeszcze na ołówki nas naciągnęli!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kupiłam dziecku oryginalne kredki bambino... Zgubiło po tygodniu. Gdzie była wtedy pani?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przeciez to pomoce szkolne! moze jeszcze nauczycielka ma kupowac zeszyty dla twoich dzieci? wolalabys kupic dlugopis, olowek i blok i z tego ma rozwijac umiejetnosci i wyobraznie? dostajecie ksiazki za darmo, 300 na wyprawke i jeszcze narzekacie? na to masz 500zl zeby wydawac na takie bzdety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co jak nie przyniosą? Bidul?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Żałosne, żeby na tusz nie dać dziecku i jeszcze marudzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kupywać nie wolno nic. Kupować można.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kupywac? Co to znaczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poczekaj jak się zaczną wycieczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak już kupisz dziecku słownik, autorko, to sama skorzystaj! Wstyd takie błędy robić. Widać, że Tobie pożałowali pomocy szkolnych jak byłaś mała. I wyobraź sobie jakie koszty musiałaby ponieść nauczycielka gdyby musiała sama wszystko kupować. Ze swoich pieniędzy na twoje dziecko. Bo szkoła jej na to nie da. Odpuść sobie jakąś szmatkę co miesiąc to będziesz miała na dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jak nie przyniesie to go wysmieja ze matka na niego zaluje a wieczorem w zabce piwo ma za co kupic. wstydu nie masz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hahahaha, ale się uśmiałam. Czy naprawdę są takie matki-idiotki??? Szkoda tylko, że pani nie przynosi waszym dzieciom wypasionych śniadań do szkoły. Pani, która zarabia 1800-2200zl. powinna całej klasie zrobić wyprawkę. Tylko wtedy byłby lament, że twojemu dziecku należy się coś lepszego, niż głupia nauczycielka kupiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
KUPOWAĆ tłuku. Skończyłaś chociaż podstawówkę? Czy pani była głupia i niczego nie nauczyła?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz po to kur** 500+ idiotko, żeby dziecko miało między innymi pomoce szkolne. Nauczycielka chce zrobić z dziećmi coś więcej niż czytać podręcznik, to wielki hejt, bo mamusia musiała 5 zł wydać. Obrzydliwa jesteś .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przecież dla dziecka własnego kupujesz, czy to naprawdę aż takie duże kwoty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale ten tusz to ono raz użyło jak im pani kleksografie zrobiła. Co ja mam teraz zrobić z tym tuszem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wsadzić sobie go w d**e. 5 zł żałujesz kretynko? Ale benefity to łatwo brać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Biedne to dziecko, któremu mamusia 5 zł żałuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Suka na paznokcie i maseczki nie ma to teraz lamentuje bo ma wydac 5 zl na dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale jesteście wredne. Autoce chodzi o to, że ciągle nauczycielkicoś wymyślają.Co innego zeszyty czy ołówki a co innego wymyślanki. Ja na piątek mam kupić malą flagę. Możecie mnie oświecić gdzie coś takiego się kupuje? Zaznaczam: małą chorągiewką, taką na patyku jak kiedyś na pochód 1-majowy. nie dużą flagę. A nie łaska zrobić z dziećmi to cudo na lekcji plastyki lub techniki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie każdy dostaje 500+ u mnie te 300+ wydałam na strój sportowy na w-f, worek teczkę i buty do szkoły. A gdzie dotego zeszyty plecak czy ubrania? Nie każdy ma tak dobrze. Ja nie mogę mieć 2 dziecka bo mam chorą tarczycę. Autorko doskonale ciebie rozumiem. W szkole u mojej córki też co chwila pani coś wymyśla a to bibuła pastele waciki itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pani wymysla? co ona to robi dla wlasnej przyjemnosci? ma podstawe programowa ktora okresla co trzeba robic. a ze wam szkoda i najchetniej byscie wyslaly dziecko z jednym zeszytem to juz wasz problem. narobicie sobie dzieci a pozniej lament. dobrze ze ksiazek nie musicie kupowac bo co byscie wtedy powiedzialy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Straszne, że trzeba wydać na swoje dziecko. Co za ludzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Akurat w słownik to warto zainwestować, bo piszesz z takimi błędami, że oczy bolą. Słowniki są dostępne w necie, na komórce, nie ma potrzeby kupowania. Zamiast bezsensownie narzekać - po prostu omówcie tę sprawę na zebraniu - tylko trzeba mieć jaja i powiedzieć pani w oczy, taki tusz wystarczy jeden na klasę, po kiego grzyba każdemu z osobna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko już nie przesadzaj. Zawsze się do szkoły nosiło coś. A to bibułe, a to papier kolorowy i nas rodzice też musieli nam to kupować. To nie są jakieś niebotyczne kwoty. Narzekające panie chyba zapomniały jak do szkoły chodziły. I żeby uniknąć zbędnych komentarzy typu "nie rozumiesz bo pewnie nie masz dzieci" uprzedzam, że dzieci mam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozumiem, że dziecko to koszt. Ale bez przesady. Szkoła to nie tylko pisanie, czytanie i książki. Papier kolorowy, bibuła, waciki, pastele, naprawdę uważacie, że to wymysły? Przecież to nie są drogie rzeczy a takie lekcje są inne i ciekawsze. Sama mam dzieci i w wieku przedszkolnym i szkolnym. Rozumiem, że kogoś może nie stać na wycieczkę ale lamentować przez bibułę i papier kolorowy????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No dokładnie. Sama pamiętam jak niosłam do szkoły bibułe i papier kolorowy bo robiliśmy ozdoby świąteczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×