Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

po czym poznajecie ze ktos jest zawistny i falszywy?znacie takich ludzi?

Polecane posty

Gość gość

po czym poznajecie ze ktos jest zawistny i falszywy?znacie takich ludzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem. To się czuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja w ogóle nie poznaję. Zero intuicji i przeczucia. Nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do niedawna zawsze mi się wydawało, że znam się na ludziach, wiem kto jest fałszywy, a kto nie. Ale kilka razy się nacięłam i zaczynam wierzyć mojemu męzowi gdy mówi mi, żebym na miłych i usmiechniętych ludzi to uważała, bo tacy to najbardziej fałszywi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Doświadczenie życiowe, ktoś kto dużo obcuje np z psami wie który tylko szczęka a który ugryzie mimo że widzi go parę minut

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie są tacy że jak trwoga to do boga. Satysfakcja z przyskowiowego pokazania palca bezcenna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to ja z 01:03. Ogólnie jeszcze wydaje mi się, że to jest niezmiernie trudne tak sie od razu na kimś poznać. Przykładowo, istnieje cała rzesza ludzi, których nie da się rozgryźć tak od razu. Fakt, jest też sporo takich, po których widać wszystko i można z nich czytać jak z otwartej księgi (ja taka stety niestety jestem, każdy mi mówi, że po mnie to wszystko od razu widać, pokerowa twarz jest w moim przypadku nie do zrobienia), ale większość chyba jednak dobrze się maskuje. Nazywam ich cichociemnymi, taką cichociemną była np. siostra mojej teściowej. Zawsze mi się wydawało, że ona jest szczera i w odróżnieniu od teściowej, lubi mnie, życzy mi dobrze i jej uśmiechy i serdeczności są szczere. Po kilku latach, a mianowicie po urodzeniu przeze mnie dziecka i zostaniu w domu z nim dłużej niz rok, wyszło co to za nasienie. Z dnia na dzień dosłownie, zaczęła mnie traktować przy rodzinnych spotkaniach jakoś inaczej, patrzeć na mnie inaczej zachowywać się inaczej i wtedy właśnie rozpoznałam, że to jest osoba fałszywa. Do tej pory tak mi się wydaje i to się już nie zmieni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I tak naprawdę teraz już rozumiem o co chodziło synowej starszej stażem w tej rodiznie (była mężatką już zanim ja poznałam brata jej męża), gdy mówila że ciotka naszych facetów to taki "niezbadany grunt". Wtedy myslałam, że się czepia, ale teraz ją rozumiem. Dokładnie, ciotka męża to taka cichociemna, tu skomplementuje, tam coś miłego powie, a w rzeczywistości chodzi o to, że dopóki ja i tamta synowa nie umiałysmy żyć po swojemu i bronić swoich poglądów, bylysmy lubiane. Od kiedy nie dajemy się im urabiać i życ tak jak żyją oni, nagle ciotka męża już ma jakis problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciotka męża? Nie potrafisz babska do pionu postawić? Może stryjeczna kuzynka byłego męża babki twojego faceta będzie ci się w życie też wpieprzac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale nie rozumiesz. Nie muszę jej stawiać do pionu, bo ona mi się nie wpiernicza w nic. Gdzieżby śmiała. Po prostu widzę po niej, że zmieniła swoje zdanie na temat mnie i tamtej dziewczyny o 180 stopni, a prowodyrem tego wszystkiego jest moja teściowa. Widzę po oczkach i wyrazie twarzy oraz dziwnie klejonych na siłę kurtuazyjnych rozmówkach, że sympatia do mnie zmienila się w niechęć, a skoro ja nigdy nie mialam zadnego prolemu ani konfliktu z siostrą teściowej to znak że namącił nikt inny jak teściowa. Ogólnie teściowa jest osobą która skłóciła całą rodzinę. Ona jak dla mnie jest chora psychicznie, pamiętam jak kilka lat wstecz mi mówiła, że ona jest psoobna do swojej ciotki ktora w sumie to skłóciła całą rodzinę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie z zazdrości są chorzy i falszywi, dlatego ja wolę zwierzęta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sówka1313
dziś Do niedawna zawsze mi się wydawało, że znam się na ludziach, wiem kto jest fałszywy, a kto nie. Ale kilka razy się nacięłam i zaczynam wierzyć mojemu męzowi gdy mówi mi, żebym na miłych i usmiechniętych ludzi to uważała, bo tacy to najbardziej fałszywi. x Tak właśnie czasami jest.Miałam dwie takie ''koleżanki'', uśmiechnięte od ucha do ucha, miłe itd. a potem okazało się że to fałszywe kur... Też kiedys myślałam że znam się na ludziach, ale pozory jednak czasem mylą i stwierdzam że jednak nie bardzo się znam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hola hola może powiecie, że ludzie mili i uśmiechnięci są falszywi? Ja powiedzialabym inaczej, nie ma reguły. Znam zadufana w sobie, niemiłą ta to dopiero jest falszywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja wam powiem ze zeczliwi ludzi chyba juz nie istnieja. Wszedzie jest falsz. Moze to porostu ta nasz polczkowosc. Nauczylam sie ze nikt nie pomaga za darmo. Jak ktos jest mily to znaczy za zaraz cos od nas bedzie chcial. Dlatego mnie ludzie mecza, wkurzaja i po prostu nie mam ochoty na zadne znajomosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka sama zapewne jest falszywa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zazdrość sprzyja temu. Ktoś kto nie jest ani grama fałszywy nie pomyśli nawet o fałszu innych ludzi. Każdy mierzy swoją miarą .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×