12 lat po slubie i kocham tą zołzę. Wy tez tak macie z tymi babami?

No myśle jak potrafi mnie wk*****ić, cholera jedna, a ja ją wciąż kocham na zabój. Tak samo dzieci, mamy troje. A żona potrafi byc taka cudowna i wtedy jestem ugotowany, czasem mam ochote ja udusic ale i tak ją kocham. A ponoć milosć mija po 3 latach... a g****o prawda. A wy kochacie wasze żony? Ile jestescie razem?

28 lat po ślubie i nie zamieniłbym jej na żadną inną.

Ja jestem babą i nikt mnie tak nie kochał by się ze mną ożenić. :(

Jeszcze go znajdziesz, on gdzieś czeka

Ale mam już 40 lat, nie wiem, czy za 10 lat będę jeszcze chciała wyjść za mąż.

Temat napisany przez starą żonę aby poprawić sobie humor :o

Piękne wyznanie dobrego, kochającego faceta- męża i ojca. Rzadko można przeczytać na tym forum coś tak budującego! Widać z Twojej wypowiedzi, że łączy Cię z żoną dojrzałe uczucie, takie "na dobre i złe chwile", macie 3-kę dzieci... Co można dodać? Chyba tylko życzyć Wam kolejnych pięknych i szczęśliwych 12 lat w zdrowiu i pomyślności:) Ja nie miałam tyle szczęścia, jestem niezamężna choć po drodze zrobiłam zawodową karierę ale praca to niestety nie wszystko. Do facetów mam tzw. brak szczęścia choć chciałam i starałam się. Nie wyszło:P więc nie mam się czym pochwalić.

Tzn autorze, że się dobraliście idealnie. O ile żona ma podobne odczucie do Twojego.

A ja miałam tylko jednego, a on po wielkiej miłości, po 3 latach kopnął mnie w D. Tzn ostatni rok widzialam że jest coś nie tak, ale twierdził , że mi się zdaje i szukam dziury w całym. To sie doczekalam zereania tydzien przex walentynkami.

15:34 współczuję

A ile macie lat kobiety wypowiadające się w tym temacie

Szczęściara ta Twoja żona.

gość dziś A ile macie lat kobiety wypowiadające się w tym temacie ? xx O wiele za dużo niestety...

gość dziś -Szczęściara ta Twoja żona. xx On też jest szczęściarzem! Oboje mieli szczęście, że się spotkali:)

to znaczy ile

Ja 17 lat po ślubie i kocham swojego męża. Czasami jest tak irytujący i nieznośny, że mam ochotę go kopnąć w tyłek, ale kocham go, mam nadzieję z wzajemnością. Fajnie autorze, że założyłes temat. Miło się czyta o szczęściu :-)

15:50 Już się pozbieralam, ale nie było łatwo. Oczywiście od tamtego czasu jestem sama i tak chyba zostanie po kres moich dni.

baby wszystkie sa takie same, wszystkie leca na kase, a to ze jestescie razem nie oznacza ze milosc istnieje milosc trwa w muzgu kobiety do 8 lat, po 3 latach sie konczy a to ze cie zdradzila to pewne, najpewniej nie raz a nawet do 100 razy, ale raz to minimum

A ty maruda nie bądź taki marudny to może Ciebie ktoś przygarnie.

Jak ma mózg zamiast muzgu to jest inaczej. Pamiętaj wybieraj te z mózgiem.

To namiętność trwa ok 3 lat,a miłość to co innego i jest na całe zycie lub dłuzszy okres, bo rzadko kto wytrzymuje do końca życia z jedna osobą w tych czasach. Jak Pan tyle lat jest z żoną i czuje namiętność to podziwiam, bo ja jestem kobietą i nie czuję po tym czasie namiętności do chłopa. do jednego czułąm i czuję nadal wiele lat, ale już nie jestesmy razem, bo niestety był nie do zycia ;( i bądz tu mądra...Chciałabym znaleść takiego, z którym bym była szcześliwa w łóżku i bardzo zakochana i jeszcze żeby był dobrym człowiekiem i mnie nie zranił. To jednak raczej niemożliwe,za stara już jestem, dobiegam 40tki,a faceci tylko o młodych myślą ;((

Zgłaszam cię!

Ludziom się dzisiaj w d****h przewraca, wysokie mniemanie o sobie rozwala związki, ludzie oczekują od innych wdzięczności za to że z nimi są, że mają to szczęście, że na nich trafili i mają okazywać wdzięczność. Związek to przede wszystkim szacunek do siebie (coś jak rodzeństwo). Ludzie skromni żyją dlugo i szczesliwie, cieszą się z tego co mają i nie dążą do czegoś czego miec nigdy nie będą, sami sobie związki rozwalaja

Myślę, że zozły się kocha bo można się w nich "zakochiwać" od nowa, po każdym razie kiedy chciało się zołzę udusić

Na kobiecym forum, mężczyzn się pytasz?

wszyscy tacy porządni a za innymi latają, no ale kochają, myślałby kto