Powiedziałam byłemu że kogoś poznałam załamał sie

rzuciłam go bo ćpał codziennie trawke, miał długi i lubił amfe od czasu do czasu Rozryczal sie jak bóbr, ale nadal nie padła deklaracja z narkotykami, że rzuci itp masakra..

Dobrze zrobilas. Nie jestes od prowadzenia go przez zycie i nalogi. To nalezy do matki i ojca. Oni niech walcza o niego, by wyprostowac go. Ell.

on twierdził że potrzebuje czasu że to sie nie wydarzy nagle. że może pół roku, rok. Straciłam cierpliwosc.

Bla bla bla. Takie spiewki sa dla naiwniaczek. Nie warto tracic zycia dla kogos, kto na wlasne zyczenie idzie "w dol". Oczywiscie zdziwilabym sie gdyby najblizsi nie walczyli o niego. Ty znajdz sobie faceta, ktory jest czysty i madry. Bo tylko z kims takim warto probowac isc przez zycie. Powodzenia. Ell.