Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy nie żałujecie że macie duże domy ?

Polecane posty

Gość gość

Mamy okazję kupić dom. Super lokalizacja, cena , projekt nienajgorszy ale martwi mnie metraż- 220m. Mam 2 dzieci więc nie potrzebuje tyle. Martwię się że będę tracić tyle kasy za ogrzewanie i inne opłaty. Duzo sprzatania. Do tego za jakiś czas jak dzieci wyjadą i się wyprowadza będziemy sami w nim mieszkać? Widzę że dużo ludzi ma takie ogromne domy i zastanawiam się co wami kierowało przy wyborze ? Nie żałujecie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja pam 150 m2 dwoje małych dzieci planujemy jeszcze jedno.Sprzątania jest w ch...re!!!Trzy łazienki ciągle latami z mopem i odkurzam, 220 tym bardziej duże dzieci odradzam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam dom po rodzicach 250m i to jest masakra. Ale taki dom dostałam i nie mogę gozmienić. Natomiast nie rozumiem ludzi którzy sami z siebie budują takie chałupy. Czy to jest na pokaz żeby ludzie widzieli ile mają niby kasy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mieszkałam w domu 300m samej powierzchni mieszkalnej. Nie polecam nikomu z uwagi na koszt utrzymania. Sprzątanie mnie nie męczyło, jedynie mycie okien wymagało wielkiego trudu, bo były ich dziesiątki :-( ale koszt ogrzania był odczuwalny bardzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam marne 450 m, ale całość ogarnia pani z Ukrainy i jest elegancko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam 170 mertów, dzieci 2 i nie narzekam na nic ani na utrzymanie ani na sprzatanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mieszkałam w domu rodzinnym 250 m i było w cholerę sprzątania. Latałam jak p******a po tych kondygnacjach. Okna do mycia nom stop bo jak się zaczynało od suteryn -(PARTER)i kończyło na DRÓGIM PIĘTRZE to już zdążyły muchy osrac pierwsze. Do tego do sprzątania 2 łazienki i 3 wc, 2 kuchnie i 9 pokoi. O nie polecam nikomu. Można się wykończyć. Teraz mieszkam w małym i sobie chwale.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dom lub mieszkanie 100m2 jest wystarczające dla 2 osób dorosłych + 3 dzieci. Dla dwóch osób 50m2 jest spoko. Po co budować pałace, żeby ludziom walnąć po oczach? Normalny człowiek, nie zazdrości tylko współczuje właścicielom kolosów. http://alejak.pl/ogrod.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AnkaAnka Anka
Może ja się wypowiem, mamy dom 240m2 - bo taki projekt nam się podobał. Sprzątanie- można ogarnąć jeśli zaangażujesz męża i np 2 godziny w tygodniu razem sprzątacie. Teraz się jednak wycwaniłam, przychodzi Pani, raz na tydzień i sprząta u nas 6 godzin. A powierzchnia? Dla mnie dom 150m przy 2 dzieci byłby za mały- bo pamiętaj że to nie mieszkanie i tracisz przestrzeń np na schody . A jeśli nie masz piwnicy , to jedno pomieszczenie jest gospodarcze i uwierz ono jest zawsze za małe. A jeśli dzieci się wyprowadzą, zawsze możesz sprzedać dom i kupić 50m klitę w bloku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam 143 m i dwójkę dzieci i na pewno nie jest to mało :). Łącznie 5 pokoi, trzy sypialnie u góry (dzieciaki pokoje mają po 17, 18 m wiec spore)+garderoba+łazienka, na dole salon, kuchnia, spiżarania, łazienka i nasza sypialnia. Schody są normalnie, nie wiem jak 150 m na 4 osoby to może być mało...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moim zdaniem ponad 200 metrow to juz bardzo duzy metraż. Nawet nie chodzi o sprzątanie, ale o jakąś taką przytulność. Sami mamy dom ok 160 m, jak dzieci z nami mieszkały to było spoko- dwójka dzieci. Teraz córka już się wyprowadziła i mieszka z narzeczonym, młodsza została "na włościach" i ma u góry do dyspozycji prawie 60 m- głównie spedza czas z nami na dole, bo po prostu u góry nie jest jej świetnie komfortowo. Jak się wyprowadzi, tak naprawdę zostaniemy z piętrem, które oczywiscie od czasu do czasu wykorzystywane jest jako pokoje gościnne, jak ktoś przyjezdzam latem na ognisko itp. Oczywiscie my namawiamy, żeby może zamieszkała u góry z przyszłym mezem - jesli mieliby chec, ale i tak uwazam, ze młodzi najlepiej czują się oddzielnie, więc podjerzwam, że wyfrunie w swoim czasie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pani wyżej jak u nas ;) mamy koło 150m, dwoje dzieci. Ich sypialnie na górze po 17.5m, spora łazienka, pralnia, garderoba i nasza sypialnia. Dół obszerny salon z kuchnia, dodatkowy pokój, łazienka, duży garaż i kotłownia. Ja wychowałam się z dwójką rodzeństwa na 60m i nie odczulam żeby było nam dramatycznie ciasno. Dawalismy radę. A teraz 150m okazuje się być dla niektórych mało. Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mysle, ze 100-150 m to optymalny metraż dla rodziny. My mieliśmy zwykłe mieszkanie 80 m, była nas trójka dzieci, każdy miał swój pokoj+ cała chata zwierzaków i nigdy w zyciu bym nie pomyślał, że nam ciasno :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uważam jak ktoś pisał wyzej mały metraż jest bardziej przytulny .Ja akurat mieszkam w domu rodzinnym ,mieszkamy na piętrze i mamy 140m2 jest spoko alei wolę nie myśleć co będzie gdy trzeba będzie pomoc rodzicom na dole. Nie wspomnę o kosztach remontu itp....bo dom jest 40letni czyli wszystko było do remontu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My mamy około 200m i dwoje małych dzieci. Połowa jeszcze nie wykończona (kasa idzie na inne rzeczy, bo dzieci jeszcze jakiś czas i tak będą przy nas). Mamy dużo otwartej przestrzeni. Najwięcej zabawy jest z mopem,a najwięcej syfu robi kot, którego kłaki są wszędzie. W oknach mam moskitiery, więc myje je raz w roku, różnicy i tak nie widać ;) koszty ogrzewania zależą nie tyle od metrażu co od instalacji i izolacji. My mamy na parterze podłogowe, a w kotłowni bufor, który bardzo długi trzyma ciepło. Grzejniki na nieużywanym póki co piętrze odkrecamy, żeby trochę tego ciepła się pozbyć bo piec daje czadu. Gdy kupowalismy ten dom też bałam się że będzie za duży. Doszliśmy jednak do wniosku, że lepiej mieć o 2 pokoje za dużo niż o jeden za mało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My jestesmy we dwojke (nie mamy dzieci) i wybudowalismy dom 165m2 tylko dla nas. Gdybym miala dzieci brałabym większy na pewno. Sprzątanie - u mnie sprząta wynajęta Pani raz w tygodniu, więc to tylko kwestia tego ile jestes gotowa zapłacić. Wczesniej mieszkalismy we dwojke na 80m mieszkania i było nam juz ciasno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam 500 i się duszę ale stary ma kupić większy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam 500 i się duszę stary obiecał większy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam 48m2 i starcza dla nas trojga. Przedtem mialam 100m2 i za duzy. Ale jesli cena do ra to kupilabym, podzielila na 3 - 4 mieszkania i sprzedala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dajcie już spokoj... Mieszkanie to klita? Mam 60m2 i jest nas 2+1+buldog i nigdy bym nie pomyślała ze nam ciasno. Wystarczająco zważywszy na to ze człowiek pracuje po 8h, jedzie później na zakupy i ogarnia bieżące sprawy, dziecko na zajęcia popołudniami, pies na spacer etc. Kiedy bym korzystała z „uroku” domu? Jedynie weekendami ale wtedy zawijam manele i jadę na działkę jak jest pogoda a jak nie to i tak wychodzimy z domu bo takimi ludźmi jesteśmy. Jakbym miała obrabiać tyle sprzątania itd. w wielkim domu nie wykorzystując go to ja dziekuje. Dom to obowiązek. Po zmroku widać jak ludzie korzystają z domu-w większości ciemno bo trzeba zapiertalac na hacjendę wiec i w robocie siedzą. Nic za darmo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam 300 m ale nie zaluję, choc dzieci juz sie wyprowadziły a nas dwoje. W zmie po prostu zamykam czesc pomieszczen i nie ogrzewam. na dachu mam panele słoneczne.W lecie jak ktos przyjezdza, nie mam problemów ze spaniem. Okna sie mało brudza, bo dookoła jest zielono. Nie lubie sie ograniczac przestrzennie, zbieram rzeczy, które lubie, ciesza mnie. Lubie rózne aranzacje wnetrz. wiec mam pomieszenia w roznej kolorystyce i stylu.Sprzatam, ile sie nabrudzi, przeciez nie caly dom. Dla mnie problemem byłby duzy ogród, bo jednak o rosliny trzeba dbać na bieżaco. Wazną sprawa jest lokalizacja - u nas szczesliwie na piechote do centrum - i dobrzy sasiedzi, spokojni ale sympatyczni, tacy, co popilnuja domu w razie wyjazdu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×