Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Pożar. Możecie uratować własnego psa lub cudze dziecko. Kogo ratujecie?

Polecane posty

Gość gość
Mój pies jest członkiem mojej rodziny, takie dziecko, tylko kudłate.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie łapałam bym psa i dziecko (w końcu było pod moją opieką, jest dosłownie po ręką i chyba je lubię skoro się nim zajmuję). Powiem inaczej, mając kota (czy psa) na rękach nie zaryzykowałabym dla obcego dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To uwazasz, ze psy nie boja sie ognia? Zalezy od sytuacji, ale nie ma co od razu zakładac, ze psu uda sie uciec. Jezeli mam dziecko pod swoja opieka to psa pod jedna pache, a dziecko pod druga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A kto uratuje dziecko z pozaru wiedząc ze zarazi sie od niego smiertelna choroba i umrze 10 lat wczesniej, za to dziecko pozyje po pozarze 10 lat dluzej, kto odda swoje 10 w prezencie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ToBezZnaczenia dziś - jeżeli masz możliwość ratować oba bo dosłownie masz i dziecko i psa pod ręką to problem nie istnieje. Mówimy chyba o sytuacji gdzie musisz dokonać wyboru po kogo iść/kogo szukać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak czy inaczej ja ratuje tych pod moja opieka na pierwszym miejscu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po uratowaniu istot pod moja opieka wzielabym sie za to dziecko obcych. Akurat nie mam problemu uciac sobie kilka lat zycia. Kazdy musi kiedys umrzec na cos wiec co to za roznica. Nie chce zyc wiecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro bys oddal to jestes bardzo szlachetny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Więc stając przed koniecznością wyboru wybieram moje koty. Pewnie nawet nie pomyślałabym, że stoję przed jakimś wyborem - łapać co kocham i spieprzać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćnuska
co za durny temat wymyslony przez gowniarza dla gowniarzy... co bys uratowal ps4 czy staruszke, ps4 bo mam zapisane skiny z fortnight a staruszka zdechnie i tak bo stara...taki poziom tematu psa czy dziecko , no poprostu brawo !!! dorosnijcie emocjonalne pustaki bo brakiem empatii cec***a sie psychopaci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A moim zdaniem jest ciekawy, bo właśnie pokazuje różnice w podejściu ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Własnie wiekszosc ludzi wykazuje sie według mnie wielka empatia tutaj mowiac, ze beda ratowac swoje zwierzeta, ktore sa pod ich opieka. Temat ciekawy, taka sonda jak ludzie patrza na zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sonda jest ok, jednak widac brak szanowania woli i wyboru drugiej strony, i chęci by wymusić swoje racje, a jednak kazdy ma prawo sam wybierac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćjasnowidz
Racja, ta fala uczuc dla zwierząt to wielki krok w dziejach ludzi, potem bedzie weganizm, juz jest, i likwidacja rzezni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgadzam sie z toba. Ludzie jak ludzie probuja wymusic swoje racje i swiatopoglady na innych. Ciekawe, ze najbardziej klna i wyzywaja ci. ktorzy niby ratowaliby dzieci. Zero szacunku dla innej opini, ale obce dzieci niby rzucili by sie ratowac bez namysłu. Jakos mam problem z wizualizacja tego fenomenu po ich wypowiedziach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szanuje wybory innych, ale musze przyznac, ze jestem zadowolona, ze wiele osob ma tak dojrzałe podejscie do zwierzat. Miło słyszec, ze ludzie zaczeli doceniac zycie pod kazda forma, a nie tylko antropocentryczne zakochanie w sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćjasnowidz
To dlatego ze ten temat jest w fali programu ze zwierze jest gorsze od czlowieka i ze mozna go zjesc, wg nauk kosciola rowniez, a ci co są za psem reprezentują nową fale milosci do zwierząt, ktora wcale nie bedzie dzialac na szkode ludzi a wrecz przeciwnie, udoskonali rase ludzką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ola

Oczywiście że moja psinke. Wzięłam ja że schroniska, kocham, rozpieszczam jak mogę, najlepsze kaski podtykam pod pyszczek, często sama sobie jakieś ...y nie kupię by tej kruszynie radość sprawić. Nawet nie wiecie ile taki pies potrafi dac szczęścia i kochac. Z kolei bachorzyska sąsiadki dra się, kopią w drzwi innych, puszczają głośno muzyka i nawet dzień dobry nie powiedzą. Prędzej bym mopa z domu wyniosla niż te gowniaki sasiadow a nawet bym na odchodzę benzyna polala. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Zdecydowanie psa, bo to mój obowiązek, cudze dziecko, cudzy obowiązek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Tylko i wyłącznie psa. Cudze bachory wiszą mi jak kilo kitu na agrafce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kola

Dziecko, nie ważne czyje. Nie mam nawet cienia wątpliwości. I odruchowo i po namyśle ratowałabym drugiego człowieka. Dla żadnego (innego) zwierzęcia nie zaryzykowalabym ani swojego ani cudzego życia. Aż dziwi mnie to pytanie.. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Musica

Ja tez bym cudze dziecko ratowała a później w miare możliwości wróciła po psa. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hey

Dziecko w pierwszym odruchu bezwarunkowo,  staralabym się też wrócić po psa lub jakoś przy okazji go wydostać.Ale lepiej w życiu realnym przed takim dylematem nie stanąć 🙁

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosciowa

To oczywiste, że cudze dziecko. Pies nigdy nie będzie na równi z człowiekiem. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Najpierw wybieglabym z moim psem i wyprowadzila w bezpieczne miejsce.  On jest strachliwy i nie dalby sie sam uratowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rgwegewg

Naturalnie że ratowałabym swojego psa. To za niego jestem odpowiedzialna, to mi on ufa, i jego kocham.

 

Ponadto życie psa i człowieka ma co do zasady tę samą wartość. Tak samo boimy się, tak samo cierpimy.

Chociaż... zwierzęta są bardziej bezbronne. 

Ludzie z kolei często bywają źli. Dlatego obiektywnie życie obcego psa przedkładam ponad życie obcego dziecka. Co nie znaczy, że nie dbam o jakieś dzieci. Ja po prostu bardziej cenię zwierzęta.

 

 

I z innej strony. Gdyby ktoś nie uratował mojego dziecka a uratował swojego psa, byłoby to logiczne i absolutnie naturalne. Tak samo nie spodziewałabym się, że uratuje moją córkę kosztem swojej, czy da się zabić za moje dziecko. Tak po prostu jest, że wiemy za kogo jesteśmy odpowiedzialni i kogo kochamy, i tym się kierujemy.

Nie miałabym też zaufania, a i zresztą szacunku do kogoś, kto deklaruje co innego. Jest albo zakłamany, albo pozbawiony wyobraźni, tudzież jeszcze gorzej, ma jakiś deficyt uczuć wyższych a zamiast nich protezę: poglądy narzucone. Narzucą takiemu indywiduum co innego, i będzie mordował te same dzieci, bo własnych uczuć i  morale nie posiada.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

ratowałabym cudze dziecko, bo sama jestem mamą. myślę że zawsze ratowałabym jednak człowieka, a pani powyżej radzę się nie zapędzać z tymi teoriami, że nie posiadam morale i będę mordować dzieci jak tylko ktoś mi coś narzuci. Przecież to że będę ratować dziecko to wyłącznie mój pogląd, nikt mi tego nie zarzucił więc hamuj trochę  z tymi scenariuszami. Nie wiem skąd takie wnioski i wredne oceny. Ty masz taki pogląd, a ja inny i szanujmy się, a nie oceniamy i nie oskarżajmy o najgorsze tylko dlatego, że ktoś ma inne zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Mam syna i dwa kotki. Kocham je jak członków rodziny więc oczywiście, że ratowanie zaczęłabym od nich zamiast od cudzego dziecka. To są moje włochate dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Uratowalabym dziecko, bo balabym się że bliscy mi ludzie pomyślą że jestem potworem wybierając psa, chociaż tak naprawdę wolałabym uratować mojego psa. 

To oczywiście pod warunkiem że nie ma mozliwosci uratowania obojga. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Oczywiście, że dziecko. Co to w ogóle za pytanie? Pies to pies, mam do niego sympatię, ale nie traktuję jak członka rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×