Pożar. Możecie uratować własnego psa lub cudze dziecko. Kogo ratujecie?

I dlaczego?

Ja uratowałabym cudze dziecko.

Mojego psa : )

Ja sie zastanawiam komu tak strasznie przeszkadza moje zycie.

Bo jest mi bliższy...

Własnego psa bo z nim jestem związana emocjonalnie i podświadomie taka byłaby pierwsza reakcja.

Tego kogo bardziej kocham, wybor dowolny,

Do tych, które uratowałyby własnego psa: a gdyby ktoś inny stojąc przed takim wyborem, uratował swojego psa, zamiast Wasze dziecko?

gość dziś nie rozumiem?

Tego, kogo szanse na przeżycie byłyby większe plus moje szanse na przeżycie akcji ratunkowej.

To jego wybor,kogo ratuje,uratowal kogo kochal tak jak ty obrabiasz pale swojemu nie obcemu facetowi

Nie mam dzieci, ale wybór jest zrozumiały... Zwierzę to tez członek rodziny

Dopisujecie przy swoich odpowiedziach czy macie dzieci i czy macie zwierzęta. To może zmieniać punkt widzenia. Ja jako bezdzietna panna pewnie uratowłabym własnego psa, a teraz, będąc matką, na pewno cudze dziecko.

To jego wybor,kogo ratuje,uratowal kogo kochal tak jak ty obrabiasz pale swojemu nie obcemu facetowi,

marawstala dziś I już wszystko jasne. Będziesz miała dziecko, wszystko się zmieni.

Kazdy uratuje kogo chce i chuj wam do tego wyboru, na tym polega wolna wola, nie zmusisz ani nie wymusisz swojej woli na innych

Mi sie nie zmieni nigdy moj wybor bo nigdy nie bede miec dzieci, takze sory batory musicie uratowac wszystkie dzieci z pozarow za mnie

gość dziś A ty wiesz, że kogokolwiek byś uratowała poza własną dvpą? Tyle wiemy o sobie, na ile nas sprawdzono... "Oto idzie szybko kobieta, śpieszy się nieznacznie, ale gorączkowo. Małe, kilkuletnie dziecko o zarumienionej twarzy cherubinka biegnie za nią, nie może nadążyć, wyciąga rączki z płaczem: – Mamo! mamo! – Kobieto, weźże to dziecko na ręce! – Panie, panie, to nie moje dziecko, to nie moje! – krzyczy histerycznie kobieta i ucieka zakrywając rękoma twarz. Chce skryć się, chce zdążyć między tamte, które nie pojadą autem, które pójdą pieszo, które będą żyć. Jest młoda zdrowa, ładna, chce żyć."

psa (kota w moim wypadku). W takiej sytuacji pewnie nawet nie myślałabym o obcych ludziach - łapać rodzinę/kota i spieprzać

Nie będę miała dzieci a zwierzaki sa w moim domu odkąd tylko pamiętam... Gdyby chodzilo o kogoś z moich ludzkich bliskich i psa gdybym musiała wybierać to wybór byłby pewnie inny, ale w takim zestawieniu to mój pies wygrywa z cudzym dzieckem

Moja rodzinę i mojego kota.

Zwierzaka bo dzieciak urosnie i zje swinke jako kotleta czyli zleci mord niepotrzebnie, ogolnie to przyszly zleceniodawca rzezni

Dzieciak moze tez urosnac w zacząc glosowac na zlodziejskie PO wiec tez jest ryzyko, zalezy czy matka tvn ogląda

gość dziś Przecież wiadomo, że to są nasze przypuszczenia i nasze wyobrażenia na temat nas samych. Przecież można się nad tym zastanowić i odpowiedzieć. Potrafię sobie też wyobrazić, co bym czuła, gdyby ktoś mając przed sobą psa i dziecko, uratował psa. I mówię to jako osoba kochająca zwierzęta, wegetarianka z powodów etycznych.

gość dziś No a akurta moje dzieci są wegetarianami.

Moze tez kochac kase i sprzedawac ludzi do burdeli albo katowac innych, wybieram psa

Myślę, że bezdzietne odpowiadają tutaj, że psa, a matki, że dziecko. Nie wyobrażam sobie, by jakas matka odpowiedziała, że psa.

Moge tez wybrac psa z przekory bo czuje ze ktos chce wtryniac sie do moich wyborow, poza tym skoro wszystkie ratujecie dziecko to ja dla samej rownowagi wybieram psa,

gość dziś A pies może ugryźć i zarazić posocznicą, która jest śmiertelną chorobą. Już raz odpowiedziałaś, wystarczy. Wiemy, że masz fobię.

To chyba logiczne, matka kocha dziecko, a bezdzietna kocha swoja psinke i kazdy ratuje kogo kocha,logiczne ??