Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Pożar. Możecie uratować własnego psa lub cudze dziecko. Kogo ratujecie?

Polecane posty

Gość gość
Psy są mądre. Pewnie wybaczylaby mi ta psina, że ratuje czyjeś dziecko. Jestem matką. Nie wydaje mi się, że możemy porównywać życie człowieka do życia psa. I takie zdanie miałam też zanim zostalam matką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś najlepszy komentarz,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marawstala
Nie sadze : ) każdy jest jednak inny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chce zauwazyc ze wielbicielki psow nie podają tu tekstu jakbys byla bezdzietna to bys ratowala psa, za to matka chce przekonywac na silkę do swojego wyboru

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I powtorzyla ten tekst dwa razy i zrobi to jeszcze raz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Bo posiadłam wiedzę tajemną odkąd mam dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marawstala
gość dziś Masz jakies zwierzaki? : )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marawstala
Lucanus cervus dziś A sam kogo byś uratował? : )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Psa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja uratuje psa i jescze kupię mu swiezaka biedry na odstresowanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale ja jestem matką, mam córkę i również uważam, że w pierwszej kolejności ratuje się członków własnej rodziny, do których zaliczam również psa towarzyszącego nam od lat. Nie wiem co Was to dziwi. Od ratowania dzieci są ogólnie ich rodzice.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mogę mówić o sobie, bo dzieci nie mam, ALE wiem jakie podejście ma moja mama. Moja mama to taka typowa mama-kwoka. Swoje dzieci kocha ponad wszystko, nie ma nic czego by dla nas nie zrobiła. Obcych dzieci nie lubi i jak dzieci sąsiada zaczepiały jej psy to otwarcie powiedziała, że jak wejdą do jej ogrodu to je zwyczajnie poszczuje ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeszcze zależy jaki pies - może owczarek, bokser sobie poradzi i uratuje się samodzielnie, ale my mamy yorka. Synek nie wybaczyłby mi gdybym nie podjęła ratowania towarzysza jego zabaw, z którym wychowywał się od małego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wychowywalam dzieci kilka lat , a tajemna wiedze mam z buddyzmu, i mowie wam ze jeden duch we wszystkich istotach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A to kwoka egoistka , wlasne potomstwo tylko kocha, pelno takich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"marawstala wczoraj gość dziś Masz jakies zwierzaki? : ) " Aktualnie nie, ale dawniej miałam psy i szczury (zawsze uratowane skądś). Teraz nie mam zwierzaków, ale myślę, że kiedyś znów pojawi się pies.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marawstala
gość dziś Ok. Z ciekawości zapytalam : )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeżeli jest potrzeba ratowania cudzego dziecka, to widocznie jego rodzice nie mogą tego zrobić. Może się spalili, może są odcięci barierą ognia w innej częsci budynku, a może są s... nami i zostawili własne dziecko. A ty masz przed sobą swojego psa i cudze dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marawstala
Mimo wszystko ratuje psa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
marawstala A ty masz jeszcze jakieś zwierzaki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Psa. Pies to członek rodziny wiec to oczywiste

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
marawstala a jeśli to jest tak: stoi przed Tobą Twój pies i cudze, przerażone dziecko i wyciąga do Ciebie ręce? Dalej pies? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marawstala
Mam : )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś a gdyby ktoś inny stojąc przed takim wyborem uratował swojego psa a nie Twoje dziecko, uszanowałabyś, czy miałabyś żal i pretensje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marawstala
Nie powiem, ze dziecka nie jest szkoda ale ważniejszy byłby pies albo kot : )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakie? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pytanie nie do mnie, ale odpowiem, mając przed sobą i psa i dziecko to normalne, że łapię i jedno i drugie i spieprzam, a nie podejmuje dyskusje filozoficzne. Chciałabym myśleć, że wróciłabym po dziecko...ale nie wiem czy bym to zrobiła. Więc nie będę mówić, że na pewno wróciłabym. Jestem pieprznięta i nie mam instynktu samozachowawczego, więc może wróciłabym jakbym wiedziała, że w budynku jest czyjeś dziecko...ale najpierw ratowałabym moich bliskich - w tym zwierzaki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to zależy, a w chwili obecnej mąż , moja sunia, w między czasie łapałabym najważniejsze rzeczy typu dowód, karty do bankomatu jakieś ubrania, dopiero potem sąsiedzi i ich dzieci. Na zasadzie najpierw ja i moi najbliżsi a dopiero potem inni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
marawstala wczoraj Lucanus cervus dziś A sam kogo byś uratował? : ) x Trudno powiedzieć gdybym musiał decydować w tak ekstremalnej sytuacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×